Dobre, bo… drogie? Czy Samsung Galaxy S22 Ultra ma tę moc?

Dobre, bo… drogie? Czy Samsung Galaxy S22 Ultra ma tę moc?

Samsung Galaxy S22 Ultra - Możliwości fotograficzne

Moduł aparatów na tylnym panelu zawiera cztery obiektywny i w gruncie rzeczy jest to praktycznie identyczny zestaw jak w poprzedniku. Oznacza to, że główna jednostka bazuje na 108 MP sensorze S5KHM3 z przysłoną o świetle f/1.8, pikselami w rozmiarze 0,8 µm i wsparciem dla technologii PDAF, Laser AF oraz OIS. Do tego otrzymujemy 12 MP aparat szerokokątny o polu widzenia 120 stopni (f/2.2, 1,4 µm, dual pixel PDAF, wideo Super Steady) oraz dwa 10 MP teleobiektywy - jeden z trzykrotnym zoomem optycznym (f/2.4, 1,12 µm, dual pixel PDAF, OIS), a drugi z niezwykle imponującym, jak na smartfonowe standardy dziesięciokrotnym zoomem optycznym ( f/4.9, 1,12 µm, dual pixel PDAF, OIS). Mówiąc krótko, bez owijania w bawełnę, to tylko minimalnie usprawniona wersja tego co, Samsung oferował przed rokiem (różnice są bardzo subtelne), ale wciąż mamy do czynienia z iście topowymi możliwościami fotograficznymi w high-endowym segmencie i osoby, dla których ten aspekt odgrywa kluczową rolę przy wyborze flagowego modelu, zdecydowanie powinny wziąć Galaxy S22 Ultra na radar.

Główny aparat z 108 MP oczywiście korzysta z technologii binningu (łączenie czterech sasiądujących pikseli) w celu uzyskania lepszych wyników, głównie w warunkach słabego oświetlenia. Sumowanie dziewięciu pikseli, które mają nominalny rozmiar 0,8 mikrometra, daje superpiksel o efektywnym rozmiarze 2,4 mikrometra. Przetworzony wynik ma wtedy tylko rozdzielczość 12 MP. Oczywiście jest też opcja wykonania zdjęć w pełnej rozdzielczości lub w formacie RAW, więc producent pozostawia nam tu dużo swobody. Na wzmiankę zasługuje tu fakt, że Samsung oferuje autofokus dual pixel dla wszystkich obiektywów, a także dodatkowy laserowy AF. Główny czujnik i dwa teleobiektywy obsługują zaś optyczną stabilizację obrazu (OIS), co odgrywa bardzo istotną rolę szczególnie w przypadku zdjęć wykonywanych na dużym zoomie (lub też kręconych filmów). 

Samsung Galaxy S22 Ultra

Jakość obrazu z głównej jednostki w świetle dziennym jest wyśmienita, ale wciąż widać miejsce na poprawę. Zacznijmy od tego, że zdjęcia są niezwykle szczegółowe, rozpiętość tonalna naprawdę dobra (choć tu konkurenci ze stajni Apple czy Google wypadają nieco lepiej), a ekspozycja dokładna i wiarygodna. Do tego odwzorowanie kolorów jest przyjemnie żywe i choć widać, że automat podbija barwy, dodając im nieco więcej życia (co jest dość charakterystyczne dla flagowców Samsunga), to jednak trudno mówić o przesyceniu czy nadmiernej nienaturalności. Efekt jest naprawdę przyjemny dla oka, a puryści mogą uzyskać efekt bliższy rzeczywistości, bawiąc się trybem Pro. 

Samsung Galaxy S22 Ultra

Samsung Galaxy S22 Ultra

Samsung Galaxy S22 Ultra

Samsung Galaxy S22 Ultra

Obiektyw główny

Niemniej przesadne wyostrzenie prowadzi czasem do utraty niektórych detali, ale tu warto przypomnieć, że Galaxy S21 Ultra również miało podobne problemy na starcie i zostały one stopniowo naprawione poprzez aktualizacje oprogramowania (poza tym S22 Ultra na tym etapie i tak wypada w tym aspekcie wyraźniej lepiej od poprzednika). Jak na flagowca jest tu także sporo szumów i nadmiernego przetworzenia, ale tu również daję Samsungowi pewien kredyt zaufania, licząc na poprawę w ramach update'ów. 

Samsung Galaxy S22 Ultra

Samsung Galaxy S22 Ultra

Samsung Galaxy S22 Ultra

Samsung Galaxy S22 Ultra

Obiektyw główny

Szerokokątny aparat też jest niezwykle kompetentny, zapewnia ostre i szczegółowe zdjęcia, jedne z najlepszych, jakie widziałam w smartfonowych jednostkach tego typu. Przeostrzenie również jest tu lekko widoczne, a same zdjęcia są nieco bardziej ziarniste w porównaniu do głównego aparatu i widoczne są tu pewne braki w ostrości głębi, ale końcowy efekt jest niezwykle satysfakcjonujący.

