Nothing Phone (1) - premiera roku czy może… nic specjalnego? 

Nothing Phone (1) - premiera roku czy może… nic specjalnego? 

Nothing Phone (1) - podsumowanie

Przyszedł czas odpowiedzieć sobie na pytanie, czy warto kupić Nothing Phone (1), czy może lepiej poczekać i pozwolić firmie dojrzeć, tzn. wypuścić na rynek kolejne propozycje - nie jest to łatwe i jak zawsze sprowadza się do… to zależy. Bo z jednej strony mamy smartfon, który wyróżnia się na rynku za sprawą innowacyjnego designu z przezroczystym panelem tylnym i zwraca na siebie uwagę podświetleniem Glyph, a z drugiej opcja ta nie jest wcale tak przydatna, jak mogłoby się wydawać. Owszem, informuje o wiadomościach, powiadomieniach czy połączeniach, pozwalając nawet zidentyfikować dzwoniącego, ale Always-On Display zapewnia tę samą wiedzę, a nawet więcej. Poza tym, korzystanie z podświetlenia wymaga zmiany nawyków, tj. odkładania smartfona ekranem do dołu, a do tego towarzyszące mu predefiniowane dzwonki są po prostu okropne (tak, wiem, że o gustach się nie dyskutuje, ale…). 

Nothing Phone (1) wyróżnia się na rynku za sprawą innowacyjnego designu z przezroczystym panelem tylnym i zwraca na siebie uwagę podświetleniem Glyph, ale opcja ta nie jest wcale tak przydatna, jak mogłoby się wydawać.

 vivo V23, czyli zmieniający kolor… iPhone dla każdego

A jeśli pozbawimy Nothing Phone (1) tej wyróżniającej cechy, to dostajemy bardzo typowy smartfon ze średniej półki, który pod względem wydajności ustępuje dużej części podobnie wycenionych konkurentów. Nie zrozumcie mnie źle, ma oczywiste zalety, jak bardzo wysoka jakość wykonania i design w stylu iPhone’ów, który podoba się wielu użytkownikom, świetny wyświetlacz (choć akcja z ograniczeniem maksymalnej jasności bardzo słaba), bardzo porządne możliwości fotograficzne czy niemal czysta wersja Androida 12 z 4-letnim wsparciem aktualizacji bezpieczeństwa, która chodzi jak marzenie, ale nie brakuje też potknięć. Szybkie ładowanie 33W wcale nie jest już obecnie takie szybkie (a do tego w pudełku nie ma ładowarki), producent mógł pokusić się o wyższy standard USB, wodoodporność obudowy czy lepszej jakości głośniki. Ode mnie 3,5 gwiazdki i duży kredyt zaufania na przyszłość, bo wiele wskazuje na to, że Nothing jeszcze mocno namiesza na rynku.

Nothing Phone (1)

 

Nothing Phone (1) - opinia:

Nothing Phone (1) - plusy: 

  • innowacyjny design z interfejsem Glyph
  • świetny AMOLED z odświeżaniem 120 Hz i wsparciem dla HDR10+
  • solidna wydajność 
  • możliwości fotograficzne (podobne do droższego realme GT 2 Pro)
  • niemal czysta wersja Androida 12 z fenomenalną płynnością działania i długim wsparciem

​ Nothing Phone (1)  - minusy:

  • brak etui i ładowarki w zestawie
  • … a szybkie ładowanie 33W wcale nie jest już takie szybkie
  • brak gniazda 3,5 mm jack i kart pamięci
  • tylko IP53, czyli ochrona przed zachlapaniem
  • kiepskie głośniki
  • fatalne dźwięki interfejsu Glyph 
  • potknięcia w tłumaczeniu, a "firmowa" czcionka nie wspiera polskich znaków

Cena (na dzień publikacji): 2399 zł (8/256 GB)

Gwarancja: 24 miesiące

Sprzęt do testów dostarczył:

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Nothing Phone (1) - premiera roku czy może… nic specjalnego? 

 0