Lenovo ThinkPad X1 Carbon 6 Gen - test biznesowego laptopa z górnej półki

Lenovo ThinkPad X1 Carbon 6 Gen - kolorymetryczna weryfikacja matrycy

Wyświetlacz

Jak już zdążyliśmy wspomnieć, szósta generacja laptopa ThinkPad X1 Carbon dostępna jest w czterech wariantach 14-calowego wyświetlacza IPS (a precyzyjniej rzecz ujmując AHVA). Dwóch Full HD (jeden z obsługą dotyku) i dwóch WQHD, gdzie możemy zdecydować się na opcję ze wsparciem dla szerokiego zakresu tonalnego. My do testów otrzymaliśmy chyba tę najbardziej atrakcyjną wersję, czyli o rozdzielczości 2560 x 1440 pikseli i jasności 500 nitów, która pozwala na obsługę technologii HDR Dolby Vision o szerokim zakresie dynamiki. W tym celu Lenovo posłużyło się matrycą AUO B140QAN02.0, gdzie już na pierwszy rzut oka dostrzec można nasycone kolory oraz ostry obraz, gwarantowany przez wysoką rozdzielczość na ekranie o przekątnej 14 cali (210 ppi). Trzeba jednak podkreślić, że panel charakteryzuje się błyszczącą powierzchnią, choć mimo wszystko udało się mocno zniwelować refleksy świetlne na jego powierzchni i korzystanie z ekranu nawet w mocno nasłonecznionych pomieszczeniach nie nastręcza problemu (co jest także zasługą bardzo wysokiej jasności ekranu). Nie ograniczamy się jednak do oceny wyświetlaczy na oko i dokonaliśmy kolorymetrycznej weryfikacji matrycy.

Zgodnie z deklaracją producenta, pokrycie przestrzeni sRGB jest 100% przy objętości gamutu aż 158,2%. W przypadku standardu Adobe RGB wyniki te wynoszą odpowiednio 99,8% oraz 109%, a dla DCI P3 90,1% oraz 112%. Są to wyśmienite rezultaty, gwarantujące precyzyjne odwzorowanie barw i pozwalające myśleć o profesjonalnej obróbce grafiki na tym laptopie. Co prawda bryła jest lekko zniekształcona w taki sposób, że wszystkie kolory są przesaturowane, ale można łatwo to skorygować, a w przypadku konsumowania rozrywki taki efekt bardzo często spotyka się z uznaniem ze strony użytkowników.

Bardziej szczegółowe pomiary kolorymetrem:

Przechodząc do bardziej szczegółowych pomiarów, charakterystyka ekranu niewiele odbiega od wzorca, a przy tym jest bardzo przyjemna dla oka. I tak, kontrast statyczny wynosi aż 1616,3:1, co jest jednym z wyższym wyników jakie kiedykolwiek odnotowaliśmy na matrycy klasy IPS. Maksymalna jasność także nie odbiega znacząco od obiecywanych 500 nitów, ponieważ wyniosła 488 cd/m², choć trzeba wspomnieć o dość sporych rozbieżnościach w poszczególnych egzemplarzach, ponieważ w zachodnich testach spotkać można testowe sztuki, które odnotowują blisko 100 nitów więcej. Niemniej jednak, biorąc pod uwagę laptopowy standard, czyli ok. 250 nitów, i tak trzeba uznać to za świetny wynik. Przyczepić można się za to do nieco zawyżonej temperatury barwowej (6768 K), ale to także dość łatwo poprawić, a przebieg gammy lokalnej jest już bez zarzutu. Średni błąd Delta E wynosi tylko 1,32, co jest bardzo dobrym wynikiem, potwierdzającym, że notebook nadaje się do profesjonalnej edycji grafik, tym bardziej, że po kalibracji bez problemu jesteśmy w stanie zejść poniżej 0,3.

Wyniki przed kalibracją

Wyniki po kalibracji

Nieco gorzej sytuacja ma się z jednorodnością bieli, gdzie odchylenia przy prawej krawędzi ekranu sięgają nawet kilkunastu procent, co jak na tak mały panel jest już dużą wartością. Odnotować można także minimalne wycieki światła i typowe dla paneli IPS zażółcenia wzdłuż krawędzi. Rewelacyjnie wypada natomiast rozpiętość podświetlenia od maksymalnego do minimalnego, dzięki czemu nie musimy obawiać się pracy w słońcu oraz w całkowitych ciemnościach.