Test monitora MSI Optix G241VC - Kolory i kontrast
Weryfikację kolorymetryczną zaczynamy tradycyjnie już od gamutu barwowego. Zgodnie z zapewnieniami producenta, monitor zapewniać ma 85% pokrycie przestrzeni barw NTSC i 110% sRGB. Testy wykazały zaś zgodność z przestrzenią sRGB na poziomie 99,9% przy całkowitej objętości równej 124,2%, w przypadku standardu Adobe RGB to odpowiednio 79,9% oraz 85,6%, a DCI-P3 87,6% oraz 88,0%. Tak więc o ile w przypadku tego ostatniego standardu udało się dotrzymać obietnicy, tak nieco zabrakło przy sRGB. Nie zmienia to jednak faktu, że uzyskane wyniki są wręcz kapitalne i ze świecą szukać monitorów z tej półki cenowej, które pochwalić mogą się podobnymi gamutami barwowymi. Zważywszy na fakt, że certyfikat UHD Premium przyznawany telewizorom wymaga przekroczenia progu 90%, wynik osiągany przez testowany monitor może imponować. Przekłada się to na pastelowe i mocno nasycone kolory w sRGB (co dobrze obrazuje poniższa bryła), co często jest preferowane przez użytkowników, więc obraz zapewne będzie się podobać.
Domyślne ustawienia
Fabrycznie urządzenie ustawione jest na preset Standardowy, co w rzeczywistości oznacza jasność podkręconą do poziomu 90, suwaki składowych RGB umieszczone w pozycjach wyjściowych (50) i gammę w trybie pierwszym. Wyniki są naprawdę bardzo dobre, ponieważ kontrast wyniósł aż 3939.4:1, co jest rewelacyjnym osiągnięciem nawet jak na matrycę VA (producent zachowawczo podaje 3000:1). Biel jest co prawda lekko ochłodzona i nieco brakuje jej do ideału (6500K), ale jest akceptowalna. Co więcej, średni błąd Delta E udało się zamknąć wyraźnie poniżej wartości 3,00 (rezultaty poniżej uznane się za dobre), bo uzyskany 2,46 i wynik ten bije na łeb większość monitorów dla graczy. Co prawda testy wykazały większe przekłamania w reprodukcji szarości i czystej czerwieni, ale większość użytkowników, szczególnie graczy, nie powinna narzekać na przesadną nienaturalność obrazu. Gorzej jest z liniowością, ponieważ drugi tryb gammy jest kompletnie bezużyteczny, a w pierwszym do połowy gradientu szarości mamy niemal wzorcową sytuację, ale niestety w światłach kolejne wartości są stopniowo niższe, mocno odstając od pożądanego poziomu. Efekt? Najjaśniejsze szarości stają się bielą. Monitor nie oferuje techniki podbicia czerni, aczkolwiek na niewiele by się ona tu zdała, ponieważ akurat z widocznością w cieniach problemów być nie powinno.
- Punkt bieli: 6870K
- Jasność bieli: 256,4 cd/m²
- Jasność czerni: 0,0581 cd/m²
- Kontrast rzeczywisty: 3939.4:1
Kalibracja
W przypadku kalibracji skazani jesteśmy na tryb standardowy, bo suwaki odpowiedzialne za manualną regulację są niedostępne dla innych presetów. Zaczynamy oczywiście od obniżenia jasności, by uzyskać optymalne 120 nitów, a drugim i zarazem ostatnim etapem dostosowania nastaw jest sprowadzenie temperatury barwowej do bardziej naturalnego poziomu. Można byłoby także próbować operowania kontrastem dla minimalizacji korekty jasności, ale nie znalazłem ustawienia, które zagwarantowałoby efekt jednoznacznie lepszy od fabrycznego. Pewien problem stanowi tu fakt, że czerwień i zieleń wymieniają się w roli barwy dominującej, która wymaga dławienia, przez co walczymy z nimi naprzemiennie. W rezultacie krzywe korekcyjne mocno się rozjeżdżają, pomijając już oczywistą korektę jasności. Kiedy jednak znajdziemy optymalne ustawienia, to skalibrowany G241VC prezentuje się wyśmienicie i trudno się tu czegokolwiek przyczepić, a średni błąd Delta E na poziomie 0,3 mówi sam za siebie. W rezultacie monitor posłużyć może nie tylko do gier, ale i do półprofesjonalnej pracy, przy obróbce grafiki i zdjęć, tym bardziej, że już jego poziom wyjściowy jest bardzo dobry, a wysoka podatność na profilowanie tylko zwiększa jego możliwości w tym zakresie. To rzadkość w gamingowych modelach, szczególnie w tej półce cenowej.
- Punkt bieli: 6548K
- Jasność bieli: 121.2 cd/m²
- Jasność czerni: 0.0364 cd/m²
- Kontrast rzeczywisty: 3382.3:1
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test monitora MSI Optix G241VC - tani i dobry?