Lenovo ThinkPad X1 Carbon 6 Gen - budowa zewnętrzna i akumulator
Obudowa
Jak już zaznaczyliśmy wcześniej, jedną z kluczowych cech ThinkPad X1 Carbon jest jego mobilność, co oznacza oczywiście niewielką wagę i kompaktowe wymiary urządzenia. I tak, urządzenie zamknięte jest w obudowie o wymiarach 323,5 x 217,1 x 15,95 mm, a jego waga zaczyna się od zaledwie 1,13 kg - nie można tu nie zauważyć, że mówimy tu raczej o gabarytach 13,3-calowych urządzeń, a mamy do czynienia z 14-calowym, co zaliczyć trzeba na duży plus. Oznacza to bowiem, że producent dobrze przemyślał cały projekt, zarówno w zakresie zastosowanych materiałów i komponentów, jak i stylistyki. Laptopy z serii ThinkPad od zawsze wyróżniały się wytrzymałością, nic więc dziwnego, że i tym razem Lenovo sięgnęło po rozwiązania najwyższej jakości, jak czterowarstwowa obudowa z włókna węglowego oraz konstrukcja Roll Cage ze stopu magnezu, która zwiększa wytrzymałość komputera. Jak zapewnia producent, takie połączenie spełnia 12 wymagań normy wojskowej i gwarantuje działanie w ekstremalnych warunkach oraz odporność na różne wypadki dnia codziennego, tj. zalanie czy upadki. Co jednak ciekawe, wspomnianych materiałów nie zobaczymy gołym okiem, bo producent zdecydował się na inną stylistykę i te zostały starannie ukryte pod warstwą czarnego gumowanego materiału. Ten zabieg sprawił, że laptop wygląda elegancko, ale jednocześnie bardzo ascetycznie, bo znaleźć możemy dosłownie kilka elementów, które nieco przełamują tę monotonię - niewielkie logo modelu X1 i nieco większe serii ThinkPad (z czerwoną diodą LED w ramach kropki nad “i” w słowie Think) na pokrywie oraz jeszcze jedno na panelu roboczym, ale już bez podświetlenia.
Oczywiście w przypadku laptopów biznesowych żadne szaleństwa w tym zakresie nie są pożądane, ale tu Lenovo mogło nieco przesadzić w drugą stronę, choć jak zawsze jest to kwestia gustu. Z pewnością nie jest nią już jednak praktyczność takiego zabiegu, a tu znajdziemy zarówno plusy, jak i minusy - z jednej strony gumowana warstwa dobrze chroni komputer (nietrudno sobie wyobrazić efekty upadku, kiedy jej nie ma), poprawia chwyt podczas trzymania zamkniętej konstrukcji w dłoni czy jest po prostu przyjemna w dotyku, ale z drugiej strony pozostają na niej odciski palców, co wymaga od nas częstego czyszczenia. Zaletą urządzenia są za to z pewnością smukłe ramki wokół ekranu, szczególnie boczne, ale i górnej nie można nic zarzucić - jest na tyle wąska, żeby pozwoliła jeszcze na umieszczenie w klasycznym miejscu kamerki internetowej (z chroniącą prywatność i bezpieczeństwo przesuwaną osłoną ThinkShutter), obok której znajdziemy mikrofony. Dolna standardowo jest już dużo grubsza i jeśli dobrze się przyjrzeć, to znaleźć można tam loga Lenovo i X1 Carbon, ale te praktycznie zlewają się z obudową i pozostają niewidoczne.
Panel roboczy pokryto tym samym gumowanym tworzywem, co resztę obudowy. Trzeba jeszcze wspomnieć, że oprócz klawiatury i touchpada, znajdziemy tu osobny przycisk Power oraz czytnik linii papilarnych (z prawej strony gładzika). Całość jest naprawdę stabilna, choć pokrywa i panel roboczy delikatnie uginają się pod naciskiem, a zastosowane zawiasy są nie tylko wystarczająco solidne (otwarcie laptopa jedną ręką nie jest najłatwiejsze, ale przy uchwycie w odpowiednim miejscu możliwe), ale i pozwalają na odchylenie w zakresie 180°. Kończąc temat obudowy dodam jeszcze, że pod spodem znajdziemy cztery niesymetrycznie ułożone gumowane nóżki, które dobrze spełniają swoje zadanie, otwory wentylacyjne (dodatkowe również na lewym boku) oraz grille głośników stereo.
