realme GT 6 - test i recenzja "jedynego zabójcy flagowców 2024". Ale czy na pewno?

realme GT 6 - test i recenzja "jedynego zabójcy flagowców 2024". Ale czy na pewno?

realme GT było zdecydowanie jednym z największych pozytywnych zaskoczeń 2021 roku, takim, od którego wiele się dla producenta zaczęło. Bo skoro recenzenci zgodnie zaczęli nazywać smartfon „nowym zabójcą flagowców”, porównując go do pierwszych propozycji OnePlus, które słynęły z fenomenalnego stosunku ceny do oferowanych możliwości, to coś musiało być na rzeczy. Kiedy więc producent zapowiedział drugą generację swojego sprzętu, wiele osób zastanawiało się, czy utrzymanie tak wysokiej formy jest możliwie. No cóż, możliwe, zwłaszcza w wersji Pro, a do tego realme ponownie zaskoczyło w zakresie designu i podobnie było w przypadku trzeciej odsłony serii GT, która na pierwszy rzut oka wydaje się mocno zapobiegawcza, ale szklane plecki w połączeniu z dużą wyspą aparatów i podświetlanym elementem w stylu Nothing Phone, pełniącym rolę diody powiadomień, mogły się podobać.

Debiutujące dziś GT 6 reklamowane jest jako „jedyny zabójca flagowców 2024”, a żeby było bardziej na czasie… „napędzany AI”, bo przecież bez sztucznej inteligencji to się nie liczy. 

 Mocy przybywaj! Test i recenzja motorola moto g54 Power Edition

Tyle że premiera tego ostatniego urządzenia w naszym kraju była raczej teoretyczna, owszem doczekaliśmy się wielu różnych wariacji w postaci wersji T czy Neo, ale podstawowa odsłona to trochę smartfon widmo. „Czwórki” nie doczekaliśmy się wcale, bo w Chinach trudno przecież o bardziej pechową cyfrę, a „piątka” (czyli w praktyce „czwórka”) już oficjalnie zadebiutowała tylko w Państwie Środka. Do czego zmierzam? Ano do tego, że chociaż realme ma na naszym rynku silną pozycję, bo młodzi odbiorcy pokochali tańsze serie wyraźnie nawiązujące do iPhone’ów od Apple (ostatnio mama pewnej „komunistki” pytała mnie o co chodzi z tym, że dzieciaki ostatnio na komunię to tylko realme i realme), to o serii GT musi użytkownikom przypomnieć. 

Specyfikacja realme GT 6
Wyświetlacz 6,78 cala, FHD+ (2780 x 1264 pikseli), AMOLED, 450 ppi, 120 Hz
Procesor Qualcomm Snapdragon 8z Gen 3 (1x Cortex-X4 3.0 GHz, 4x Cortex-A720 2.8 GHz, 3x Cortex-A520 2.0 GHz), GPU: Adreno 735
Pamięć wewnętrzna 16 GB RAM + 512 GB ROM
Pamięć zewnętrzna  nie
Aparat tylny 50 Mpx + 50 Mpx + 8 Mpx
Aparat przedni 32 Mpx
Bateria 5500 mAh, ładowanie przewodowe 120W
Połączenia Wi-Fi 6 802.11a/b/g/n/ac/ax, 2,4/5 GHz, Bluetooth: 5.4, NFC, dualSIM (2x 5G)
Czujniki czujnik oświetlenia, czujnik zbliżeniowy
Złącza USB typu C
System operacyjny  Android 14, realme UI 5.0
Wymiary 162 x 75 x 8,6 mm
Waga 199 g

I producent chyba zdaje sobie z tego sprawę, bo debiutujące dziś GT 6, które jakiś czas temu trafiło do mnie na testy, ponownie reklamowane jest jako „jedyny zabójca flagowców 2024”, a żeby było bardziej na czasie… „napędzany AI” - wiadomo przecież, że w tym roku smartfony bez sztucznej inteligencji się „nie liczą”, prawda? A mówiąc zupełnie poważnie, hasła marketingowe to nie wszystko, bo wystarczy rzut oka w specyfikację i możliwości urządzenia, żeby przekonać się, że realme ma na nie „papiery”. Jak układ Snapdragon 8s Gen 3, 6.78-calowy wyświetlacz OLED 3D o rozdzielczości FHD+, częstotoliwości odświeżania 120 Hz i jasności szczytowej 6000 nitów, obiektyw Sony LYT-808 OIS, która wyróżniać ma się podczas ujęć nocnych czy szybkie ładowanie SUPERVOOC o mocy 120 W. Nie pozostaje więc nic innego, jak tylko sprawdzić to wszystko w praktyce - działamy!

