Nothing Phone (1) - premiera roku czy może… nic specjalnego? 

Nothing Phone (1) - premiera roku czy może… nic specjalnego? 

Nothing Phone (1) - oprogramowanie, audio i bateria

Software

Nothing Phone (1) działa pod kontrolą Androida 12, delikatnie tylko zmodyfikowanego za sprawą nakładki interfejsu użytkownika Nothing OS. Fani czystej wersji Google poczują się tu jak w domu, ciesząc się dobrze znanymi rozwiązaniami, brakiem bloatware’u czy zdublowanych narzędzi systemowych typu Kalendarz, Kontakty czy Kalkulator. Wystarczy jednak rzut oka, żeby dostrzec, że Nothing postanowiło stylistycznie dopasować wygląd systemu do interfejsu Glyph, stąd kategorie główne w ustawieniach wykorzystują charakterystyczną kropkowaną czcionkę. I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że ta nie obsługuje polskich znaków diakrytycznych, co mówiąc szczerze wygląda słabo - już nawet kwiatki w tłumaczeniu pokroju „Wyświetl częstotliwość odświeżania” (czyli po prostu ustawienia częstotliwości odświeżania) nie są tak irytujące. 

Mamy też kilka customowych widżetów (wariacje na temat zegara i pogody), tryb gry czy eksperymentalną opcję połączenia z Teslą, chociaż moja akurat była w serwisie, więc nie mogłam jej sprawdzić :P A mówiąc już całkiem poważnie, podstawowym dodatkiem do Androida są ustawienia interfejsu Glyph, gdzie mamy do dyspozycji 10 predefiniowanych dzwonków i przypisanych do nich trybów świecenia, które możemy przypisać do wybranych kontaktów, żeby wiedzieć, kto do nas dzwoni, nawet przy wyłączonych dźwiękach (jest też opcja dodania własnych dźwięków, do których system dopasowuje podświetlenie, ale nie działa to najlepiej). 

I w tym miejscu muszę zaznaczyć, że osobiście po prostu nie byłam w stanie znieść tych firmowych dzwonków Nothing, które brzmią dla mnie jak przypadkowa i nieprzyjemna dla ucha zbieranina dźwięków - może i dobrze się komponują z wzorami świetlnymi na tylnym panelu, ale osobiście mówię „nie”. Poza tym jest opcja włączenia powiadomienia światłem dla ładowania i asystenta Google, gestu Flip to Glyph, który automatycznie wycisza dźwięki, kiedy odłożymy smartfon ekranem do dołu, harmonogram snu oraz… ostrzeżenie dla osób cierpiących na epilepsję i inne zaburzenia wrażliwości na światło. Na koniec dodam jeszcze, że Nothing obiecuje długie wsparcie dla tego smartfona w postaci 3 lat aktualizacji Androida oraz 4 lat aktualizacji bezpieczeństwa. 

Łączność i audio

Narzekać nie będę jednak na łączność, bo Nothing Phone (1) zapewnia wsparcie dla wszystkich nowoczesnych standardów łączności bezprzewodowej, w tym sieci 5G, Wi-Fi 6, Bluetooth 5.2 czy NFC - co najważniejsze, wszystkie działają tak, jak powinny. Jeżeli zaś chodzi o łączność przewodową, to w przypadku złącza USB typu C można było oczekiwać już wersji 3.1 w miejsce 2.0, ale nie jest to znowu tak duży problem. W zakresie nawigacji mamy do dyspozycji GPS z A-GPS, GLONASS, BDS, GALILEO i QZSS.

Zdecydowanie gorzej jest w przypadku głośników, bo choć Nothing Phone (1) oferuje stereo, to jest to zestaw hybrydowy, wykorzystujący głośnik do rozmów, ze wszystkimi konsekwencjami tego rozwiązania. Głośniki grają relatywnie cicho, a blisko górnych wartości poziomu głośności dźwięk staje się nieprzyjemny i trzeszczący, nierówno i raczej płasko, z wyraźnym deficytem basu, więc do oglądania filmów czy słuchania muzyki polecam słuchawki, byle nie przewodowe 3,5 mm jack, bo gniazda oczywiście brak. 

Bateria

Za czas pracy Nothing Phone (1) odpowiada akumulator o relatywnie niedużej pojemności 4500 mAh, po którym przy intensywnym użytkowaniu można oczekiwać co najwyżej 1,5 dnia pracy, co oznacza codzienne ładowanie. I w sumie to trudno się temu dziwić, bo jeśli włączymy odświeżanie 120 Hz czy aktywujemy interfejs Glyph, bazujący przecież na 900 diodach LED, to należy się spodziewać szybko uciekających procentów baterii. W dzisiejszych czasach jesteśmy już jednak do tego przyzwyczajeni, a krótki czas pracy producenci często rekompensują nam szybkim ładowanie. Tu wybitnie szybkie nie jest, a do tego w zestawie nie ma ładowarki, więc musimy zaufać deklaracji Nothing, które obiecuje, że ładowarka 33W potrzebuje 70 min do pełnego naładowania urządzenia, podczas gdy przy ładowaniu bezprzewodowym 15W jest to już 120 min - ładowanie zwrotne odbywa się z mocą 5W. 

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Nothing Phone (1) - premiera roku czy może… nic specjalnego? 

 0