Klawiatura, touchpad i TrackPoint
Klawiatury serii ThinkPad od zawsze cieszyły się dużym uznaniem i patrząc na tę zastosowaną w modelu X1 Carbon, trudno się temu dziwić. Mówimy bowiem o niezwykle wygodnej klawiaturze wyspowej (bez sekcji numerycznej) z lekko zaokrąglonymi nasadkami klawiszy, które pracują płynnie (choć do ich aktywacji potrzeba sporej siły nacisku), równomiernie i cicho (nieco bardziej słyszalna jest spacja), zapewniając jednocześnie niemal mechaniczny feedback. Większość przycisków jest standardowego rozmiaru, z pewnymi wyjątkami w obie strony - mamy bowiem lekko pomniejszone strzałki, nieco wysunięte poniżej linii spacji i jednocześnie naprawdę dużych rozmiarów Delete, Backspace, Slash, Enter i przede wszystkim prawy Shift, co bardzo ułatwia pisanie. To zdecydowanie jedna z najwygodniejszych laptopowych klawiatur z jakimi mieliśmy do czynienia, o ile nie najwygodniejsza. Żeby jednak nie było tak słodko, muszę trochę ponarzekać na funkcję podświetlenia klawiatury. Przyznam szczerze, że początkowo w ogóle nie zauważyłem, że producent zdecydował się na jej implementację. Dlaczego? Głównie dlatego, że włączamy ją dość nietypową kombinacją Fn i spacja. Co więcej mogłaby być zdecydowanie jaśniejsze - w ciągu dnia możemy w ogóle nie dostrzec tej białej iluminacji, choć nie jest to oczywiście żaden problem, bo wtedy nie potrzebujemy z niej korzystać. Jednak w gorszych warunkach oświetleniowych będzie czasem niewystarczająca (nawet na mocniejszym z dwóch stopni jasności).
Jak z pewnością zauważyliście, między klawiszami B, G i H (specjalnie w tym celu wyprofilowanymi) znajduje się czerwony TrackPoint, czyli rozwiązanie alternatywne dla gładzika i myszki, przywodzące na myśl pierwsze laptopy, które zapewnia jednak bardzo wygodne i precyzyjne sterowanie. Może na pierwszy rzut oka trudno w to uwierzyć, a potem potrzeba trochę czasu na przyzwyczajenie się do niego, ale ostatecznie korzystałem z niego zdecydowanie częściej niż z touchpada. Nie dlatego, że ten ostatni jest kiepski (wręcz przeciwnie, jego powierzchnia zapewnia wygodne ślizganie palców), a raczej z powodu jego niedużych wymiarów 10 x 5,8 cm, które są wypadkową dwóch czynników. Po pierwsze niedużego rozmiaru całej konstrukcji, a pod drugie zastosowania osobnych przycisków do TrackPointa, które są okazałe i zabierają mu sporo miejsca (gładzik ma też swoje zintegrowane przyciski). Tak czy inaczej, obie metody sterowania są w ThinkPad X1 Carbon bardzo dobrze zrealizowane i można z nich wygodnie korzystać, jeśli nie mamy (albo nie chcemy mieć, w co jednak trudno uwierzyć) pod ręką myszki.
Porty
Jeśli chodzi o porty, to zacznijmy od najmniej typowego w laptopach rozwiązania, a mianowicie połączonego gniazda na karty SIM i czytnika kart microSD 4w1 (SD, MMC, SDHC, SDXC) umieszczonymi na tylnej krawędzi obudowy i wysuwanymi dokładnie tak samo jak w smartfonach. Z prawej strony znajdziemy gniazdo Kensington, port USB 3.0, wspomnianą kratkę wentylacyjną oraz gniazdo 3.5 mm jack na słuchawki i mikrofon, z lewej natomiast 2 porty Thunderbolt 3 (służące do ładowania laptopa), natywny adapter Ethernet, USB 3.0 oraz HDMI. Ergonomicznie wypada to całkiem nieźle, bo zasilanie mamy z lewej strony, a gniazda USB znajdują się dalej niż w połowie jego długości (co znacznie ogranicza ryzyko zaczepiania o podłączone tam urządzenia) i tylko gniazdo audio może być uciążliwe, jeśli będziemy chcieli jednocześnie korzystać z myszki.
Audio
Głośniki to niestety element, w którym ThinkPad X1 Carbon wyraźnie niedomaga i trudno mówić tu o zaskoczeniu, ponieważ niewielkie grille umieszczone na podwoziu laptopa nie sugerowały niczego dobrego. Co prawda generowany przez dwa głośniki w konfiguracji stereo dźwięk jest dość głośny, ale praktycznie całkowicie pozbawiony basów, brakuje mu dynamiki i mocy, a pojawiają się też wyraźnie słyszalne zniekształcenia. Jest to o tyle rozczarowujące, że notebook posiada świetny ekran z HDR do oglądania filmów, ale w takim zastosowaniu nie możemy polegać na wbudowanych głośnikach (te nadają się tylko do obsługi dźwięków systemowych czy rozmów) i musimy posłużyć się słuchawkami lub głośnikiem Bluetooth.
Mikrofon wypada lepiej, ale wciąż daleko mu do ideału. Głos użytkownika zostaje zarejestrowany w sposób prawidłowy i zrozumiały, jednak brak jakiegokolwiek systemu filtracji zakłóceń, dźwięków niechcianych (np. odgłosu klikanej klawiatury) czy szumów, sprawia, że na nagraniach pojawia się sporo zanieczyszczeń. Pochwalić natomiast trzeba dużą odległość, z jakiej wychwytuje on głos. Tym samym spełnia on swoją rolę, ale jeśli zależy nam na wysokiej jakości, to zmuszeni będziemy zainwestować w coś lepszego.
