Niezależnie od tego, czy zasilacz montowany jest na dole, czy na górze, instalacja wymaga użycia czterech śrub. Przeważnie znajdziemy je obok zasilacza, w załączonym przez producenta jednostki pakiecie akcesoriów. Na ogół zasilacz montuje się w orientacji widocznej na poniższym zdjęciu, czyli z wentylatorem skierowanym ku dołowi, choć trudno mówić o tym w kontekście reguły. Trafiają się bowiem obudowy, które posiadają na tyle skromną liczbę otworów wylotowych dla powietrza, że bardziej stosowne wydaje się wsparcie wentylacji zasilaczem, a więc instalacja tegoż z wentylatorem po wewnętrznej stronie. Jeśli jednostka zasilająca cechuje się odpinanym okablowaniem, warto podpiąć wiązki przed instalacją, żeby nie narzekać po jakimś czasie na trudności z dostępem do gniazd.
Obligatoryjnego okablowania jest niewiele: ATX 24-pin, EPS 8-pin, PCIe PEG oraz SATA Power, co oznacza kolejno zasilenie płyty głównej i procesora, karty graficznej, a na dobitkę dysków twardych. Niekiedy przydaje się też wiązka MOLEX, której wymagają m.in. kontrolery prędkości obrotowej wentylatorów. Po raz kolejny ewentualnym pomyłkom zapobiegnie kształt wtyczek, dlatego bardziej niż na pomylenie kierunku mocowania, musimy uważać na integralność połączenia - wtyczki należy docisnąć do oporu tak, by blokada zaczepiła się o wypustkę na gnieździe. Oprócz tego nie możemy zapomnieć o transmisyjnej tasiemce SATA, innymi słowy - podpięciu nośnika danych do płyty głównej.
Na koniec wskazane jest sprawdzenie wszystkich połączeń, poukładanie okablowania i upewnienie się, że przewody nie blokują łopatek któregoś z wentylatorów, po czym obudowę można zamknąć i... gotowe!
Pokaż / Dodaj komentarze do: Jak złożyć komputer stacjonarny? Poradnik dla początkujących