realme GT 6 - wygląd i jakość wykonania 

Urządzenie przychodzi zapakowane w nieduże czarne pudełko z charakterystycznymi żółtymi akcentami, którego rozmiar z miejsca sugeruje coś, co w końcu musiało się wydarzyć. realme GT 6 nie ma w zestawie ładowarki, więc jeśli chcemy cieszyć się wspomnianym już szybkim ładowanie 120W, to niestety musimy zakupić ją oddzielnie, co w przypadku tego producenta (jak i innych chińskich) raczej się dotąd nie zdarzało. Wciąż możemy jednak liczyć na etui ochronne (identyczne jak w drugiej generacji), szpilkę do otwierania tacki na kartę SIM, przewód USB typu A do typu C oraz sporo papierologii. 

A jak tym razem wygląda sam smartfon? Bo jak już pisałam na wstępie, każda kolejna generacja serii GT wyglądała zdecydowanie inaczej, więc i tym razem można spodziewać się czegoś nowego. I tak właśnie jest, bo jak wskazuje nazwa testowanej przeze mnie wersji kolorystycznej Fluid Silver, plecki realme GT 6 są po prostu srebrne. Osoby tęskniące za czasami tego typu wykończeń telefonów pewnie będą zachwycone - pamiętacie charakterystyczny design HTC? - ale osobiście nie jestem fanką tego pomysłu. Owszem, mamy tu przełamujące nudę połączenie dwóch „metalowych” wykończeń szkła, przy czym wyspa aparatów jest dosłownie lustrem, w którym można się przeglądać, ale jak łatwo się domyślić cały tył mamy wiecznie pomazany. 

Wygląd to jednak kwestia gustu, a o jakości wykonania czy zastosowanych materiałów nie można powiedzieć złego słowa. Cała konstrukcja jest wodo- i pyłoszczelna, producent sięgnął też po płaską metalową ramkę o matowym wykończeniu i zakrzywiony na boki wyświetlacz, dzięki któremu urządzenie wygląda na niezwykle smukłe. Taka konstrukcja, w połączeniu z typowymi wymiarami, tj. 162 x 75 x 8.6 mm i wagą 199 gramów, sprawia też, że GT 6 bardzo dobrze leży w dłoni i pozwala na komfortową obsługę wszystkich elementów. Ma też typowe dla tafli szkła przypadłości, czyli jeden fałszywy ruch i zbieramy telefon z podłogi, ale przynajmniej w zestawie mamy etui. 

Zerknijmy jeszcze na rozkład elementów na ramce, i tak na górze znajdziemy mikrofon, otwór głośnika do rozmów oraz czujnik podczerwieni, po prawej stronie przycisk zasilania i regulacji głośności, lewa jest pusta, a na dole tackę na karty SIM, port USB typu C, mikrofon do rozmów i głośnik multimedialny - głośnik do rozmów standardowo znajduje się zaraz nad ekranem (jest praktycznie niewidoczny) i  stanowi jeden z elementów zestawu stereo. 

realme GT 6 - ekran

Ekran to jeden z tych elementów, którym realme stara się mocno reklamować GT 6, zarówno jeśli chodzi o jakość wyświetlanego obrazu, jak i zaawansowaną ochronę wzroku użytkownika. Producent sięgnął tu po otoczony cienkimi ramkami zakrzywiony 6,78-calowy AMOLED 8T LTPO o rozdzielczości 2780 x 1264 (FHD+), odświeżaniu 120 Hz (1-120 Hz), zagęszczeniu pikseli na poziomie 450 ppi, jasności szczytowej 6000 nitów i częstotliwości próbkowania dotyku 360 Hz (a w gamingowych scenariuszach nawet o 2500 Hz). Wyświetlacz wspiera HDR10+ i Dolby Vision, a za sprawą 10-bitowej głębi koloru zapewnia 1.07 mld kolorów i 100 proc. pokrycie palety P3. Za jego ochronę odpowiada zaś Corning Gorilla Glass Victus 2, więc tym razem producent sięgnął po najbardziej renomowane rozwiązanie w tym zakresie. 

