Asus Zenfone 8 - Ekran
Większą część frontu zajmuje oczywiście ekran, którego stosunek do przodu obudowy wynosi 82,9%. Takie proporcje oznaczają relatywnie cienkie ramki, ale do bezramkowości jeszcze daleka droga, szczególnie na dole i u góry - co jest o tyle ciekawe, że kamerka znajduje się w okrągłym wycięciu w lewym górnym rogu ekranu i producent nawet nie próbował jej ukryć, otaczając sensor srebrną ramką, więc można było pokusić się o większe odchudzenie góry. Żadnych uwag nie mamy za to do samej matrycy, bo to wysokiej jakości 5,9-calowy AMOLED wyprodukowany przez Samsunga, który charakteryzuje się proporcjami 20:9, rozdzielczością Full HD+ (2400x1080 pikseli), zagęszczeniem pikseli na poziomie 445 ppi, wsparciem dla standardu HDR10+, próbkowaniem dotyku na poziomie 240 Hz i odświeżaniem 120 Hz.
Zatrzymajmy się na chwilę przy tym ostatnim - smartfon oferuje 4 tryby odświeżania, tj. 60, 90 i 120 Hz oraz Auto, z czego to ostatnie mamy ustawione domyślnie. Jeśli chcemy zmienić je na 120 Hz dla wszystkiego, to jest taka możliwość, ale tylko pod warunkiem, że wybierzemy jednocześnie odpowiedni tryb systemu, a konkretniej Wysoka wydajność, bo przy domyślnym Dynamicznym możemy o tym zapomnieć. O korzyściach płynących z wysokiego odświeżania pisaliśmy zaś wiele razy, więc nie będę się powtarzać i powiem tylko, że mam nadzieję, że szybko stanie się ono standardem również w tańszych konstrukcjach, bo już nawet 90 Hz robi ogromną różnicę. Jak łatwo się domyślić po wyglądzie smartfona, a raczej braku widocznego czytnika, ekran skrywa również takowy, który spisuje się bardzo dobrze - jest precyzyjny i szybki, a do tego wygodnie odsunięty od dolnej krawędzi, dzięki czemu nie musimy nienaturalnie wyginać kciuka.
Na duży plus zaliczyć trzeba też jasność ekranu, zarówno minimalną, jak i maksymalną (zdaniem producenta na zewnątrz to aż 800 nitów), dzięki czemu możemy komfortowo korzystać ze smartfona w każdych warunkach - automatyczna jasność też działa bez zarzutu, więc oczy i akumulator nam za nią podziękują. Jak na panel AMOLED przystało, wyświetlany obraz jest naprawdę wysokiej jakości i z przyjemnością się na niego patrzy, choć część użytkowników z pewnością będzie wolała zniwelować nieco zbyt chłodną temperaturę kolorów (możemy zrobić to suwakiem albo wybrać jeden z dostępnych trybów obrazu: domyślny, naturalny, kinowy, standardowy i niestandardowy z osobnym suwakiem). Producent przewidział też opcję przyciemniania DC, która ogranicza migotanie ekranu przy niskiej jasności, tryb nocny oraz Always-On Display, więc naprawdę widać trudno powiedzieć o ekranie Zenfone 8 złe słowo.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test smartfona Asus Zenfone 8 - małe może... więcej?