Test Corsair K65 RGB Mini - nowej 60% klawiatury dla graczy z próbkowaniem 8 kHz

Test Corsair K65 RGB Mini - nowej 60% klawiatury dla graczy z próbkowaniem 8 kHz

Corsair K65 RGB Mini - Przełączniki i komfort użytkowania 

Najnowsza klawiatura Corsair dostępna jest w trzech wariantach przełączników, aczkolwiek wybierać możemy tylko pomiędzy liniowcami. W przeciwieństwie do Corsair K100 RGB, którą także miałem okazję przetestować na łamach naszego serwisu, producent porzucił ideę montażu własnych, optycznych switchy OPX na rzecz sprawdzonych i lubianych przez sporą rzeszę graczy Cherry MX. Wybór padł na Cherry MX Speed RGB Silver, Silent Red oraz klasyczne Redy. Do naszej redakcji na potrzebę recenzji dostarczono K65 RGB Mini na przełącznikach srebrnych - nie jest to mój pierwszy kontakt z nimi i dobrze wiem, czego się po nich spodziewać, nie wspominając o moim ugruntowanym zdaniu na ich temat. Na początku warto wspomnieć, że spełniają wymogi certyfikatu IP40, co w praktyce oznacza, że są pyłoszczelne. Na tle pozostałych dostępnych switchy wyróżniają się przede wszystkim wyżej osadzonym progiem aktywacji, na poziomie 1.2 mm i krótszym całkowitym dystansem przemieszczenia wynoszącym 3.4 mm. Dlatego z samego założenia są trochę bardziej responsywne niż redy, zaprojektowane głównie pod kątem jak najszybszego zarejestrowania kliknięcia i powrócenia do punktu początkowego, co swoje zastosowanie znajdzie przede wszystkim w grach wymagających dynamicznego poruszania się lub wykonywania skomplikowanych akcji w bardzo krótkim czasie. 

k65 mini

Troszkę słabiej MX Speed RGB wypadną w zwykłym pisaniu, chociażby dlatego, że przy kompaktowych rozmiarach klawiatury i małym marginesie tolerancji błędu łatwo o przypadkowe naciśnięcie i zarejestrowanie któregoś z klawiszy. Moim zdaniem najbardziej przypadną one do gustu przede wszystkim streamerom i nocnym markom, którzy nie chcą obudzić innych domowników późnymi sesjami przy komputerze. Wszystkie spośród trzech dostępnych modeli Cherry cechują się niskim stopniem generowanego hałasu, dlatego wzorowo spełnią oczekiwania każdego, kto ceni sobie wysoką kulturę pracy. Skoro wcześniej zganiłem keycapy za ich niefortunny odlew, to teraz przyszedł czas na małe pochlebstwo z mojej strony. Tak jak wspomniałem nieco wcześniej, ich grubość to około 1.5 mm, całkiem sporo jak na klawiaturę gamingową. Legendy są dobrze widoczne, przyjemne dla oka i nie posiadają żadnych udziwnień. Jedynym nietypowym elementem, który mi osobiście nie przypadł do gustu, jest wygląd fabrycznie montowanej spacji, która swoim designem nawiązuje do charakterystycznego triangularnego wzoru kojarzonego z firmą Corsair. Wygląda to w moim odczuciu niespójnie, ale na szczęście producent przewidział, iż nie każdemu spodoba się taki element i do zestawu dołączył zamienną nasadkę, moim zdaniem znacznie lepiej pasującą do ogólnej stylistyki K65 RGB Mini.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test Corsair K65 RGB Mini - nowej 60% klawiatury dla graczy z próbkowaniem 8 kHz

 0