Przełączniki i ich działanie
Tak jak wspomniałem wyżej, testowaną klawiaturę dla graczy wyposażono w autorskie optyczne switche firmy Razer. Są to ciche przełączniki liniowe, o niewyczuwalnym momencie aktywacji, które pod względem wrażeń dotykowych można porównać do uwielbianych przez wielu użytkowników z powodu swojego niskiego progu hałasu, Cherry MX Black lub Cherry MX Red Silent. Niestety same przyciski nieco się chwieją, co uwarunkowuje ich zewnętrzna budowa. Działanie przełącznika jest niezwykle proste, ale przy tym bardzo pomysłowe. We wnętrzu Razer Analog Optical Switch umieszczone zostały standardowe elementy, takie jak sprężyna oraz trzonek. Znajdziemy tam także sensor optyczny, odbierający wszelkie zmiany wiązki światła podczerwonego i potrafiący zarejestrować stopień jego natężenia. Gdy następuje przemieszczenie wspomnianego wyżej trzonu, odpowiednio zwiększa się lub zmniejsza dzięki temu moc promienia, który odbierany jest przez fotokomórkę w postaci informacji o sile nacisku, następnie ta przemieniana jest w komendę dla komputera.
Dzięki takiemu rozwiązaniu można ustalić dwa różne progi aktywacji, w dowolnym zakresie operowania sensora. W tym wypadku jest to pomiędzy 1.5 mm, a 3.6 mm. Niestety w tej cenie można by było spodziewać się nieco lepszych keycapów niż zastosowane PBT, jednak do wad na pewno nie można zaliczyć ich wyprofilowania, które jest jak najbardziej w porządku. Pomijając niewielkie mankamenty tej klawiatury, można śmiało stwierdzić, że dobrze spisze się ona w rękach gracza i zadowoli sporą część osób, ceniących sobie możliwość dostosowania parametrów pod własne upodobania, a także niskie czasy reakcji czy wysoką responsywność.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Recenzja Razer Tartarus Pro, czyli bezkonkurencyjnej klawiatury dla graczy