Test laptopa Gigabyte AORUS 15P XC. Na co naprawdę stać mobilną wersję GeForce'a RTX 3070?

Test laptopa Gigabyte AORUS 15P XC - Podzespoły i oprogramowanie

Procesor Core i7-10870H

Laptop napędzany jest przez procesor Intel Core i7-10870H, czyli model z rodziny Comet Lake. Otrzymujemy więc 14 nm, 8-rdzeniowe i 16-wątkowe CPU o taktowaniu w zakresie 2,2 - 5,0 GHz (maks. w ramach Thermal Velocity Boost, w trybie Turbo Boost Max 3.0 taktowanie dochodzić ma do 4,80 GHz). Zwiększenie prędkości zegarów w ramach 10. generacji procesorów Intel Core przyniosło poprawę wydajności w grach, dzięki czemu Niebiescy w ubiegłym roku mogli pochwalić się najwydajniejszymi procesorami do gier, ale sytuacja zmieniła się w tym roku wraz z debiutem CPU Ryzen 5000H od AMD, które bazują na architekturze Zen 3. I nie zmieni się zapewne do pojawienia się 8-rdzeniowych układów Tiger Lake, dlatego Gigabyte chcąc postawić na niebieski zespół, zmuszony był do sięgnięcia po starszą generację. Wracając od CPU Comet Lake, te nie tylko zapewniają prędkości przekraczające 5 GHz, ale i szybszy kontroler pamięci czy wsparcie dla Wi-Fi 6. Core i7-10870H to jednak wciąż jeden z najlepszych wyborów pod kątem gamingowych zastosowań. TDP w tym wypadku wynosi standardowo 45 W, a na pokładzie znajdziemy także 16 MB tzw. pamięci Smart Cache. CPU obsługuje natywnie pamięci RAM w standardzie DDR4-2933.

Karta graficzna GeForce RTX 3070

Zastosowany tu GeForce RTX 3070 to karta graficzna z górnej półki, która pod względem wydajności wśród mobilnych GPU ustępuje tylko modelowi GeForce RTX 3080. NVIDIA w przypadku Ampere postanowiła powrócić do zróżnicowania konfiguracji rdzeni pomiędzy stacjonarnymi i mobilnymi GPU, tak jak robiła to za czasów Maxwella i wcześniej. Oznacza to, że specyfikacja GeForce RTX 3070 w laptopach różni się już nie tylko taktowaniem i TGP w stosunku do tego, co znamy z desktopowego odpowiednika. Zastosowany tu układ to GA104 (a nie GA102 jak w stacjonarnych) z 5120 rdzeniami CUDA, 40 rdzeniami RT, 160 rdzeniami Tensor, 160 jednostkami teksturującymi (TMU) i 64 jednostkami rasteryzującymi (ROP). Wciąż otrzymujemy jednak 8 GB pamięci VRAM typu GDDR6 obsługiwanych przez 256-bitową magistralę. Tu dochodzimy do najbardziej kontrowersyjnego elementu nowych laptopowych grafik NVIDII, czyli rezygnacji z oznaczeń niskonapięciowych (Max-Q) i pełnonapięciowych (Max-P) wariantów. Zieloni postanowili jednak wymusić na partnerach podawanie dokładnej specyfikacji zastosowanej karty graficznej, w tym częstotliwości taktowania i limitu energetycznego. Jest to o tyle istotne, że sam tylko RTX 3070 Mobile dostępny jest bodajże w sześciu różnych wariantach. W przypadku AORUS 15P XC otrzymujemy wariant o całkiem wysokim TGP 115 W (maksymalna wartość dla tego GeForce’ to 125 W, a najniższa 80 W), który wykorzystując technikę Dynamic Boost 2.0 (ten alokuje dodatkową moc z CPU do GPU) wzrasta do 130 W. Przekłada się to na taktowania 1110 MHz bazowo i do 1560 MHz w trybie Boost. Cieszy więc fakt, że Gigabyte nie zdecydował się na niskonapięciowy wariant. 