realme przekonuje też, że równie ważne jest dla niego zdrowie użytkowników, dlatego zatrudnił AI, aby aktywnie analizowało użytkownika, w tym czynniki takie jak częstotliwość mrugania i ziewania, co może wskazywać na zmęczenie, do inteligentnego dostosowywania temperatury barwowej i jasności w celu ochrony wzroku. Brzmi jak konkretna inwigilacja? Część osób faktycznie ma problem z takim stopniem ingerencji w swoje życie (użycie tej funkcji wymaga uprawnienia Aparat), ale jest to opcja dodatkowa, którą samodzielnie należy włączyć (a producent zapewnia, że nie powoduje gromadzenia danych), więc nie trzeba z niej korzystać. 

A jak to działa w praktyce? Jak to inteligentne rozwiązania, gdzieś tam w tle, nie za bardzo dając o sobie znać - nie da się jednak ukryć, że kilka ziewnięć i celowe mruganie oczami faktycznie powoduje delikatne obniżenie jasności ekranu. Do tego realme GT 6 oferuje też ściemnianie PWM 2160 Hz w warunkach słabego oświetlenia (poniżej 70 nitów), co gwarantować ma brak migotania i zmęczenia oczu, a wysoką jakość urządzenia w tym zakresie potwierdzają certyfikaty SGS i TÜV Rheinland.

I nie da się ukryć, że faktycznie mamy do czynienia ze świetnym wyświetlaczem, który w codziennym użytkowaniu sprawuje się jak marzenie. Wysokie rozdzielczość i częstotliwość odświeżania w połączeniu z przyjemnymi dla oka kolorami sprawiają, że konsumpcja treści jest czystą przyjemnością i to w każdych warunkach. Oczywiście deklaracje producenta o najjaśniejszym ekranie smartfonowym na rynku, czyli tych 6000 nitów, należy traktować z przymrużeniem oka, bo ich osiągnięcie w normalnych warunkach nie jest możliwe (taki wynik dotyczy 1% ekranu przy konkretnym trybie kolorów i oświetlaniu ekstremalnie jasnym źródłem światła), ale wyświetlacz faktycznie jest jasny. Tym samym możliwe jest korzystanie z telefonu nawet w bardzo słoneczne dni (i nie narobimy sobie tym dodatkowych zmarszczek od mrużenia oczu). Złego słowa nie powiem też o jasności minimalnej, bo nawet w kompletnie zaciemnionych pomieszczeniach panel nie powoduje dyskomfortu.

A co znajdziemy w ustawieniach ekranu? Użytkownicy smartfonów realme poczują się tu jak w domu, bo sekcja ta - podobnie jak cały interfejs - wygląda bardzo znajomo, choć została wzbogacona o kilka drobiazgów. I tak, możemy wybierać między trybem jasnym i ciemnym (manualnie lub według harmonogramu), ustawić Jasność, włączyć Automatyczną jasność i skorzystać z Dodatkowej jasności, wybrać tryb kolorów (żywy, naturalny i tryby profesjonalne, w którym są jeszcze kinowy i olśniewający), zmienić temperaturę kolorów, skorzystać z Komfortu oczu i snu (ręcznie lub według harmonogramu, z opcją dopasowania temperatury kolorów i tekstury; to właśnie tu włączymy też Komfort oczu AI i tryb jednoimpulsowej modulacji elektromagnetycznej dla średniej-wysokiej jasności, ograniczający migotanie), włączyć Jasny tryb wideo HDR, wybrać Naturalne odcienie (dostosowuje ekran do warunków oświetleniowych), wybrać rozdzielczość ekranu (Standardowa 2376x1080 pikseli lub Wysoka 2780x1264 pikseli) czy dopasować częstotliwość odświeżania ekranu, tj. automatyczny, Wysoka 120 Hz i Standard 60 Hz.

