Test SPC Gear VIRO i VIRO Plus - świetne słuchawki do gier w niskiej cenie

Komfort użytkowania

Tak jak wspomniałem nieco wcześniej, słuchawki z serii VIRO zostały zaprojektowane z myślą o wygodzie i upodobaniach użytkownika, dzięki czemu mamy między innymi możliwość odpięcia przewodu od słuchawek, co pozwala na jego łatwą wymianę w razie uszkodzenia, bądź ułatwia zapakowanie do dostarczonego w komplecie plecaka, o którym wspomnę nieco później. Bardzo miło ze strony SPC Gear, że jesteśmy w stanie odpiąć mikrofon i dostajemy dodatkową zaślepkę portu zabezpieczającą przed kurzem. Jednak to nie wszystko, bo liczy się też to, jak dane słuchawki leżą na głowie, a moim zdaniem także w tym aspekcie VIRO wypadają co najmniej dobrze. Świetnie dopasowują się do kształtu naszej czaszki i co najważniejsze leżą bardzo pewnie, nie przesuwając się nawet gdy wykonamy gwałtowny ruch, obracając się czy schylając. Jednakowo pomimo wagi około 307 gramów, praktycznie nie czuć ich na głowie, a to za sprawą miękkiej, aczkolwiek dosyć sprężystej pianki na pałąku i delikatnych ekoskórzanych padów z memory foam  wzorowo dopasowujących się do naszych skroni. Tak kolorowo nie jest już w przypadku wentylacji, na którą w dużej mierze wpływ mają nausznice imitujące skórę. Ich przewiewność jest słaba, co przy dłuższych sesjach lub w gorętszy dzień odbija się dyskomfortem spowodowanym temperaturami panującymi wewnątrz słuchawek, ale za to osobiście nie odczułem występowania efektu nadmiernej potliwości uszu. Chociaż należy pamiętać, że ten sam problem dotyka wiele innych budżetowych konstrukcji opartych o syntetyczną skórę. Kolejnym słabym, chociaż szeroko występującym w tym budżecie mankamentem jest efekt mikrofonowy przewodu, który daje się we znaki za każdym razem, gdy wykonujemy jakikolwiek ruch głową, a kabel ociera np. o naszą koszulkę.