AMD Ryzen Threadripper 1950X kontra Intel Core i9-7900X w grach

AMD Ryzen Threadripper 1950X kontra Intel Core i9-7900X w grach

Bardziej spostrzegawczy czytelnicy zapewne zauważyli, że w ostatnich testach procesorów podsumowania stawały się coraz dłuższe i dłuższe. W tym przypadku sprawa jest dość prosta, tak więc postaram się Was nie zanudzić na śmierć. Zaczynając od początku, w teorii platforma TR4 wydaje się być wręcz wymarzonym rozwiązaniem dla entuzjastów budujących konfiguracje Multi-GPU. Bardzo dużo linii PCI-Express to mocna zachęta, gdyż w takim przypadku nie dość, że zamontujemy dwie karty działające w trybie x16/x16, to jeszcze zostanie nam zapas na wypadek, gdybyśmy chcieli instalować dyski M.2. Abstrahując od tego, jaki procent konfiguracji stanowią opisywane wymagania, to i tak na papierze wygląda to bardzo solidnie i zachęcająco. Niestety, praktyka nie idzie tutaj w parze z teorią, gdyż w zastosowaniach rozrywkowych Ryzen Threadripper prezentuje co najwyżej przeciętną wydajność. W zasadzie nie powinno być to zaskoczeniem, szczególnie jeśli mamy w pamięci to, jak w grach sprawują się klasyczne Ryzeny. Względem konkurencji spod znaku Intela charakteryzują się niższą wydajność zegar w zegar oraz mają ograniczone zdolności pracy z wysokimi częstotliwościami (najczęściej spotyka się wartości 3,8-4,1 GHz), a ich konkurencyjność wynikała po prostu z faktu, że ośmio- i dwunastowątkowe konkurowały cenowo z czterowątkowymi Core i5 z rodziny Kaby Lake. Gry co prawda wciąż nie wykorzystują dostępnych zasobów w sposób mistrzowski, ale z ośmioma wątkami radzą sobie jednak dość sprawnie. Wystarczy popatrzeć na to, jakie przetasowanie wywołał debiut sześciordzeniowego Core i5-8600K.

AMD Ryzen Threadripper 1950X na papierze zapowiadał się całkiem nieźle, jednak w praktyce radzi sobie w zastosowaniach gamingowych przeciętnie i dużo lepszym rozwiązaniem są konkurencyjne Skylake-X.

Wracając do "rozpruwacza", to bezpośrednim konkurentem jest tutaj Core i9-7900X i dziesięciordzeniowa odmiana Skylake-X poradziła sobie bez większych problemów z Ryzenem Threadripper 1950X. Przy ustawieniach fabrycznych średnia przewaga reprezentanta obozu Intela wynosi około 21,1%, chociaż możemy tutaj poratować się wspomnianym Game Mode, co zredukuje dysproporcję do ~14,6%. W tym momencie do akcji wkracza jednak podkręcanie i w takim scenariuszu Skylake-X zwiększa swoje prowadzenie. Przewaga Core i9-7900X rośnie do około 25%, ale ponownie na ratunek przychodzi Game Mode, gdzie będziemy mieć ~18,3% różnicy. Z tym, że platforma LGA 2066 również dysponuje swoim wydaniem Wunderwaffe, a konkretniej jest to możliwość przyspieszenia tzw. mesha, o czym pisałem tutaj. Koniec końców Skylake-X dystansuje Threadrippera o około 24,8%, a to już spora przewaga. Tak więc o ile w zastosowaniach profesjonalnych platforma TR4 stanowi ciekawą alternatywę dla HEDT w wydaniu niebieskich, to w gamingu (delikatnie mówiąc) po prostu nie ma czego szukać. Jej zakup stricte do grania wydaje się być słabym pomysłem, LGA 2066 wyjdzie przy polskich cenach Threadripperów nawet taniej, a zapewni zdecydowanie lepsze osiągi. Ewentualnie można jeszcze rozważyć używane procesory Broadwell-E, które również stanowią ciekawą opcję. To wszystko oczywiście nie ma wpływu na ocenę Ryzen Threadripper 1950X wystawioną w poprzednim teście. Nigdy nie rozważałem tego CPU jako rozwiązania gamingowego, zaś dokonanie stosownych pomiarów tylko utwierdziło mnie w tym przekonaniu.

 

Przeczytaj również:

Dlaczego testuje się procesory w 720p a nie 1080p? Aby rozjaśnić sytuację, redakcja ITHardware postanowiła opisać najważniejsze aspekty związane z tym zagadnieniem.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: AMD Ryzen Threadripper 1950X kontra Intel Core i9-7900X w grach

 0