realme GT 6 - wydajność

Jak na potencjalnego zabójcę flagowców przystało, pod maską realme GT6 czeka produkowany w 4 nm procesie TSMC układ Snapdragon 8s Gen 3 (1x Cortex-X4 3.0 Ghz, 4x Cortex-A720 2,8 Ghz i 3x Cortex-A520 2,0 Ghz; GPU: Adreno 735), czyli nieco odchudzona wersja flagowego procesora Qualcomm na ten rok. Do tego możemy liczyć na 16 GB pamięci RAM LPDDR5 i 512 GB pamięci na dane UFS 4.0 (bez możliwości rozszerzenia). Jak widać po wynikach benchmarków, „oszczędność” na układzie w stosunku do tegorocznych flagowców jest widoczna (wyniki gdzieś pomiędzy Snapdragonem 8 Gen 2 a 8 Gen 3), podobnie zresztą jak na zapleczu komunikacyjnym gdzie tracimy dosłownie WiFi 7 i muszą nam wystarczyć 5G (dual SIM), dwuzakresowe Wi-Fi 6, Bluetooth 5.4, 360 stopni NFC, port podczerwieni oraz nawigacja GPS, AGPS, GLONASS, BeiDou, Galileo i QZSS. Niemniej w codziennym użytkowaniu jest to to nieodczuwalne, bo GT 6 zapewnia doświadczenia znane z rozwiązań premium, a to jest chyba dla większości użytkowników ważniejsze niż cyferki, zwłaszcza jeśli mogą zaoszczędzić kilka złotych.

A jak z kulturą pracy? Temperatury obudowy są zazwyczaj komfortowe i smartfon nie ma w zwyczaju mocno się nagrzewać, choć regularnie - przy bardziej wymagających aktywnościach - bywa wyraźnie ciepły. W spoczynku temperatura jego podzespołów to 25,9 stopni dla baterii i 29,8 stopni dla CPU. Zdjęcie kamerą termowizyjną wykonane przy ok. 70 proc. benchmarku AnTuTu pokazuje maksymalnie 40,6 stopnia, a po zakończeniu tego testu temperatury CPU i baterii są dość wysokie, bo sięgają 59 i 37,7 stopni (w trybie GT, który nieco poprawia wydajność jest to już odpowiednio 68 i 40,9!). Niestety urządzenie nie jest też wolne od throttlingu termicznego, bo CPU Throttling Test pokazuje, że wydajność rdzeni spada do 74% (a tąpnięcie do ok. 80% widoczne jest już po 1 min testu). Wygląda więc na to, że „najbardziej zaawansowany system chłodzenia w branży”, który zapewnia „ultra-stabilne granie nawet przez dłuższy czas” to za mało, by w pełni skutecznie ostudzić zapały tego zawodnika.

realme GT 6

realme GT 6

 

realme GT 6 - możliwości fotograficzne

Za możliwości fotograficzne realme GT 6 odpowiadają 32 MP kamerka przednia (1/2.74”, f/2.45) oraz potrójny zestaw na pleckach, na który składają się 50 MP obiektyw główny Sony LYT-808 z OIS (1/1.4”, f/1.69), 50 MP teleobiektyw Samsung JN5 (1/2.8”, f/2.0, 2x zoom) i 8 MP obiektyw ultraszerokokątny Sony IMX355 (1/4”, f/2.2). I nie da się ukryć, że takie zestaw sprawdza się naprawdę dobrze, dostarczając zdjęcia o dobrej rozpiętości tonalnej, szczegółowości i ostrości - owszem, kolory są wyraźnie podbite, a aktywność algorytmów przetwarzania obrazu czasem zbyt agresywna, ale nie widzę większych powodów do narzekań. Trochę lepiej przyjrzymy się zaś tej kwestii w następnym artykule, gdzie bezpośrednio zestawimy zdjęcia z GT 6 z jednym z popularnych flagowców. 

