Glorious Model I - test nowego pogromcy myszek Logitech G502 i Razer Basilisk?

Glorious Model I - test nowego pogromcy myszek Logitech G502 i Razer Basilisk?

Glorious Model I - Opakowanie i zawartość 

Myszka trafia do nas zapakowana w średniej wielkości pudełko o charakterystycznych dla tej marki designie i palecie barw. To znaczy połączenia czerni z bielą oraz "taksówkową" żółcią, zaś w ramach zdobienia, część nadruków pokrywa połyskującą folia typu "kameleon". Front opakowania jest bardzo minimalistyczny, na jego powierzchni nadrukowano prosty szkic Modelu I, a także detale takie jak nazwa produktu, logo i logotyp marki oraz informacje odnośnie wagi czy magnetycznych przycisków. Na ściankach bocznych jest równie pusto, co w przypadku frontu. Na jednej z nich znalazło się jedynie kilka cech, które zdaniem producenta wyróżniają jego produkt na tle innych. Wszystkie najistotniejsze informacje umieszczono na spodzie. Znajdziemy tu między innymi dwa szczegółowe schematy dotyczące wymiarów myszki dla graczy, tabelę specyfikacji, certyfikaty naklejkę z numerem seryjnym, kodem WAN itp. oraz krótki opis zachęcający do kupna Glorious Model I. Po odplombowaniu opakowania i uniesieniu wieka naszym oczom ukaże się Glorious Model I w całej swojej okazałości oraz kabel zasilający typu paracord. Oba zabezpieczone do transportu plastikowym blistrem, pod którym znajdziemy cały szereg rozmaitej papierologii (tzn. naklejek, karteczek z podziękowaniami, kodami QR etc.) oraz co najważniejsze, dodatkowe, magnetyczne nakładki na przyciski boczne. Szkoda tylko, że producent nie zdecydował się dorzucić od siebie kompletu zapasowych ślizgaczy. 

 

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Glorious Model I - test nowego pogromcy myszek Logitech G502 i Razer Basilisk?

 0