Test monitora AOC Agon AG271QX 144 Hz FreeSync

Na opakowaniu modelu AG271QX znajdziemy notkę o podświetleniu Flicker-free, co gwarantuje brak problemów z migotaniem. Tym niemniej szeroki zakres regulacji sugeruje raczej rozwiązanie hybrydowe. Nie jest to jednak bardzo istotne, ponieważ monitor nie prezentuje żadnych niepożądanych zjawisk w pełnym spektrum jasności.

Przechodząc do głębi czerni, niestety należy podkreślić obecność żółto-fioletowych przebarwień będących efektem źle nałożonego fosforu białego na diody W-LED. Jasność w centralnym punkcie jest przyzwoita, ale rozjaśnienia psują cały efekt - a do tego dochodzą jeszcze wycieki wzdłuż ramek, zwłaszcza dolnej. Na szczęście zjawisko jest widoczne głównie na zdjęciach i przy wysokich ustawieniach luminancji. Po skręceniu natężenia do 120 cd/m2, przy świetle lampki biurkowej chmury nie irytują kompletnie.

I ostatni punkt tego rozdziału - zakres. Jest on, jak już zresztą zasugerowałem, przykładnie szeroki. Zadowolone będą nawet osoby pracujące w kompletnie zaciemnionym pomieszczeniu, przy maksymalnie skręconym podświetleniu. Wynika to najpewniej ze wsparcia się modułem PWM o odpowiednio wysokiej częstotliwości - ale o skutkach ubocznych nie ma mowy.

Równomierność czerni

Dewiacje w jednorodności nie dobijają nawet do 10%. Jest to najlepszy jak dotąd wynik, jeśli chodzi o konsumenckie, gamingowe panele.