Cześć, jestem Infinix! Czy HOT 11S NFC to faktycznie gorący debiut marki w Polsce?

Cześć, jestem Infinix! Czy HOT 11S NFC to faktycznie gorący debiut marki w Polsce?

Infinix HOT 11S NFC - oprogramowanie, audio i bateria

Software

Infinix HOT 11S NFC działa pod kontrolą Androida 11 z nakładką XOS 7.6 i… fani czystej wersji systemu operacyjnego Google nie mają tu czego szukać. A mówiąc całkiem poważnie, nakładka Infinix mocno rozbudowuje OS o własne funkcje, a że mamy do czynienia z debiutem marki na naszym rynku, to zdecydowanie trzeba się do jej oprogramowania przyzwyczaić - wolałabym jednak nie przyzwyczajać się do tego całego bloatware’u, jaki możemy tu znaleźć. No dobra, część apek może i się komuś przyda, ale inne to czysta reklama, jak choćby cała sekcja polecanych gier online w szufladzie aplikacji, Boomplay, Calrcare, Palm Store itd. lub zbędne klony rozwiązań Google, jak Kalendarz, tłumacz Hi Translate czy przeglądarka Hi Browser. 

Infinix przewidział też pewne opcje personalizacji wyglądu systemu, tj. możemy zmienić wygląd centrum powiadomień, wielkość czcionki czy poszaleć za sprawą aplikacji z motywami do pobrania, które zmieniają praktycznie cały interfejs, ale z drugiej strony brakuje choćby możliwości zmiany kształtu ikon, układu czy stylu ekranu głównego czy sposobu nawigacji w systemie. Możemy za to korzystać z całkiem przydatnych inteligentnego paska bocznego, kilku gestów, klonowania aplikacji, centrum gier Game Zone, WeZone (pozwala posiadaczom smartfonów Infinix grać w wieloosobowe gry bez dostępu do sieci), trybu dla dzieci, trybu prywatnego, trybów oszczędzania energii czy menedżera Phone Master do czyszczenia i przyspieszania smartfona. 

Audio i łączność

W zakresie prowadzenia rozmów telefonicznych Infinix HOT 11S NFC sprawuje się tak, jak tego oczekujemy od telefonu, czyli obie strony słyszą się głośno i wyraźnie. Nie odnotowałam też żadnych problemów podczas korzystania z internetu, sygnał był silny i stabilny, zarówno po WiFi (2.4/5 GHz), jak i przy łączności komórkowej - tu warto jednak zaznaczyć, że smartfon nie wspiera 5G, co dla części użytkowników będzie już dużą wadą. Do dyspozycji mamy jeszcze NFC do płatności zbliżeniowych, nawigację (GPS, AGPS, GLONASS, BDS), Radio FM, a także Bluetooth 5.0, dzięki któremu bez problemu sparujemy smartfon z głośnikami, inteligentnymi zegarkami, opaskami czy słuchawkami, choć nie jesteśmy oczywiście ograniczeni do tych bezprzewodowych, bo smartfon oferuje także złącze USB typu C oraz 3,5 mm jack. Co prawda producent próbuje nas przekonać, że słuchawki nie zawsze będą potrzebne, bo mamy przecież głośniki stereo, ale te brzmią tak jak u konkurentów z tej półki cenowej, tzn. grają dość głośno, ale raczej płasko i zdecydowanie brakuje tu basów - nieco pomaga zabawa podstawowym korektorem DTS Audio.

Bateria

Infinix wyposażył HOT 11S NFC w akumulator o pojemności 5000 mAh, który w moim przypadku pozwala spokojnie na 1,5-2 dni całkiem intensywnego użytkowania i myślę, że będzie to wynik osiągalny dla większości typowych użytkowników. Co więcej, za sprawą technologii Power Marathon, która wydłuża o 25% czas pracy w trybie awaryjnym, zyskujemy dodatkowy czas na poszukiwanie najbliższego gniazdka. W zestawie z telefonem dostajemy szybką zdaniem producenta ładowarkę 18W (co w kontekście propozycji konkurentów brzmi raczej śmiesznie), która pozwala naładować 50% baterii w 50 min, a pełne naładowanie zajmuje nam ok. 2 godzin. 

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Cześć, jestem Infinix! Czy HOT 11S NFC to faktycznie gorący debiut marki w Polsce?

 0