Test ASUS ROG Swift Pro PG248QP. Oto monitor z matrycą 540 Hz i marzenie e-sportowca

ASUS ROG Swift Pro PG248QP - budowa zewnętrzna

Sprzęt zapakowany jest w solidny karton, w charakterystycznej dla marki czarno-czerwonej kolorystyce, z gustownymi grafikami produktowymi. Wszystkie elementy w środku zabezpieczono szarymi grubymi profilowanymi piankami o dużej gęstości. ASUS przyzwyczaił nas już do świetnego zabezpieczenia swoich gamingowych monitorów z górnej półki.W środku oprócz niezbędnych komponentów czeka na nas również dodatkowe pudełeczko ze wszystkimi niezbędnymi kablami (HDMI, DisplayPort, USB, zasilający), zasilaczem i dodatkowymi akcesoriami, czyli zaślepką na porty. Sam montaż sprowadza się zaś jedynie do przykręcenia szybkośrubką podstawy do ramienia, co zajmuje dosłownie minutę i jest banalnie proste. Przy wyjmowaniu monitora z kartonu uwagę zwraca wysoka, jak na tak niewielki monitor, czyli 7,5 kg. 

ROG Swift Pro PG248QP stawia na wyraźnie gamingowy design. Nie da się ukryć, że monitor prezentuje się bardzo nowocześnie i stylowo, choć zapewne część graczy preferuje bardziej stonowaną stylistykę, choć ta i tak zdaje się mniej krzykliwa niż modele bazujące na wzornictwie Armor Titanium. Obudowa monitora to solidne matowe tworzywo sztuczne w czarnym kolorze, ale na dolnej ramce znajdziemy elementy imitujące szczotkowane aluminium oraz srebrne logo ROG. Z tyłu zaś zastosowano nietypowe geometryczne wzory, wstawki z błyszczącego plastiku i oczywiście duże podświetlane w systemie RGB logo. Trójnożna stopa wykonana jest w dużej części z metalu i ozdobiona została plastikowymi wstawkami w miedzianym kolorze. Na uwagę zasługują także smukłe ramki w wokół ekranu, szczególnie boczne i górna, które mierzą tylko 1,5 mm grubości (wciąż pozostaje jednak ok. 7 mm czarnej martwej strefy wokół wyświetlacza). 

Na matrycy umieszczono warstwę antyodblaskową o dość standardowej charakterystyce. Panel jest matowy i ziarnistość pod palcem jest wyraźnie wyczuwalna. Z jednej strony pozwala to skutecznie odbijać refleksy świetlne, z drugiej odbija się na percepcji kontrastu. Na tylnym panelu z prawej strony (siedząc na wprost monitora) znajdziemy zaś 5-kierunkowy dżojstik i cztery przyciski do obsługi OSD. Takie połączenie powinno bardzo dobrze sprawdzać się w praktyce. 

ASUS ROG Swift Pro PG248QP otrzymał dość oryginalną składaną podstawę. Ta normalnie rozłożona jest w pozycji V, ale jej boki można złożyć do środka, co zapewnia więcej miejsca po bokach monitora, umożliwiając e-sportowcom umieszczenie klawiatury i myszki bardzo blisko i pod dużym kątem. To nie koniec zalet tej podstawy i ramienia, ponieważ wyświetlacz możemy podnieść o 110 mm, a regulować możemy też nachylenie ekranu w przedziale od -5 do +20 st., obrót (do 30 st.), a nawet przekręcić ekran pionowo do trybu portretowego (tzw. piwot). Co warto podkreślić, zastosowane tu mechanizmy działają bardzo płynnie i nie są zbyt sztywne, a konstrukcja wspiera też uchwyty VESA 100×100. 

Niestety, dostęp do portów nie jest zbyt wygodny, szczególnie jeśli skorzystamy z plastikowej osłonki, bo te umieszczono równolegle do matrycy po prawej stronie. Pozostając w temacie złączy, PG248QP wyposażony został w dwa HDMI 2.0 i pojedyncze DisplayPort 1.4, a także hub 2x USB 3.2 Gen 1 Type-A, gniazdo minijack na słuchawki i port serwisowy schowany za gumową zaślepką. Monitor nie oferuje niestety wbudowanych głośników, choć mając na uwadze jakość zintegrowanych zestawów stereo w takich konstrukcjach, nie jest to duża strata. Minusem jest też zewnętrzny zasilacz i szkoda, że tego nie udało się zintegrować z samym monitorem, ponieważ zmuszeni jesteśmy do podpięcia dodatkowego pudełeczka (choć to jest niewielkie, niczym od ultrabooka). Takie rozwiązanie ma jednak tę zaletę, że w przypadku awarii zdecydowanie łatwiej jest wymienić zasilacz.