W temacie menu ekranowego producent postanowił nieco zaszaleć. Porzucono znany dotychczas z monitorów AOC interfejs horyzontalny na rzecz wertykalnego, co w gruncie rzeczy poprawiło przejrzystość. Zakładki są łącznie cztery i zawierają odpowiednio ustawienia luminancji, kolorów, OSD oraz dodatki. Nieoczekiwanie, nie znajdziemy żadnych nadprogramowych skrótów. Jedynie skrajnym lewym przyciskiem sprawnie przełączymy źródło obrazu. Na pierwszy rzut oka udostępniona zawartość może wydawać się dość uboga, ale w praktyce znajdziemy tu wszystko, czego możemy wymagać. Ustawimy nie tylko podstawowe parametry obrazu jak jasność, kontrast czy składowe RGB, ale także m.in. gammę. I to w dwojaki sposób, przez trzy wyjściowe presety oraz dodatkowy korektor cieni. Niektórzy mogą zawieść się brakiem gadżetów jak timer czy celowniki, dostępnych powszechnie w produktach konkurencji. Z drugiej strony nie wydaje mi się, by dla kogokolwiek miały one decydujące znaczenie przy wyborze monitora.
Menu ekranowe w modelu AG271UG stylistycznie odbiega od dotychczasowych dokonań marki AOC. Moim zdaniem stało się teraz bardziej przejrzyste.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test monitora AOC AGON AG271UG – 4K z G-Sync w przyzwoitej cenie