​​​​​​​ASUS ZenBook Pro Duo - test laptopa z OLED-em 4K i drugim ekranem

ASUS ZenBook Pro Duo - Budowa zewnętrzna, wykonanie, klawiatura, bateria

ZenBook Pro Duo nie należy do najbardziej kompaktowych i najlżejszych laptopów na rynku. Mamy tu jednak do czynienia ze swoistą stacją roboczą, więc nie powinno to dziwić. Wciąż jest to jednak w miarę mobilny notebook, ponieważ jego wymiary to 359 mm × 246 mm × 27 mm (co ciekawe producent podaje na swojej stronie 24 mm grubości, ale wyraźnie mija się tu z prawdą, ponieważ w żadnym punkcie laptop tyle nie mierzy), a waga wynosi 2,5 kg, choć liczby te odpowiadają raczej typowo gamingowym modelom z ostatnich lat niż ultrabookom. Sam design zachwyca z kolei swoją ponadczasową prostotą połączoną z oryginalną konstrukcją oraz typowo asusowymi motywami, jak np. logo na pokrywie umieszczone pośrodku charakterystycznego wzoru układającego się w kręgi załamujące światło. Już na pierwszy rzut oka widać, z produktem jakiego producenta mamy do czynienia, co w tym przypadku uznać trzeba za niewątpliwą zaletę. Co warto podkreślić, obudowa w całości wykonana została z bardzo solidnego i sztywnego aluminium w eleganckim kolorze Celestial Blue, który jak sama nazwa wskazuje wpada w niebieski odcień. Sama konstrukcja jest sztywna, w szczególności pokrywa, a klawiatura ugina się jedynie w minimalnym stopniu i to pod mocnym naporem.

Po podniesieniu klapy ekranu w oczy rzuca się 14-calowy dodatkowy ekran umieszczony nad klawiaturą, który zajmuje ponad połowę panelu roboczego. Nowoczesność konstrukcji podkreślają wąskie ramki wokół ekranu (stosunek ekranu do obudowy to aż 89%), szczególnie te po jego bokach, gdyż mierzą one zaledwie 5 mm grubości. Ta górna jest nieco grubsza, ale umieszczono w niej kamerkę podczerwieni ze wsparciem dla funkcji Windows Hello, która służy do autoryzowania użytkownika poprzez rozpoznawanie jego twarzy. Dolna jest z kolei nieco szersza, ale nie rzuca się to w oczy za sprawą specjalnego zawiasu ErgoLift, który podnosi klawiaturę, co nie tylko maskuje ramkę pod ekranem, ale także poprawia ergonomię panelu roboczego i wydajność chłodzenia. Kolejne nietypowe rozwiązanie to umieszczenie touchpada z prawej strony klawiatury, co wymuszone została przesunięciem klawiatury do dolnej krawędzi. Podobne rozmieszczenie ASUS stosował już w gamingowych modelach Zephyrus i tutaj także możemy przełączyć gładzik w tryb klawiatury numerycznej, z wyświetlanymi na jego powierzchni odpowiednimi klawiszami.

Podwozie laptopa kryje zaś dwa sporych rozmiarów grille głośnikowe, skromną ilość otworów wentylacyjnych (co może budzić pewne obawy) oraz dwie podłużne podkładki antypoślizgowe biegnące wzdłuż całego notebooka. Komputer jako całość prezentuje się wybornie, a pieczołowitość w wykonaniu widać na każdym kroku (wystarczy spojrzeć na krawędzie). Dodatkowe smaczki, jak choćby podświetlany pasek statusu ładowania/zasilania na przedniej krawędzi, który doczekał się kontynuacji w podpórce pod nadgarstki, udowadniają zaś, że mamy do czynienia z przemyślaną konstrukcją. Pod względem jakości wykonania i doboru materiałów ZenBook Pro Duo zasługuje więc na bardzo wysoką ocenę.

Klawiatura

Zastosowanie dodatkowego ekranu na panelu roboczym wymusiło nie tylko zmniejszenie klawiatury (pomniejszone klawisze funkcyjne, brak fizycznej sekcji numerycznej i bardzo małe klawisze kierunkowe), ale i przesunięcie jej do dolnej krawędzi, co z kolei budzi uzasadnione obawy o komfort użytkowania. Wynika to z faktu, że w takim położeniu nie możemy oprzeć nadgarstków na panelu roboczym, a krawędź laptopa wbija nam się w dłoń i trzeba uczciwie przyznać, że korzystanie z klawiatury w takim trybie nie należy do przyjemnych doznań. ASUS jednak zdawał sobie z tego sprawę i dołączył do zestawu podpórkę pod nadgarstki, którą przykładamy do dolnej krawędzi urządzenia (nie ma tu żadnych zatrzasków czy magnetycznych systemów). Element ten zasadniczo ratuje klawiaturę i jej ergonomię, ale i tak odsuwa nas nieco od ekranu, a korzystanie z notebooka na kolanach czy innych mniej oczywistych niż blat biurka miejscach może nastręczać problemów, tym bardziej, że dolna krawędź laptopa znajduje się nieco wyżej niż dolny rząd klawiszy, co utrudnia ich wciskanie (szczególnie spacji krawędzią kciuka).