Pamięci RAM 

Testowany przez nas egzemplarz otrzymał aż 32 GB pamięci RAM, pracujące w ramach trybu dual-channel. Pod maską kryją się więc dwa 16 GB moduły DDR4 pracujące z relatywnie wysoką jak na mobilne standardy częstotliwością 3200 MHz, ale ich opóźnienia także są dość wysokie, gdyż wynoszą CL21. Na pewno cieszy fakt, że producent postawił na szybsze kości niż oficjalnie obsługiwane przez platformę Comet Lake. Nie można też narzekać na pojemność, gdyż 32 GB to aż nadto do celów gamingowych, ale powinno zadowolić też profesjonalistów, którzy patrzą na ten sprzęt nie tylko jak na gamingowy laptop o typowo rozrywkowych zastosowaniach, ale również swoistą mobilną stację roboczą. Pamięci nie są wlutowane w płytę główną i do dyspozycji mamy dwa sloty SO-DIMM, więc istnieje opcja podmiany w przyszłości (choć raczej nie będzie takiej konieczności).

Pamięć masowa

Pod maską kryje się także dysk SSD w formacie M.2, który bazuje na interfejsie PCIe 3.0 x4. Jest to model o oznaczeniu ESR512GTLCG-EAC-4 od popularnego producenta kontrolerów, firmy Phison, o pojemności 512 GB. Otrzymujemy więc nośnik danych, który na potrzeby szybkiego systemowego dysku wydaje się w pełni satysfakcjonujący (poniżej wyniki benchmarku CirstalDiskMark), gdyż oferuje znacznie lepsze osiągi niż typowe budżetowe dyski SATA, ale jako magazyn danych, na gry, które zajmują coraz więcej miejsca, zapewne szybko się zapełni. Choć po laptopie za tę kwotę oczekiwać można szybszego dysku, to jednak zważając na jego zastosowanie, wydajność SSD jest w pełni wystarczająca. A jeśli 512 GB okaże się dla nas niewystarczające, to możemy zainstalować drugi nośnik w wolnym slocie M.2.

Łączność bezprzewodowa

Za łączność bezprzewodową odpowiada tu karta sieciowa Intel AX200, która zapewnia wsparcie zarówno dla Bluetooth 5.0 + LE, jak i Wi-Fi 6 (802.11 a/b/g/n/ac/ax) z prędkością transferów sięgającą 2,4 Gb/s. Szybki test potwierdził wysokie prędkości sieci Wi-Fi 6, gdyż transfery sięgały w naszym przypadku nawet 891 Mb/s. Nie odnotowaliśmy też żadnych problemów ze stabilnością połączenia czy siłą sygnału.  

Oprogramowanie

Oczywiście żaden poważny producent laptopów dla graczy nie może zapomnieć o autorskim oprogramowaniu, stanowiącym swoiste centrum kontrolne całego komputera. ASUS ma Armoury Crate, Acer Predator Sense, MSI Dragon Center, a Gigabyte AORUS Control Center. Aplikacja ta ma bardzo podobną funkcjonalność, jak konkurencyjne rozwiązania, oferując szereg ustawień, informacji i możliwości, począwszy od Dashboardu z podstawowymi danymi np. na temat obciążenia podzespołów, przez skróty do innych aplikacji, Manager z podstawowymi funkcjami i Fusion do personalizacji kolorów i efektów podświetlenia klawiatury (nie brakuje też gotowych schematów), po wybór trybu wydajnościowego (cichy, normalny, gaming) włącznie z możliwością samodzielnego ustawienia krzywej wentylatorów oraz opcję aktualizacji sterowników. Do tego otrzymujemy także software Nahimic do konfiguracji dźwięku, który jest całkiem rozbudowanym przydatnym narzędziem. Generalnie oprogramowanie Gigabyte zasługuje na pochwały, ponieważ oferuje naprawdę sporą funkcjonalność i jest proste w obsłudze. Co więcej, producent darował sobie instalowanie śmieci i nie uświadczymy tu praktycznie żadnego bloatware’u.