Glorious Model I - test nowego pogromcy myszek Logitech G502 i Razer Basilisk?

Glorious Model I - test nowego pogromcy myszek Logitech G502 i Razer Basilisk?

Glorious Model I - Podsumowanie

Podsumowując, Glorious Model I to bardzo solidna propozycja dla fanów dużej ilości bindowalnych przycisków w myszce, mogąca śmiało konkurować z produktami wiodących na rynku peryferiów dla graczy marek takich jak Logitech czy Razer. Zasadniczą zaletą Model I jest jego niezwykle mała, jak na tak spore gabaryty waga na poziomie 69 gramów. Warto nadmienić, że myszka jest też wyposażona w jeden z najelastyczniejszych przewodów w stylu paracord, z jakimi miałem do czynienia. Ponadto w testach syntetycznych dowiodła ona, że została dobrze skalibrowana i jest w stanie zapewnić nam bezszwankowe działanie. Na pochwałę zasługują również ślizgacze, co do których nie mam żadnych zastrzeżeń, poza tym, że producent mógłby do kompletu z myszką dodawać ich zapasową parę. Sterownik pomimo kiepskiego moim zdaniem designu, nadrabia funkcjonalnością oraz szeroką gamą możliwości personalizacji. 

Glorious Model I to bardzo solidna propozycja dla fanów dużej ilości bindowalnych przycisków w myszce.

url Test Glorious PC Gaming Race Model D. 68-gramowy mistrz średniej półki?

Zaś z drugiej strony niestety Glorious nie wyciągnął stosownej lekcji odnośnie kontroli jakości. Model I podobnie jak Model D czy Model O posiada pewne konstrukcyjne niedociągnięcia jak przeciętne spasowanie, powodujące okazjonalne skrzypienie myszki. Aczkolwiek w znacznym stopniu naprawiono problemy z chybotaniem się przycisków i pre-travelem. Switche, choć nie są do siebie odpowiednio dopasowywane, to posiadają bardzo dobrą implementację, dzięki czemu w praktyce wydają się być lżejsze niż de facto są na papierze. Do poprawy został już tylko lekki post-travel w LPM i PPM. Co więcej, nie powalił mnie także scroll w tej myszce, który jest po prostu dosyć nijaki, za to nie chybocze się na boki ani nie jest irytująco głośny, tak samo zresztą jak przycisk, który pod nim się znajduje. Reasumując, Glorious Model I nie jest myszką idealną, za to ma sporo mocnych stron, które zasługują na pochwałę. Jego największym minusem jest spasowanie, chociaż jeśli być czepialskim, to da się znaleźć także inne pomniejsze potknięcia tu i ówdzie. Dlatego biorąc pod uwagę wszelkie jego atuty oraz niefortunne niuanse postanowiłem ocenić mysz na cztery spośród pięciu gwiazdek, gdyż marka ma jeszcze nad czym popracować, za to na pewno należy się mu nagroda za ciekawy design. Jeżeli zaciekawiła was ta recenzja i macie chęć zakupu Glorious Model I, to wraz z kodem "JBWMK05" pochodzącym z mojej grupy społecznościowej, otrzymacie pięcioprocentową zniżkę (kupon działa również na wszystkie inne produkty ze Strefa Gracza, nie licząc produktów już przecenionych).

Glorious Model I

Glorious Model I 4/5design

Glorious Model I - opinia

 Glorious Model I - plusy:

  • Ciekawy design
  • Świetna ergonomia
  • Dobra implementacja przełączników
  • Elastyczny przewód typu paracord
  • Świetny sensor bazujący na PMW3370
  • Przykuwające wzrok podświetlenie
  • Zaskakująco niska waga jak na mysz wielko-gabarytową
  • Świetne przełączniki bazujące na Kailh GM 8.0
  • Spora możliwość customizacji, za pomocą dedykowanego sterownika
  • Sensowne ślizgacze z czystego PTFE
  • Możliwość wymiany nasadek przycisków bocznych
  • Duża ilość przycisków i wsparcie makr (coś dla fanów RTS, MOBA i graczy wykorzystujących makra)
  • Świetnie nadaje się do drag i butterfly clickowania

 Glorious Model I - minusy:

  • Problemy ze spasowaniem i skrzypieniem
  • Nijaki scroll
  • Lekki post-travel LPM oraz PPM
  • Minimalny (w dosłownym tego słowa znaczeniu) luz na łopatkach LPM i PPM

Cena (na dzień publikacji):

Gwarancja: 24 miesięcy

 

Sprzęt do testów dostarczył:

Hard-PC.pl

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Glorious Model I - test nowego pogromcy myszek Logitech G502 i Razer Basilisk?

 0