 

realme GT 6 - oprogramowanie i bateria

Software i rozwiązania AI

realme GT 6 działa pod kontrolą systemu operacyjnego Android 14 z nakładką interfejsu realme UI 5.0, który widzieliśmy niedawno w realme 12 Pro i 12 Pro+, choć tam nieco przyciętą, np. w zakresie gestów powietrznych. Oznacza to, że dotychczasowi użytkownicy realme poczują się tu jak w domu, bo zmian widocznych w interfejsie jest niewiele (wiele jest za to jak zwykle bloatware’u, a nie zabrakło też pewnych braków w tłumaczeniu nakładki). Producent ponownie postawił też na znane i lubiane opcje personalizacji interfejsu, w tym czcionek, ikon czy kolorów, a także możliwość dopasowania Ekranu zawsze aktywnego czy podświetlanych krawędzi. Bez zaskoczenia jest też przy wielozadaniowości, gdzie możemy korzystać z widoku podzielonego na dwie aplikacje, elastycznych okien czy inteligentnego paska bocznego ze zbiorem ulubionych apek. Producent wprowadził też ułatwione dzielenie się plikami między aplikacjami, a to za sprawą Doku plików, gdzie możemy przechowywać wyodrębnione ze zrzutów ekranu tekst czy obrazy, a następnie szybko przeciągnąć je do wybranych aplikacji z inteligentnego paska bocznego.

Tak jak wspomniałam, realme UI 5.0 w wersji dla flagowych urządzeń oferuje też kilka dodatkowych opcji, jak wspomniane gesty powietrzne, choć nie będę udawać, że taka obsługa interfejsu jest wygodna i mogłaby zastąpić klasyczną, bo tak nie jest. Mamy też opcję przydzielenia dedykowanej pamięci RAM do gier, by przyspieszyć ich uruchamianie i poprawić działanie, możliwość szybkiego uruchamiania przypisanych aplikacji/narzędzi z poziomu odblokowywania urządzenia czytnikiem linii papilarnych oraz zestaw narzędzi sztucznej inteligencji zebranych pod wspólnym szyldem Next AI. Mamy tu AI Night Vison, czyli wsparcie dla filmów kręconych w ciemności, które włącza się automatycznie przy niskiej jasności otoczenia, a także Inteligentną pętlę AI, czyli swoistego asystenta, który na podstawie przytrzymywanej przez nas na ekranie treści, podpowiada możliwe aktywności (możemy też samodzielnie wybrać aplikacje do pętli), np. zaznaczony adres możemy wrzucić szybko do Map Google, tekst w treść nowego maila, a fragment tekstu w innym języku w Tłumacza itd. I nie da się ukryć, że to całkiem przydatna opcja, z której regularnie zdarzało mi się korzystać.

Audio

realme GT 6 oferuje hybrydowe głośniki stereo, co oznacza, że częścią zestawu jest głośnik do rozmów, który doczekał się też ujścia na górnej ramce. Efekt tego zabiegu jest tym razem całkiem przyzwoity, głośniki grają naprawdę głośno, a dźwięk - nawet w górnej części poziomu głośności - jest praktycznie wolny od zniekształceń, trzasków czy innych niepożądanych efektów i możemy nawet liczyć na odrobinę basu. Nie jest to oczywiście poziom do słuchania muzyki, ale to smartfony standard, ale do przeglądania treści w mediach społecznościowych czy obejrzenia czegoś w międzyczasie innych aktywności może być. 

Bateria

realme GT 6 zostało wyposażone w akumulator 5500 mAh ze wsparciem dla szybkiego ładowania SUPERVOOC o mocy 120W, który zdaniem producenta pozwala naładować urządzenie do 50% w zaledwie 10 min. Niestety nie miałam okazji tego zweryfikować, bo w zestawie nie znajdziemy odpowiedniej ładowarki. Co więcej, przy ładowaniu 240W dostępnym w GT 3, taka moc ładowania nie robi już większego wrażenia, choć z drugiej strony część producentów wciąż próbuje nas przekonać, że ładowanie w okolicach 50-60W jest szybkie. Producent deklaruje też, że zadbał o ochronę akumulatora, więc gwarantuje on co najmniej 80% wydajności po 1600 cyklach ładowania, co przy założeniu codziennego ładowania, którego większość użytkowników nie uniknie, daje ponad 4 lata. Jeśli zaś chodzi o sam czas pracy, to jest naprawdę dobrze i moim zdaniem większość użytkowników, nawet tych bardzo aktywnych, będzie w stanie wycisnąć z urządzenia dwa dni pracy.

