Test monitora MSI Optix G241VC - tani i dobry?

Test monitora MSI Optix G241VC - tani i dobry?

Test monitora MSI Optix G241VC - Menu ekranowe

Jak już wspominałem, obsługa menu ekranowego w MSI Optix G241VC realizowana jest za pomocą pięciu przycisków znajdujących się na dolnej krawędzi z prawej strony ekranu. W gruncie rzeczy to nawet czterech przycisków, ponieważ ostatni służy jako wyłącznik i włącznik monitora. Pierwszym od lewej wywołujemy OSD, ale jest to także przycisk powrotu. Drugim poruszamy się w lewą stronę po menu i stanowi on skrót dla FPS Front Sight, czyli wbudowanej w monitor funkcji krzyżyka celownika (do wyboru kilka predefiniowanych celowników). Trzeci to zaś poruszanie się w prawo po menu oraz skrót do predefiniowanych trybów obrazu. Czwarty to enter, czyli zatwierdzanie wybranych opcji. Samo OSD pogrupowano dość logicznie i poruszanie się po nim nie nastręcza większych trudności, choć rozmieszczenie niektórych opcji wydaje się być dość osobliwe, ale tych nie ma jednak zbyt wiele. Przyczepić można się za to do nieco zbyt twardych w obsłudze przycisków, co w połączeniu z ich lokalizacją (bardziej ergonomicznie sprawdzają się przycisku na boku) sprawia, że klikanie może męczyć. Jeśli jednak nie będziemy co chwilę grzebać w menu, to nie powinno stanowić to większego problemu. W ramach OSD pierwsza opcja dotyczy jasności, druga kontrastu, a trzecia to DCR (dynamiczny wskaźnik kontrastu).

OSD

Dalej mamy wbudowane tryby obrazu (Standard, Movie, FPS, RTS i Eye Saver, czyli tryb czytania ze zredukowanym szkodliwym niebieskim światłem). Kolejna karta to ustawienia temperatury kolorów (ciepłe, zimne lub własne, gdzie regulujemy składowe RGB), dalej mamy źródło (VGA lub HDMI), a w kolejnej zakładce ukryto dwie niedostępne dla nas opcje, przynajmniej po podłączeniu przez HDMI, czyli Auto Adjust i Auto Color oraz ustawienia Gammy (do wyboru ma predefiniowane tryby). W Innych zmienimy natomiast język (brak polskiego), czas, po którym monitor jest usypiany, zresetujemy ustawienia oraz włączymy dopalacz OD (wyłączony, normalny lub ekstremalny). I to by było na tyle, jest więc raczej skromnie i brakuje choćby trybu sRGB czy więcej stricte gamingowych opcji lub slotów do zapisywania własnych profili, ale trzeba pamiętać, że jest to budżetowy model, więc jeśli oczekujemy czegoś więcej, to raczej musimy nastawiać się na większy wydatek. I choć zdarzają się monitory, które potrafią pozytywnie zaskoczyć w tym aspekcie, to G241VC do nich nie należy.  

OSD

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test monitora MSI Optix G241VC - tani i dobry?

 0