Kamerka
ThinkPad X1 Carbon to sprzęt biznesowy, więc kamerka internetowa stanowi jego istotny element, często wykorzystywany podczas wszelkiego rodzaju wideokonferencji. Zastosowano tu jednostkę o nieco niskiej rozdzielczości HD (720p), na dodatek rejestrującą obraz w 30 kl./s. Tę wyposażono we wspominaną już osłonę ThinkShutter, a opcjonalnie kupić można też wariant z kamerką na podczerwień, która wymagana jest do korzystania z funkcji Windows Hello, ale ta pozbawiona jest osłonki. Nasz model posiada podstawowy wariant, a jego jakość pozostawia nieco do życzenia, bo choć w przypadku wideorozmów sprawdza się przyzwoicie, to jednak po sprzęcie z tego segmentu oczekiwać można było czegoś więcej.
Bezpieczeństwo
Bezpieczeństwo i dodatkowe zabezpieczenia to kolejna bardzo istotna kwestia w urządzeniach klasy biznesowej i tutaj nie mamy powodów do narzekań. Lenovo po raz kolejny zaimplementowało szyfrujący układ TPM 2.0, pozwalający na ustawienie kilku haseł (na BIOS, dysk twardy czy bootowanie). Poza tym, możemy skorzystać z hasła, SmartCard (opcjonalne) lub bezpiecznego czytnika linii papilarnych do logowania się do systemu (opcjonalnie z funkcji Windows Hello). Warto wspomnieć, że dzięki technologii przeciwdziałającej oszustwom, czytnik linii papilarnych zabezpieczony jest przed biometrycznym włamaniem, gdyż obraz odcisku palca jest zapisywany w układzie scalonym, co nie wymaga wysyłania w celu uwierzytelnienia podczas logowania użytkownika. Nowy X1 Carbon ma też funkcje uwierzytelniania FIDO (Fast Identity Online), która zabezpiecza dane dostępowe przy użyciu trzech warstw zabezpieczeń. Uwierzytelnianie FIDO chroni dane podczas logowania się w takich serwisach jak Facebook czy Google albo podczas dokonywania płatności za pośrednictwem takich operatorów jak PayPal czy Visa. O dyskach z systemem OPAL2 też już wspominaliśmy.
Łączność
Kolejną mocną stroną laptopa jest system łączności, ponieważ na pokładzie znalazła się bardzo wydajna karta sieciowa Intel Dual Band Wireless-AC 8265 Bluetooth 4.2 (choć można było się pokusić o nowszy moduł 9260 ze wsparciem dla Bluetooth 5.0). Poza tym, nasz model posiada opcjonalny modem WWAN pozwalający na wykorzystanie sieci komórkowych LTE-A. Przy zakupie warto pomyśleć, czy takowy będzie nam potrzebny, ponieważ wersje bez modemu nie posiadają wymaganych anten, więc niemożliwe jest późniejsze dołożenie stosownego modułu. Obie formy łączności spisywały się bez zarzutu podczas testów, zarówno w kwestii osiąganych transferów, jak i stabilności połączenia i siły sygnału. Opcjonalnie możemy zdecydować się także na moduł NFC, choć akurat brak tego elementu nie jest tak dotkliwy.
Akumulator
Bateria o pojemności 57 Wh zwiastuje bardzo dobre osiągi laptopa w zakresie czasu pracy bez zasilacza. W połączeniu ze świetną optymalizacją ze strony Lenovo, otrzymujemy tu laptop o jednym z najlepszych przebiegów na akumulatorze. ThinkPad X1 Carbon bez większych problemów i sztuczek pozwala na cały dzień pracy bez konieczności sięgania po zasilacz. Przy standardowym użytkowaniu z pracą biurową, przeglądaniem internetu, oglądaniem filmów itp. udawało nam się uzyskać nawet 8 godzin pracy na jednym ładowaniu (przy wskaźniku jasności ustawionym na 60%, co daje optymalne 120 nitów). Zakładając jednak większą oszczędność, zapewne można tu przekroczyć i 10 godzin, choć o deklarowane przez producenta 15 godzin w realnym scenariuszu będzie bardzo trudno. Znakomite rezultaty w tym zakresie potwierdza także zapętlony test żywotności baterii w programie PCMark 8 Work - wynik blisko 6 godzin (5 godzin i 44 minuty) jest najlepszym z jakim mieliśmy do czynienia dotychczas w naszych testach. Nie można też zapomnieć o technologii szybkiego ładowania, choć podawane przez producenta 80% poziomu baterii w 60 minut jest nieco przesadzone, ponieważ nam uzyskanie takiego wyniku zajęło 68 minut, a 100% osiągamy po 140 minutach.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Lenovo ThinkPad X1 Carbon 6 Gen - test biznesowego laptopa z górnej półki