Rynek RTS-ów w ostatnich latach nie opiewał w innowacyjne produkcje, zdarzały się dobre, lecz nie doświadczyliśmy faktycznych nowości i przełomu. Na ratunek przychodzi Numantian Games ze swoim steampunkowym dziełem, które do tematu strategii podchodzi w mało znany dotąd sposób.
Dobre RTS-y w dzisiejszych czasach to rzadkość – żaden większy twórca nie decyduje się brnąć w ten gatunek, wiedząc, że ilość odbiorców jest znacznie mniejsza niż przy chociażby ostatnio popularnych action shooterach. Jak się okazuje, ciekawy pomysł i dobra realizacja jest w stanie przyciągnąć tysiące graczy nawet do tak niszowego gatunku. Od kilku miesięcy gra ściąga do siebie ogromne ilości interesantów i zbiera wyśmienite opinie. Mowa oczywiście o They Are Billions, mimo że produkcja jeszcze nie wyszła w pełnej wersji, to robi naprawdę duże zamieszanie na rynku gier. Postanowiliśmy, że nie ma sensu dłużej czekać – early accessowy tytuł ma tyle do zaoferowania, że jest co recenzować. Niezaznajomionych z They Are Billions zapraszamy więc do lektury.
Strategia czasu rzeczywistego w połączeniu z tematem zombie na podstawie rozgrywki w stylu tower defense – nietypowe, prawda? Jak się okazuje idealna mieszanka do osiągnięcia sukcesu
Studio Numantian Games do tematu stworzenia ich strategii podeszło zupełnie inaczej niż większość twórców. Gra nie jest typowym wyścigiem zbrojeń i walką z przeciwnikiem niezależnie od tego, czy to gracz, czy SI. Nie rywalizujemy z innym państwem, nacją, miastem, czy czymkolwiek innym. Naszym wrogiem jest…nieprzyjazne środowisko. Tak, właśnie tak można to nazwać – chcąc rozbudować naszą osadę, co krok napotykamy się na setki zombie. Dodatkowo nieumarli co jakiś czas uprzykrzają nam życie, wysyłając całą hordę z jednego z krańców mapy. Celem gry jest wytrzymać w takich warunkach wyznaczoną ilość dni, którą wybraliśmy przed odpaleniem rozgrywki. Im mniej, tym ciężej, ponieważ wspomniane wcześniej hordy pojawiają się znacznie częściej. Dlatego gra przy wyborze 120 dni jest dość spokojna, a przy 20 dniach niemożliwa do przejścia.
Pokaż / Dodaj komentarze do: They Are Billions - recenzja