Etap filtrowania zaczyna się wtyku AC, gdzie znajdują się:
- dwa kondensatory ceramiczne typu Y (niebieskie),
- dławik przeciwzakłóceniowy na przewodach AC.
Ciąg dalszy filtrowania znajduje się na głównym laminacie:
- bezpiecznik,
- dwie cewki z rdzeniem ferrytowym,
- dwa kondensatory poliestrowo-metalizowane typu X (żółte),
- termistor NTC (zielony dyskowy).
Etap filtracji napięcia wejściowego jest słabszy względem wyższej klasy PSU. Brakuje warystora oraz dodatkowych kondensatorów Y, pomijam te za mostkiem prostowniczym. No cóż w tej cenie trzeba się liczyć z takimi oszczędnościami. Za filtrem EMI umieszczono 4-amperowy mostek prostowniczy T4KB80.
W układzie APFC mamy zabudowaną cewkę PFC oraz jeden wysokonapięciowy kondensator filtrujący tajwańskiej firmy CapXon serii LP. Jego pojemność wynosi 150 µF na 450 V i certyfikowany jest do pracy przy maksymalnej temperaturze 85 °C. Jego żywotność producent ocenia na 2000 godzin.
W układzie aktywnego PFC znajdziemy:
- dwa MOSFET-y AOT12N50, które charakteryzują się parametrem RDS(on) na poziomie 520 mΩ. Każdy z nich jest w stanie dostarczyć 12 A w trybie ciągłym przy 25 °C,
- 8-amperową diodę Schottky’ego PFCD86G.
Za przełączanie odpowiadają dwa MOSFET-y JCS9N50F. Charakteryzują się one parametrem RDS(on) na poziomie 800 mΩ i są w stanie dostarczyć 8 A (na sztukę) w trybie ciągłym przy 25 °C. Dwa tranzystory świadczą o zastosowaniu topologii półmostu (half bridge).
Za radiatorem APFC i obok głównego transformatora znajduje się kontroler PWM Fairchild B117H oraz kontroler PFC/PWM CM6800UX. Na stronie pierwotnej znajdziemy kondensatory CapXon.
Pokaż / Dodaj komentarze do: LC-Power LC6350 V2.3 - czy tani zasilacz może być dobry?