WRC 8 – recenzja gry
Gry wyścigowe mają ogromną przewagę nad innymi gatunkami – nikomu nie trzeba tłumaczyć ich zasad. Niemal każdy z nas prowadził kiedyś samochód, a idea gazu, hamulca i tego, że trzeba być pierwszym na mecie, jest równie oczywista jak brak sukcesów polskich klubów piłkarskich. Zupełnie innymi prawami rządzą się jednak gry o wyścigach supersamochodów, o Formule 1, hardkorowe symulatory, tytuły arcade'owe czy też adaptacje rajdów. WRC 8 chwyta ten ostatni temat z wielką gracją, rozwija wiele swych elementów i staje się sensowną alternatywą dla powszechnie wychwalanego Dirt Rally 2.0. Na koniec dnia liczą się przecież emocje i przyjemność z jazdy, a te w grze studia Kylotonn Racing stoją na najwyższym poziomie. Nawet jeżeli gry z WRC w tytule, a także sama organizacja, przeżywały przez lata wiele wzlotów i upadków, to okazuje się, że wciąż jest to marka, której można ufać.
Autor: Arkadiusz Ogończyk
WRC 8 jest jedną z tych gier wyścigowych, które skupiają się na modelu jazdy i nie zapominają o klimacie.
Porównań do Dirt Rally 2.0 nie da się uniknąć. Produkcja Codemasters stoi na wyższym poziomie produkcyjnym, wymaga od graczy więcej i wydaje się na pierwszy rzut oka bardziej zaawansowana w każdym elemencie. Mimo tego wszystkiego WRC 8 się broni - to gra, która jest przepełniona miłością do sportów motorowych. Tytuł, który nie ma najpiękniejszych menusów, szczegółowego systemu zniszczeń czy otoczenia ociekającego detalami, ma w sobie to, co najważniejsze: wyzwanie, różnorodność, elastyczność. Duch rajdów został tu przeniesiony bezbłędnie. Poczujemy klimat ciągłych zmagań z przyrodą, zmieniającą się nawierzchnią i trasą, która tylko czeka aż poczujemy się zbyt pewnie, by wyrzucić nas na drzewo, na głaz czy w przepaść. Dzięki świetnemu poczuciu szybkości i ryzyka wynikającego z rozpędzania się do 100 km/h na oblodzonej drodze niewiele szerszej od naszego auta, WRC 8 po prostu zmienia każdą sekundę jazdy w mini-zastrzyk adrenaliny. W takich momentach nie myśli się o tym, jak wygląda menu gry, czy zderzak realistycznie się wygina i czy drzewa dookoła mają tyle polygonów co u konkurencji. Cieszymy się po prostu każdą sekundą bez kraksy.
Recenzja Dirt Rally 2.0
Jako fan rajdów jestem bardziej niż zadowolony z WRC 8, bo jest jedną z tych gier wyścigowych, które skupiając się na modelu jazdy nie zapominają także o klimacie. Projekty tras, odgłosy, efekty związane z promieniami słonecznymi i grą światła same budują narrację „my kontra świat”, my kontra kolejne wyzwanie. Odcinki specjalne są odpowiednio trudne, by nawet na niższych poziomach trudności zmusić nas do ciągłego wykręcania kierownicy w lewo i prawo, bez przerwy manewrując gazem i hamulcem. Rajdy mają bowiem to do siebie, że sytuacja na trasie ciągle się zmienia i nie ma co marzyć o płynnej jeździe z wciśniętym w podłogę gazem. Szczerze mówiąc, nie wiem jak udało się to wszystko tak dobrze zbalansować, ale nawet gdy gra nie wymaga od nas kosmicznych, niemal profesjonalnych umiejętności, wciąż potrafi dawać dużo zabawy i wyzwań.
Pokaż / Dodaj komentarze do: WRC 8 – recenzja gry