Same klawisze charakteryzują się jednak przyjemnym, dość chrupkim klikiem z wyraźnym jak na membranę sygnałem zwrotnym. Poza tym ich skok nie jest tak płytki (mierzy 1,4 mm), jak choćby w modelu Zephyrus GX501, co także poprawia doznania z ich użytkowania. Nie zabrakło oczywiście podświetlenia, choć tylko w białym kolorze. Możemy jednak regulować intensywność iluminacji w trzech stopniach (lub ją po prostu wyłączyć). Na minus zaliczyć trzeba jednak bardzo małe strzałki. Plusem są zaś dodatkowe skróty funkcyjne, gdzie prócz typowych opcji regulowania głośności czy jasności ekranu znajdziemy także kilka mniej oczywistych, np. dla trybu chłodzenia Turbo, szybkiej podmiany treści wyświetlanych na obu ekranach, wyłączenia kamerki czy wycinania narysowanych przez nas fragmentów ekranu, które zapisywane są w schowku.

Touchpad

Gładzik ZenBooka Pro Duo budzi mieszane uczucia i to nie tylko z racji przeniesienia go na prawą stronę klawiatury, co wymaga przyzwyczajenia, ale także niewielkiego rozmiaru. Poza tym, posiada on zintegrowane klawisze, co także nie każdemu przypadnie do gustu. Palec suwa się jednak bardzo płynnie po jego gładkiej powierzchni, nie ma problemów z obsługą gestów (nawet 4 palcami), a opcja przejścia w tryb sekcji numerycznej zapewne będzie przydatna w przypadku osób, które z niej korzystają (choć oczywiście nie tak wygodna, jak fizyczny blok numeryczny).     

Porty

Jak na swoje rozmiary, ZenBook Pro Duo nieco rozczarowuje pod względem liczby dostępnych portów. Z lewej strony znajdziemy tylko złącze zasilające, pojedyncze USB 3.1 Gen 2 Type-A (maks. 10 Gb/s) oraz pełnowymiarowe HDMI 2.0, a z prawej drugie USB 3.1 Gen 2 Type-A, gniazdo słuchawkowe minijack 3,5 mm (combo) oraz pojedyncze Thunderbolt 3 w formie USB-C (maks. 40 Gb/s i DisplayPort). Zabrakło choćby portu Ethernet czy czytnika kart pamięci, a przydałoby się jeszcze jedno standardowe USB. Ograniczenie liczby portów wynikać może jednak ze sporych rozmiarów otworów wentylacyjnych na bocznych krawędziach.

Audio i kamerka

Warstwa audio to z kolei całkiem mocna strona tego laptopa. Co prawda zastosowano tu jedynie głośniki w konfiguracji stereo, ale te otrzymały certyfikat Harman Kardon i rzeczywiście grają lepiej niż typowe przetworniki instalowane w notebookach. Dźwięk jest całkiem nieźle zbalansowany i dobrze podkreśla wszelkie wokale, choć tradycyjnie brakuje tu nieco basów. Drobnym minusem jest nie najwyższa głośność (odnotowaliśmy niecałe 75 dB), ale wynika to zapewne z umieszczenia ich na spodzie urządzenia. Do kamerki internetowej nie ma żadnych uwag, jakość jest wystarczająca do prowadzenia wideorozmów, a dodatkowy sensor podczerwieni sprawia, że możemy korzystać z funkcji Windows Hello nawet w słabych warunkach oświetleniowych.

Łączność

Za łączność bezprzewodową odpowiada tu moduł AX200 od Intela, który zapewnia wsparcie zarówno dla Bluetooth 5, jak i Wi-Fi 6 (ax) z prędkością transferów sięgającą 2,4 Gb/s. Szybki test potwierdził wysokie prędkości sieci Wi-Fi 6, gdyż transfery sięgały w naszym przypadku nawet 900 Mb/s. Nie odnotowaliśmy też żadnych problemów ze stabilnością połączenia czy siłą sygnału.  

Czas pracy na baterii

Naiwnością byłoby oczekiwać, że laptop wyposażony w dwa wyświetlacze 4K pozwoli na długą pracę na baterii. Element ten nie stanowi więc zbyt mocnej strony tego laptopa, choć nie jest tak źle jak się spodziewaliśmy. Test w PCMark 10 wskazał, że akumulator o pojemności 71 Wh starcza na 4 godziny 10 minut i co ciekawe jest to wynik bardzo bliski rezultatu, jaki uzyskaliśmy w rzeczywistym teście standardowego użytkowania, w trakcie którego korzystaliśmy z Wi-Fi i wysokiej jasności ekranu OLED (80%) - w tym scenariuszu zasilanie odcięte zostało po 4 godzinach i 8 minutach. Uruchamianie gier na baterii nawet w przypadku typowo gamingowych laptopów nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem (choćby ze względu na spadek wydajności) i w przypadku mocno wymagających tytułów zabawa kończy się po ok. 1 godzinie i 15 minutach.