Doogee V30T. Test smartfona z noktowizorem, którym można wbijać gwoździe

Doogee V30T. Test smartfona z noktowizorem, którym można wbijać gwoździe

Doogee V30T - podsumowanie

Albo nie mam szczęścia do pancerniaków, albo za dużo od nich oczekuję, bo po średnio udanym modelu Gigaset GX4 mamy Doogee V30T, który też ma swoje problemy. Oczywiście, należy tu wziąć pod uwagę grupę docelową, czyli głównie osoby pracujące w trudnych warunkach, dla których najpewniej nie będzie to podstawowe urządzenie, a jedynie swego rodzaju smartfon techniczny, ale wydaje się, że przy cenie 2499 PLN można już mieć konkretne oczekiwania. Zwłaszcza w zakresie podstawowego elementu każdego współczesnego telefonu, czyli ekranu - pomijam już fakt, że dobrze byłoby mieć cienkie ramki i OLED-a, ale żeby smartfon, który z założenia wykorzystywany będzie na zewnątrz, nie oferował jasności wystarczającej do komfortowej obsługi w słoneczne dni?

Doskonale rozumiem, że wzmocniona konstrukcja ma swoją cenę i oznacza, że najpewniej nie dostaniemy najbardziej stylowego smartfona ze smukłym profilem, ale 376 gramów to już waga superciężka.

Gigaset GX4 - test outdoorowego smartfona dla osób aktywnych i… budowlańców?

Co więcej, doskonale rozumiem, że wzmocniona konstrukcja ma swoją cenę i oznacza, że najpewniej nie dostaniemy najbardziej stylowego smartfona ze smukłym profilem, ale 376 gramów to już waga superciężka, która jest dla mnie nie do przejścia (a są przecież mniejsze i lżejsze wzmocnione Samsungi, do tego Nokia zapowiedziała dziś swoją ciekawą propozycję w temacie). Używanie Doogee V30T bardzo męczy dłonie, a jego noszenie przy sobie to pewien problem, szczególnie jeśli chcemy wyjść z domu bez torebki, bo znalezienie pasującej do niego kieszeni jest wyzwaniem. Trochę więcej można było oczekiwać także po możliwościach fotograficznych, bo obiektyw noktowizyjny to raczej ciekawostka i zdecydowanie częściej sięgamy po obiektyw główny, a ten bywa bardzo kapryśny i choć potrafi zrobić niezłe zdjęcia, to często wymaga to trochę „pracy”. Na szczęście smartfon ma też swoje zalety, jak duża wytrzymałość potwierdzona przez certyfikaty IP68, IP69K czy normy militarne, staranność wykonania, bardzo pojemna bateria 10800 mAh z szybkim ładowaniem czy wydajność gwarantująca szybką i stabilną pracę systemu i aplikacji, co może być dla grupy docelowej wystarczająco kuszące.


Doogee V30T

Doogee V30T - opinia:

Doogee V30T - zalety:

  • wytrzymałość obudowy (IP68, IP69K i MIL-STD-810H)
  • dobra wydajność i wysoka kultura pracy
  • bardzo pojemna bateria 10800 mAh z szybkim ładowaniem 66W
  • niezły, choć dość kapryśny obiektyw główny 108 MP
  • obiektyw noktowizyjny jako ciekawostka
  • możliwość rozszerzenia pamięci na dane
  • zaplecze komunikacyjne (5G i WiFi 6)
  • dioda powiadomień i przycisk funkcyjny

 Doogee V30T - wady:

  • bardzo ciężki i nieporęczny
  • za niska jasność ekranu
  • fotografia nocna mocno odstaje od możliwości obiektywu głównego za dnia
  • wciąż na Androidzie 12
  • słaby obiektyw ultraszerokokątny
  • niestarannie przygotowana polska wersja systemu

 

Cena (na dzień publikacji): 2499 PLN (12/256 GB)

Smartfon w polskiej dystrybucji można kupić we wszystkich trzech wersjach kolorystycznych w sklepie Media Expert.

Gwarancja: 24 miesiące

Sprzęt do testów dostarczył:

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Doogee V30T. Test smartfona z noktowizorem, którym można wbijać gwoździe

 0