​​​​​​​ASUS ZenBook Pro Duo - test laptopa z OLED-em 4K i drugim ekranem

​​​​​​​ASUS ZenBook Pro Duo - test laptopa z OLED-em 4K i drugim ekranem

ASUS ZenBook Pro Duo - zastosowane komponenty i oprogramowanie

Procesor, chipset

Sercem testowanego notebooka jest procesor Intel Core i7-9750H osadzony na płycie głównej z chipsetem HM370. Co oczywiste, jednostkę centralną umieszczono w obudowie BGA, co oznacza, że nie da się jej jakkolwiek wymienić. Zastosowane CPU to następca zeszłorocznego modelu Core i7-8750H, a główna różnica pomiędzy tymi układami sprowadza się do wyższego taktowania nowszej jednostki. Oznacza to, że ponownie otrzymujemy 14 nm, 6-rdzeniowy i 12-wątkowy procesor, ale o taktowaniu 2,6 - 4,5 GHz, kiedy w poprzedniku wynosiło ono 2,2 - 4,2 GHz. Zwiększono także ilość współdzielonej pamięci podręcznej z 9 MB do 12 MB. Wysokie taktowanie okupione jest jednak relatywnie wysokim jak na laptopowe standardy TDP wynoszącym 45 W, ale mówimy tu o najwydajniejszych jednostkach, które będą mocno eksploatowane w ciężkich programach graficznych czy grach, więc nie powinno to dziwić.

Karta graficzna 

Nasz model otrzymał mobilną kartę graficzną GeForce RTX 2060, która od desktopowego odpowiednika różni się przede wszystkim bardziej restrykcyjnym limitem energetycznym (80-90 W vs 160 W), co z kolei przekłada się na zredukowanie taktowania zegarów o jakieś 30%. Układ pochwalić może się 1920 rdzeniami CUDA, 120 jednostkami TMU i 48 ROP, a zegary GPU wynoszą 960 MHz i 1200 MHz w trybie Boost. Poza tym grafika dysponuje 240 rdzeniami Tensor oraz 30 rdzeniami do ray-tracingu, dzięki czemu zapewnia wsparcie dla dwóch flagowych technologii kart z rodziny RTX, czyli śledzenia promieni w czasie rzeczywistym oraz DLSS, które poprawiać ma wydajność w grach, wspierając się sztuczną inteligencją i głębokim uczeniem. Tak jak poprzednika, RTX 2060 wyposażono w 6 GB pamięci, ale tym razem w wersji GDDR6, pracującej z prędkością 14 Gb/s i te obsługiwane są przez 192-bitową magistralę. Karta ta zadebiutowała na rynku pod koniec stycznia, wraz ze stacjonarnym wariantem, którego wydajność jest jakieś 20-25% wyższa i pod tym względem mobilny RTX 2060 wypada słabiej od innych laptopowych kart z tej serii, które tracą mniej od desktopowych odpowiedników. Co więcej, wydajność mobilnego GTX 1660 Ti jest zaledwie ok. 5% niższa, ale RTX 2060 ma dwa wspomniane asy w rękawie, ray tracing i DLSS. Dodatkiem jest tu również zintegrowany układ graficzny Intel UHD Graphics 630, wykorzystywany podczas mniej wymagających zadań, dzięki technice Optimus.

Pamięć RAM

Asus w dostarczonej nam wersji UX581G postanowił zaszaleć i umieścił w środku dwa moduły po 16 GB pojemności, co daje łącznie 32 GB RAM typu DDR4-2666 o opóźnieniach wynoszących C19. W oficjalnej specyfikacji urządzenia znajdują się też warianty z 8 GB i 16 GB, ale na naszym rynku dostępna jest tylko wersja 32 GB i była to o tyle rozsądna decyzja, że laptop nie posiada żadnego slotu SO-DIMM, gdyż pamięć systemowa jest wlutowana na stałe. Oznacza to, że w żaden sposób nie dokonamy upgrade’u w tym względzie, ale 32 GB to ilość, która powinna usatysfakcjonować większość potencjalnych odbiorców. Niemniej jednak, żałować można, że producent nie zdecydował się udostępnić nam chociaż jednego slotu na RAM.  

 

Przestrzeń dyskowa

Jeśli zaś chodzi o dysk, to sytuacja wygląda podobnie jak w przypadku pamięci RAM, ponieważ teoretycznie laptop dostępny jest z nośnikami o pojemnościach 256 GB, 512 GB i 1 TB, ale w Polsce kupimy tylko modele z tym ostatnim SSD. Tym razem ASUS zdecydował się na wykorzystanie w swoim nowym ZenBooku dysku SSD Samsung PM981, który ma już przeszło dwa lata na karku i chociaż to wciąż bardzo kompetentny nośnik (64-warstwowe kości V-NAND TLC, interfejs PCIe Gen. 3.0 ×4 oraz standard NVMe 1.2) o solidnej specyfikacji (3200 MB/s zapisu sekwencyjnego i 2400 MB/s w przypadku zapisu), to jednak po high-endowym modelu spodziewaliśmy się topowych podzespołów. Tym bardziej, że pod maską umieszczono tylko jeden slot M.2 2280 PCIe x4 okupowany przez ten dysk, więc zwiększenie pamięci na dane będzie kłopotliwe i wymuszać może sięganie po zewnętrzne nośniki. Nie uświadczymy tu także czytnika kart pamięci, co wydaje się być istotnym przeoczeniem w tej klasie. 

 

 

Oprogramowanie

Producenci laptopów przyzwyczaili nas już do preinstalowania bloatware’u na swoich urządzeniach, ale w przypadku ZenBooka Pro Duo jest go zaskakująco mało. Producent ograniczył się jedynie do będącej stałym elementem wyposażenia notebooków tej marki aplikacji, czyli MyASUS, będącej swoistym wsparciem technicznym w postaci programu ułatwiającego serwisowanie urządzeń tego producenta oraz programu antywirusowego McAfee Live Safe, który możemy bez problemów odinstalować. Poza tym, przygotowano także narzędzia dedykowane dodatkowemu ekranowi ScreenPad Plus, ale wrócimy jeszcze do tego elementu.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: ​​​​​​​ASUS ZenBook Pro Duo - test laptopa z OLED-em 4K i drugim ekranem

 0