They Are Billions - recenzja

They Are Billions - recenzja

Tak jak pisałem, właściwa rozgrywka zaczyna się, dopiero gdy w pełni poznamy mechanikę gry, która o dziwo nie jest dość skomplikowana. Z początku naszym celem jest budowa domków, aby pozyskać pracowników i złoto – następnie trzeba zaopatrzyć naszą osadę w żywność, czy materiały do rozbudowy. Tak o to stawiamy chaty myśliwych, rybaków, czy tartaki i kamieniołomy. Kolejne tereny zdobywamy poprzez tworzenie swoistej sieci energetycznej, która pozwala dokładać nasze budowle dalej od centrum osady. Do tego dochodzi dość prosty system odkrywania nowych technologii i grę mamy opanowaną. Od teraz najważniejsze jest to, jak wykorzystamy naszą wiedzę – im lepsza strategia i bardziej zaplanowane ruchy, tym będzie nam łatwiej. Pamiętajcie, że nawet jedna pomyłka może kosztować Was życie.

They Are Billions - recenzja

Nie zapominajmy również, że im dalej, tym ciężej. Nieumarli z dnia na dzień stają się coraz bardziej agresywni oraz co jakiś czas nadbiegają w wielkich hordach. Musimy więc pamiętać o ciągłym szkoleniu nowych, coraz lepszych wojowników, jednak to wiąże się ze zdobywaniem odpowiednich materiałów i złota – tak koło się zatacza, chcąc mieć lepsze jednostki, musimy rozbudowywać osadę, chcąc rozbudować osadę, musimy mieć lepsze jednostki. Przez taki system cały czas brakuje nam jedzenia, złota, czy podstawowych budulców, co staje się dość problematyczne i stresujące, zwłaszcza że gra wymusza na nas ciągły rozwój poprzez podburzanie naszych ulubionych zombiaków. Zazwyczaj właśnie przez to nasze pierwsze gry kończą się porażką, nie do końca wiemy czego spodziewać się po żywych trupach i często nie jesteśmy przygotowani na nagły atak.

Zaczynasz przygodę z They Are Billions? Przygotuj się na tony zalewającej Cię frustracji

They Are Billions - recenzja

Warto jeszcze wspomnieć, że zaczynając rozgrywkę od nowa, zostanie również wygenerowana losowo zupełnie odmienna lokacja. Zatem nie liczcie, że idealnie zaplanujecie Wasze ruchy, przemyślicie, jak postawić fortyfikacje w następnej potyczce – świat gry będzie tak samo groźny i nieznany jak za pierwszym razem. To sprawia, że They Are Billions praktycznie się nie nudzi – mimo że schematy ciągle są te same, to jednak każda rozgrywka jest inna. Dodatkowo sami możecie ją urozmaicać, wymyślając coraz to nowsze strategie. Osobiście zajęło mi kilka ładnych godzin, zanim udało mi się przejść grę pierwszy raz, ale to jeszcze bardziej pobudziło we mnie myśl, że chcę więcej – poznać kolejne mapy i spróbować innych zagrań.

Obserwuj nas w Google News

Tagi

GamingGry

Pokaż / Dodaj komentarze do: They Are Billions - recenzja

 0