Palit GeForce RTX 2080 Ti Dual - test drugiej rewizji z pamięciami Samsung

Palit GeForce RTX 2080 Ti Dual - test drugiej rewizji z pamięciami Samsung

Test Palit GeForce RTX 2080 Ti Dual v2: konkluzje

Sądzę, że przeprowadzone testy wyraźnie pokazały, w jakim stopniu mogą się różnić dwie losowo wybrane sztuki danej karty graficznej, w tym przypadku Palita GeForce RTX 2080 Ti. Zanim przejdę do zmian poczynionych przez producenta w drugiej rewizji, czyli głównie potencjału pamięci produkcji Samsunga, kilka słów chciałbym poświęcić taktowaniu rdzenia. Jak powszechnie wiadomo, można trafić zarówno na jądro krzemowe wysokiej jakości, które będzie osiągać wyższy rzeczywisty zegar Boost, jak i na to z gorszej puli. Egzemplarz będący głównym bohaterem niniejszego materiału bez dwóch zdań należy do pierwszej grupy, osiągając około 60-90 MHz wyższą częstotliwość pod obciążeniem, w porównaniu do wcześniejszego sampla. Fakt ten przełożył się na średni wzrost wydajności wynoszący około 2-2,3% (zależnie od rozdzielczości). Niby niewiele, ale pozwoliło to drugiej sztuce wylądować gdzieś między pierwszą a fabrycznie podkręconym modelem DUKE 11G OC od MSI. Rzecz jasna nie jestem w stanie zagwarantować, jakie rezultaty osiągniecie w konkretnym przypadku - jak widać, to czysta loteria. Przechodząc z kolei do możliwości podkręcania, nie da się ukryć, że podniesiony maksymalny limit mocy (ang. power limit) oraz kości firmy Samsung to kombinacja, która przyniosła wymierne korzyści. Co prawda 2050 MHz na pamięciach to może nie rekordowa wartość, ale i tak poza zasięgiem Micronów. Z kolei rdzeń okazał się podatny na overclocking w stopniu w zasadzie identycznym jak w przypadku wspomnianego wcześniej akceleratora MSI DUKE 11G OC, którego dopuszczalny power limit jest bardzo podobny. Efekt końcowy? Najlepsze osiągi po zaaplikowaniu overclockingu spośród wszystkich testowanych na łamach ITHardware kart tej klasy. Przy okazji mamy kolejny empiryczny dowód na to, że chipy z literką "A" i bez niej raczej nie różnią się specjalnie, jeśli chodzi o szeroko rozumianą selekcję. Ponownie wszystko wskazuje na to, że jest to po prostu kwestia szczęścia.

Druga rewizja karty Palit GeForce RTX 2080 Ti okazała się lepsza od pierwowzoru, za sprawą zauważalnie wyższego potencjału podkręcania.

 Quake II RTX - test wydajności kart GeForce RTX oraz GeForce GTX

Ocena drugiej rewizji karty graficznej Palit GeForce RTX 2080 Ti Dual

Przechodząc do pozostałych aspektów użytkowych, w tym przypadku rozbieżności między dwiema rewizjami okazały się minimalne. Nowsza wersja oczywiście potrafi mocniej rozruszać licznik energii elektrycznej, z uwagi na wyższy maksymalny limit mocy oraz efekt uboczny większej liczby FPS, czyli nieco wyższe obciążenie procesora, ale to akurat rzecz oczywista i naprawdę trudno byłoby pisać o jakimkolwiek zaskoczeniu. Większych zmian nie odnotowałem również w temacie fabrycznego układu chłodzenia, który spisuje się bardzo podobnie, jeśli chodzi o temperatury czy kulturę pracy. W zasadzie różnic można doszukiwać się co najwyżej w warstwie wizualnej, w postaci nieco bardziej zaokrąglonych metalowych elementów. Przy okazji warto dodać, że w praktyce power limit na poziomie 310 W oznacza już spory hałas, aby utrzymać temperatury w ryzach, stąd też do codziennego użytku postawiłbym raczej na 280 W, czyli limit przewidziany w starszej wersji BIOS-u. Wspominam o tym, gdyż raczej nie wyobrażam sobie, by Palit GeForce RTX 2080 Ti pracował u kogoś z chłodzeniem wodnym (chociaż naturalnie mogę się mylić). Powoli kończąc, druga rewizja akceleratora będącego głównym bohaterem dzisiejszego testu to nadal solidna propozycja wśród tanich konstrukcji w swojej klasie, która - dzięki drobnym poprawkom i zmianom - stała się jeszcze lepsza. Co prawda nie miałem okazji użytkować innych budżetowych GeForce RTX 2080 Ti, a więc zestawić ich ze sobą bezpośrednio, ale nie zmienia to faktu, że wyrób firmy Palit to pewny wybór, z którego powinniście być zadowoleni. Przyzwoite chłodzenie, atrakcyjna cena, kości Samsunga, relatywnie szeroki limit mocy (jak na referenta) i dobra jakość wykonania to niezaprzeczalne zalety tej karty. Gdyby tylko nie brakujący backplate i nieobecność trybu półpasywnego, mielibyśmy produkt idealny. Reasumując, podtrzymuję ocenę pierwowzoru, czyli cztery i pół gwiazdki, do których dorzucam ten sam komplet wyróżnień co poprzednio. Po prostu warto i nic więcej dodawać nie trzeba.

Palit GeForce RTX 2080 Ti Dual - test drugiej rewizji z pamięciami Samsung

 

Palit GeForce RTX 2080 Ti Dual v2

Ocena drugiej rewizji karty graficznej Palit GeForce RTX 2080 Ti DualOcena drugiej rewizji karty graficznej Palit GeForce RTX 2080 Ti DualOcena drugiej rewizji karty graficznej Palit GeForce RTX 2080 Ti DualOcena drugiej rewizji karty graficznej Palit GeForce RTX 2080 Ti Dual

Doskonałe możliwości podkręcania w ujęciu względnym (niemal 14% wzrostu osiągów) i bezwzględnym, kości GDDR6 produkcji Samsunga, podwyższony maksymalny limit mocy, przyzwoity układ chłodzenia, dobra (jak za tę cenę) jakość wykonania, podświetlenie LED z RGB, sprzętowe wsparcie śledzenia promieni, nowa technika wygładzania krawędzi DLSS, wsparcie VirtualLink, całkiem atrakcyjna cena

Brak backplate i trybu półpasywnego wentylatorów

Cena Palit GeForce RTX 2080 Ti Dual (na dzień publikacji) : od 4869 zł

Gwarancja: 36 miesięcy

 

 

Sprzęt do testów dostarczyła:

Palit GeForce RTX 2080 Ti Dual - test drugiej rewizji z pamięciami Samsung

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Palit GeForce RTX 2080 Ti Dual - test drugiej rewizji z pamięciami Samsung

 0