Test INNO3D GeForce RTX 3060 iCHILL X3 RED. Wreszcie karta dla graczy?

INNO3D GeForce RTX 3060 iCHILL X3 RED - test

Ostatnie miesiące niewątpliwie nie były zbyt łaskawe dla graczy pecetowców. Co prawda interesujących premier w dziedzinie kart graficznych nie brakowało, gdyż obaj producenci zaprezentowali nowe rodziny GPU, ale ich zakup stanowi nie lada wyzwanie. Z jednej strony mamy bowiem relatywnie skromną podaż akceleratorów, ze względu na ograniczenia produkcyjne Samsunga i TSMC, które to firmy odpowiadają za wytwarzanie jąder krzemowych, a z drugiej od jakiegoś czasu obserwujemy kolejny kryptowalutowy szał, który przekłada się na ostrą rywalizację w dostępie do sprzętu między wspomnianą na początku grupą a górnikami, którą ci drudzy zwyczajnie wygrywają. W takiej właśnie chwili firma NVIDIA wprowadza kolejny układ z linii Ampere, którym jest GeForce RTX 3060, przynajmniej w teorii mający nieco ułatwić życie zwolennikom komputerowej rozrywki, a to za sprawą "blokady" kryptowalutowej, o której od jakiegoś czasu informowały portale technologiczne, w tym my. W dzisiejszym teście pod lupę trafiła karta graficzna INNO3D GeForce RTX 3060 iCHILL X3 RED, czyli topowy model w ofercie tego producenta z fabrycznym overclockingiem oraz systemem chłodzenia z trzema wentylatorami. W kontekście tego ostatniego producent obiecuje nienaganną kulturę pracy, co rzecz jasna zostanie wkrótce sprawdzone w praktyce, podobnie jak inne aspekty związane z najnowszym wyrobem zielonych. Zatem do dzieła.

NVIDIA GeForce RTX 3060 to kolejne, już piąte natarcie architektury Ampere. Czas sprawdzić, co nowość zielonych ma graczom do zaoferowania.

 AMD Radeon HD 6970 kontra NVIDIA GeForce GTX 580 - retest po latach

Komentarz odnośnie specyfikacji testowanej karty graficznej

Na potrzeby GeForce RTX 3060 firma NVIDIA zaprojektowała nowe jądro krzemowe nazwane GA106. Ten złożony z 13,3 mld tranzystorów, upakowanych na powierzchni 300 mm², rdzeń jest niezmiennie wytwarzany w fabrykach koreańskiego Samsunga w procesie technologicznym 8 nm i został solidnie odchudzony wzgl. GA104. Fizycznie na pokładzie wylądowało 30 bloków SM, zorganizowanych w trzy GPC, co oznacza obecność 48 ROP-ów (16 na GPC), a poza tym zieloni wyłączyli parę SM, tak więc aktywnych mamy 28 sztuk, które przekładają się na tyle samo tzw. rdzeni RT, 112 Tensorów, a także odpowiednio 3584 oraz 112 jednostek cieniujących i teksturujących. Cięcia nie ominęły także szyny danych, której szerokość została ograniczona do 192 bitów, skutkiem czego NVIDIA miała do wyboru pojemność VRAM wynoszącą 6 GB albo 12 GB i wybór padł na tę drugą opcję, co z całą pewnością ucieszy nabywców przykładających dużą wagę do tego parametru, traktując go jako swoistą gwarancję przyszłościowości. GA106 oczywiście zachowuje pełen komplet usprawnień architektury Ampere, które opisywaliśmy chociażby przy premierze GeForce'a RTX 3080, zaś referencyjny zegar Boost został ustalony na poziomie 1777 MHz, do spółki z taktowaniem pamięci wynoszących 1875 MHz, co oznacza użycie kości GDDR6 klasy 16 Gb/s, a więc także spory potencjał podkręcania pamięci. Jak widać w powyższej tabeli, INNO3D podbiło Boost o 60 MHz, z kolei limit mocy jest zgodny z wytycznymi zielonych i wynosi 170 W.