realme GT 6 - podsumowanie

Wygląda na to, że realme zatęskniło za sukcesem swojego „zabójcy flagowców” i postanowiło o nim przypomnieć, ponownie wychodząc z serią GT do klienta międzynarodowego. I nie da się ukryć, że „szóstka” to udane rozszerzenie tej rodziny, które ma szansę zwrócić uwagę wielu użytkowników, bo odważnie rzuca wyzwanie droższym rywalom. Za 3499 PLN (w promocji 2999 zł), które trzeba zapłacić za testowaną przeze mnie wersję 16/512 GB (to mniej niż realme GT 2 Pro w momencie premiery), dostajemy przyjemną dla oka stylistykę, wykonanie z materiałów wysokiej jakości (a do tego ochronę ekranu szkłem Gorilla Glass Victus 2 oraz wodo- i pyłoszczelność), świetny panel AMOLED o wysokiej rozdzielczości, częstotliwości odświeżania i jasności, wydajne podzespoły wspierane przez szybką (i dużo) pamięć RAM i pamięć na dane, akumulator 5500 mAh z szybkim ładowaniem 120W, wyróżniające się możliwości fotograficzne oraz przydatne wsparcie ze strony sztucznej inteligencji.

Większość z nas nie potrzebuje AI do tworzenia codziennie nowych tapet i poprawiania humoru dowcipami, ale przydatne narzędzia, jak dostępna w realme GT 6 Inteligentna pętla AI wspomagająca codzienne aktywności czy algorytmy sztucznej inteligencji działające w tle, by optymalizować działanie aparatu czy akumulatora, to zawsze wartościowe dodatki.

 Test i recenzja ASUS Zenfone 11 Ultra. W końcu Zenfone dla mnie i ta AI?!

Bo większość z nas nie potrzebuje AI do tworzenia codziennie nowych tapet, poprawiania humoru dowcipami itp., ale przydatne narzędzia, jak dostępna w realme GT 6 Inteligentna pętla AI wspomagająca codzienne aktywności czy algorytmy sztucznej inteligencji działające w tle, by optymalizować działanie aparatu czy akumulatora, to zawsze wartościowe dodatki. Nowość realme nie jest jednak smartfonem idealnym, więc część osób z pewnością pomarudzi na brak ładowarki w zestawie, co dotąd wydawało się nie do pomyślenia u chińskich producentów, zbieranie odcisków palców przez obudowę, Snapdragona 8s Gen 3, który nieco odstaje od topowego brata i miewa problemy z kulturą pracy oraz throttlingiem termicznym czy nakładkę interfejsu realme UI 5.0, która jest dość inwazyjna i niepozbawiona bloatware’u. Biorąc to wszystko pod uwagę, ode mnie 8,5/10.
 

realme GT 6

 

realme GT 6 - opinia:

 realme GT 6 - plusy:

  • nietypowa „metalowa” stylistyka
  • materiały wysokiej jakości, wodo- i pyłoszczelność (IP65)
  • dobry ekran AMOLED + narzędzia ochrony wzroku
  • Snapdragon 8s Gen 3 
  • szybka pamięć RAM i wewnętrzna
  • możliwości fotograficzne
  • bateria 5500 mAh i szybkie ładowanie 120 W
  • Android 14 z oferującą dużo opcji personalizacji nakładką realme UI 5.0 i funkcje AI
  • bogate opcje łączności

 realme GT 2 - minusy:

  • brak ładowarki w zestawie
  • obudowa to lep na odciski palców
  • sporo bloatware’u
  • chłodzenie procesora nie zawsze daje radę

 

*Cena (na dzień publikacji): 3499 zł (16/512 GB), ale od 20 czerwca do 3 lipca obowiązuje promocja, dzięki której w ramach cashbacku odzyskamy 500 zł i otrzymamy ładowarkę gratis

Gwarancja: 24 miesiące

 

Sprzęt do testów dostarczyła firma:

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: realme GT 6 - test i recenzja "jedynego zabójcy flagowców 2024". Ale czy na pewno?

 0