Jak utrzymać porządek na biurku? - Zbiorczy test podkładek Volcano Erebus i Meru od Modecom

Jak utrzymać porządek na biurku? - Zbiorczy test podkładek Volcano Erebus i Meru od Modecom

Motyw przewodni - omówienie wybranego przeze mnie zestawu

Jako że moim ulubionym kolorem jest czarny, to postanowiłem, że wybrany przeze mnie komplet peryferiów oparty będzie właśnie o klasyczną, matową czerń przełamaną dla kontrastu czerwienią obecną w podświetleniu i detalach. W jego skład wchodzić będą: klawiatura Modecom Volcano Lanparty RGB BT, którą miałem okazję już w przeszłości testować na łamach naszego portalu, czarna myszka Modecom Volcano Shinobi 3327 oraz podkładka Modecom Volcano Erebus i Volcano Meru, a to wszystko zwieńczone słuchawkami HyperX Cloud Alpha w wersji czarno-czerwonej i opcjonalnym mouse bungee, które otrzymałem do testów wraz z myszkami SteelSeries Prime. Zdecydowałem się na taki zestaw, aby pokazać, że wcale nie musimy wydawać ogromnej ilości pieniędzy, aby uzyskać tzw. “efekt wow”, wystarczy mieć pomysł, plan działania oraz trochę wolnego czasu na odpowiednie ułożenie przewodów.

Klawiatura Modecom Volcano Lanparty

Ze względu na czystą wygodę oraz świetną specyfikację postanowiłem postawić na bezprzewodową klawiaturę typu kompakt (60% wielkości standardowej). Pozwala ona na zaoszczędzenie sporej ilości miejsca, a do tego ogranicza ilość kabli na biurku. Oczywiście część z was może obawiać się o krótki czas pracy na baterii, ale spokojnie zastosowane w Lanparty RGB BT ogniwo pozwala na wielodniową rozgrywkę bez konieczności ładowania, co być może przekona was do zainteresowania się tego typu rozwiązaniem. Osobiście polubiłem ją przede wszystkim za wzorową jak ja ten budżet jakość wykonania, brak zauważalnego rattle, nasmarowane stabilizatory i świetne liniowe przełączniki Gateron. Idealnie nadające się do długich rozgrywek w dzień lub w nocy dzięki niskiemu stopniowi generowanego hałasu oraz zbalansowanej sile nacisku. A to wszystko w cenie tylko 260 złotych.

Lanparty RGB BT

Myszka Modecom Volcano Shinobi

Jeżeli podoba wam się Glorious PC Gaming Race Model O, to do gustu powinna wam również przypaść o ponad połowę tańsza Modecom Volcano Shinobi. Mysz ta występuje w dwóch wariantach, z sensorem PixArt PMW3327 oraz PMW3360. Na potrzebę felietonu wybór padł na opcję tańszą, którą bez problemu zakupimy za mniej niż 100 złotych. Jej największą zaletę stanowi niska waga, przewód typu paracord oraz rozbudowany sterownik. Ponadto posiada ona możliwość zmiany opóźnienia pomiędzy rejestracją kliknięcia, dzięki czemu nie musimy obawiać się problemów z dwuklikiem. Pochwalić należy też dobrej jakości ślizgacze oraz solidnie spasowaną obudowę. Jedynym potencjalnym minusem mogą być przyciski boczne, które są dosyć delikatne i niektórzy użytkownicy potrafili się skarżyć na ich pękanie. Aczkolwiek na tę samą bolączkę cierpi również Model O, Ajazz AJ390 oraz Delux M700, a więc nie jest to odosobniony przypadek, a raczej problem samej konstrukcji. Co nie zmienia faktu, iż problem z pękaniem zdarza się niezwykle rzadko.

Modecom Shinobi 3327

Podkładka Modecom Volcano Meru i Modecom Volcano Erebus Black

Zwieńczeniem całego zestawu są dwie pasujące kolorystycznie podkładki w rozmiarze XXL i XL. Dzięki czemu uatrakcyjnią one wizualnie całą powierzchnię biurka. Osoby ceniące minimalizm wybiorą zapewne Modecom Volcano Erebus Black, gdyż nie posiada ona żadnych nadruków, a jedynym odróżniającym się elementem jest w niej czerwone obszycie rantów i metka. Zaś fani ciekawego wzornictwa na pewno docenią Modecom Volcano Meru, którą mam okazję testować przedpremierowo. Oba deskpady zaliczyć można do kategorii medium, chociaż Volcano Meru jest zauważalnie wolniejsza.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Jak utrzymać porządek na biurku? - Zbiorczy test podkładek Volcano Erebus i Meru od Modecom

 0