Test płyty głównej GIGABYTE B660 AORUS MASTER DDR4. B660 z górnej półki

Test płyty głównej GIGABYTE B660 AORUS MASTER DDR4. B660 z górnej półki

GIGABYTE B660 AORUS MASTER DDR4: budowa

Płyta GIGABYTE B660 AORUS MASTER DDR4 bazuje na laminacie o wymiarach odpowiadających standardowi ATX, tak więc nie musicie się obawiać problemów podczas montażu w mniejszych obudowach, gdzie "wciśnięcie" konstrukcji E-ATX byłoby niemożliwe. Jeżeli chodzi o kolorystykę, dominuje barwa czarna, do spółki z odcieniami szarości. Przechodząc do radiatorów, chłodzenie spoczywa na barkach trzech sztuk, z czego dwa dbają o warunki termiczne sekcji zasilania, zaś ostatni został zamontowany na mostku południowym. Iluminacja LED wylądowała przy prawej krawędzi PCB i w okolicy panelu I/O, a jej zachowanie możemy kontrolować programem RGB Fusion.

Do dyspozycji nabywcy oddano osiem, poprawnie rozmieszczonych, 4-pinowych złączy wentylatorów. Wszystkie znajdują się w łatwo dostępnych miejscach i nie będzie problemów z dostaniem się do nich po złożeniu zestawu. Gniazda bez wyjątku umożliwiają pracę w trybach PWM oraz napięciowym, zatem kwestia ta została rozwiązana wzorowo i nie ma przeszkód, by zrealizować konfigurację półpasywną bez względu na posiadane wentylatory.

Test płyty głównej GIGABYTE B660 AORUS MASTER DDR4. B660 z górnej półki

Chłodzenie sekcji zasilania przymocowano za pomocą śrubek, co jest zdecydowanie praktyczniejszym pomysłem od zwykłych kołków. Ergonomia wzrasta w sposób zauważalny, dzięki czemu dostanie się do interesujących Was miejsc jest czynnością bardzo prostą i niezajmującą dużej ilości czasu. Pod tym względem nie ma więc większych zaskoczeń, szczególnie mając na uwadze, że ten drobny dodatek coraz częściej widujemy także w konstrukcjach z niższych półek cenowych.

Test płyty głównej GIGABYTE B660 AORUS MASTER DDR4. B660 z górnej półki

Sekcja zasilania marketingowo składa się z szesnatu faz, ale tak naprawdę jest 8-fazowa z podwojonymi cewkami i MOSFET-ami. Sercem VRM jest kontroler PWM NCP81530 produkcji ON Semiconductor. Na każdą z faz przypada para tranzystorów NCP302155, ponownie od ON Semiconductor. Obciążalność prądowa tych MOSFET-ów w trybie ciągłym przy temperaturze otoczenia 25 °C wynosi 55/60 A, dla częstotliwości przełączania równej odpowiednio 1 MHz/300 kHz (napięcie wejściowe 12 V, wyjściowe 1 V). Każda sztuka w pojedynczej obudowie łączy tranzystory high-side i low-side oraz sterownik, pozwalając tym samym zaoszczędzić miejsce na laminacie.

Kości pamięci montujemy w czterech bankach, obsługujących moduły o taktowaniu dochodzącym do 5333 MHz i pojemności wynoszącej maksymalnie 32 GB (na slot). W tej części płyty znajdziecie również 24-pinową wtyczkę ATX, 8-pinową EPS, 4-pinową P4, złącza dla pasków diod LED ("D_LED2" i "LED_C2"), punkt podpięcia termopary, dwa wyprowadzenia USB (po sztuce 3.2 Gen 1 i 3.2 Gen 2 Type-C) oraz diagnostyczne diody LED. Poza tym jest slot M.2 z radiatorem, podłączony do procesora i wspierający wyłącznie nośniki typu PCIe (do 4.0).

Test płyty głównej GIGABYTE B660 AORUS MASTER DDR4. B660 z górnej półki

Wśród złączy kart rozszerzeń mogę wyróżnić trzy sloty PCIe x16 (elektrycznie x16/x4/x1). Zgodności z PCIe 5.0 tutaj nie uświadczymy, ponieważ główne gniazdo dla karty graficznej jest kompatybilne z wersją 4.0, a pozostałe dwa, obsługiwane przez chipset, są ograniczone do 3.0. Poza tym w tej części laminatu mamy dwa kolejne złącza M.2, ponownie z radiatorami. Oba są podłączone do mostka południowego i wspierają dyski typu PCIe (do 4.0 dla pierwszego i do 3.0 dla drugiego). Co ważne, najniżej położone M.2 i środkowe PCIe x16 współdzielą pasmą, więc jednocześnie można obsadzić tylko jedno z nich.

Na samym dole odnajdziecie złącze HD Audio oraz dwa wyprowadzenia USB 2.0. Po prawej stronie umiejscowiono za to cztery gniazda SATA, wszystkie równolegle do PCB, co ułatwia prowadzenie kabli i umożliwia bezproblemową instalację długich kart graficznych. Kość BIOS-u jest jedna i wlutowana, ale potencjalnie nieudanym wgrywaniem firmware nie ma się co przejmować, z uwagi na Q-Flash Plus. By dokonać flashowania nawet bez CPU i/lub RAM, wystarczy umieścić pamięć flash z odpowiednim plikiem w czerwonym porcie USB i nacisnąć stosowny przycisk na laminacie. Ponadto w tej części PCB wylądowały następne piny służące do podłączenia dodatkowych pasków diod LED ("D_LED1" oraz "LED_C1"), przycisk Reset oraz punkty podłączenia termopary i czujnika hałasu.

Test płyty głównej GIGABYTE B660 AORUS MASTER DDR4. B660 z górnej półki

Jeżeli chodzi o zintegrowaną kartę dźwiękową, to mamy do czynienia z rozwiązaniem typowym dla wyższej półki cenowej. Na pokładzie znalazł się kodek Realtek ALC1220, do spółki z kondensatorami firm Nichicon oraz WIMA. Odnośnie wzmacniacza słuchawkowego, producent niestety nie zdecydował się na jego zastosowanie. W praktyce zintegrowane audio spisuje się dobrze, podobnie do wcześniej testowanych konstrukcji na tym kodeku.

Test płyty głównej GIGABYTE B660 AORUS MASTER DDR4. B660 z górnej półki

Tylny panel jest dodatkowo zabudowany, a poza tym może się pochwalić obecnością zintegrowanej maskownicy. Umieszczono tam następujące porty:

  • po cztery USB 2.0 i USB 3.2 Gen 1, a także po sztuce USB 3.2 Gen 2 i USB 3.2 Gen 2x2, kontrolowane przez chipset Intel B660,
  • dwa RP-TNC, służące do podłączenia dołączonych anten Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac/ax,
  • po jednym DisplayPort oraz HDMI,
  • jeden RJ-45, realizowany przez zintegrowaną kartę sieciową Intel I225-V,
  • wejścia i wyjścia zintegrowanej karty dźwiękowej wraz z cyfrowym S/PDIF.

Test płyty głównej GIGABYTE B660 AORUS MASTER DDR4. B660 z górnej półki

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test płyty głównej GIGABYTE B660 AORUS MASTER DDR4. B660 z górnej półki

 0