Jeśli zaś chodzi o teleobiektywy, to tu widać największą poprawę względem poprzednika. I tak aparat z 3x zoomem pochwalić może się wysoką szczegółowością, poprawionym zakresem tonalnym i co istotne, kolory tym razem lepiej  pasują do tego, co widzimy na pozostałych aparatach. 10-krotny zoom optyczny to wciąż dość rzadki widok w smartfonach, dlatego tym bardziej docenić trzeba obiektyw Samsunga. Tym bardziej że tego typu aparat jest zdecydowanie bardziej praktyczny niż wszechobecne jednostki makro. Co prawda w tym przypadku jakość zdjęć jest wyraźnie słabsza niż w pozostałych jednostkach, ale wciąż oferuje ona solidną szczegółowość, pomimo nieco większego zaszumienia. Pochwalić trzeba też kontrast i odwzorowanie kolorów. Warto też odnotować możliwość wykonywania zdjęć z nawet 100-krotnym przybliżeniem, ale oczywiście mówimy tu już o zoomie cyfrowym, więc jakość spada bardzo wyraźnie, choć wciąż tego typu przybliżenie może okazać się przydatne. Tu pochwalić trzeba optyczną stabilizację, bez której wykonanie sensownych zdjęć na tak dużym przybliżeniu byłoby praktycznie niemożliwe. 

Samsung Galaxy S22 Ultra

Samsung Galaxy S22 Ultra

Obiektyw główny (góra), obiektyw szerokokątny (dół)

Samsung Galaxy S22 Ultra

Samsung Galaxy S22 Ultra

Samsung Galaxy S22 Ultra

Obiektyw główny (gór), obiektyw szerokokątny (środek), teleobiektyw zoom 3x (dół)

Samsung Galaxy S22 Ultra

Teleobiektyw zoom 10x

Samsung Galaxy S22 Ultra

Cyfrowy zoom 100x

Po telefonie za takie pieniądze oczekiwać można także wysokiej jakości zdjęć nocnych i Galaxy S22 Ultra nie zawodzi także w tym elemencie. Co ciekawe, jeśli smartfon odnotuje słabe oświetlenie, to automatycznie włącza w aparacie głównym, szerokokątnym i krótszym teleobiektywie funkcję Super Night Solution, która rozświetla scenerię, zapewniając wyniki, które nie odstają mocno od dedykowanego trybu nocnego. Ten zaś jeszcze intensyfikuje i ociepla uliczne oświetlenie (co zapewne nie wszystkim przypadnie do gustu), bardziej wyostrza obraz i niweluje zaszumienie, poprawiając jednocześnie rozpiętość tonalną.

Samsung Galaxy S22 Ultra

Samsung Galaxy S22 Ultra

Obiektyw główny tryb nocny

Samsung Galaxy S22 Ultra

Obiektyw główny nocą, bez trybu nocnego

Portrety można wykonywać głównym aparatem i krótszym teleobiektywem. Ten pierwszy zapewnia nieco lepszą jakość obrazu, większą szczegółowość i lepiej radzi sobie w gorszych warunkach świetlnych, ale z drugiej strony, jak na tego typu zdjęcia, ma nieco zbyt szeroki kadr. Teleobiektyw z kolei dostarcza nieco niższej jakości zdjęcia, ale w zamian w węższym, bardziej portretowym kadrze. W obu przypadkach widoczne są drobne problemy z izolacją obiektów,szczególnie problematycznych modeli, takich jak zwierzęta, gdzie np. krawędzie wokół uszu są wyraźnie rozmyte. Centralny obiekt jest jednak bardzo ostry, a tło przyjemnie rozmyte. 

Samsung Galaxy S22 Ultra

Samsung Galaxy S22 Ultra

Portret

Z przodu mamy 40 MP aparat do selfie z obiektywem f/2.2, pikselami w rozmiarze 0,7 µm i PDAF. 10 MP zdjęcia (binning) wykonane przednią kamerką także zasługują na duże pochwały, szczególnie zakres tonalny, odwzorowanie kolorów, w tym naturalnych odcieni skóry i szczegółowość (nawet nadmierną, gdyż uwidacznia wszystkie niedoskonałości, jak zmarszczki czy pory skóry).

Samsung Galaxy S22 Ultra

Selfie

Samsung Galaxy S22 Ultra

Portret selfie

A co z wideo? Choć możliwości filmowania Galaxy S22 Ultra nie są może topowe i na rynku znajdziemy kilka lepszych smartfonów dla filmowców (w tym od głównego konkurenta ze stajni Apple), to jednak nie dają też zbyt dużo powodów do narzekań. Co ciekawe, smartfon domyślnie ustawiony jest na nagrywanie w 1080p (podobnie jak rozdzielczość ekranu, co zapewne ma przekładać się na dłuższy czas pracy na baterii), ale potrafi nagrywać w maksymalnej rozdzielczości 8K w 24 kl./s. Ten tryb to jednak raczej ciekawostka, bo choć wyższa rozdzielczość pozwala uchwycić więcej szczegółów, to jednak jest mało praktyczna ze względu na artefakty. Zdecydowanie lepiej sięgnąć po 4K, zarówno w 60, jak i 30 kl./s, a jest też opcja 1080p ze wsparciem dla trybu Super Steady. Pochwalić trzeba także możliwość zmiany aparatu w locie, co pozwala na zoomowanie w trakcie nagrywania i trzeba przyznać, że S22 Ultra radzi sobie z tym całkiem sprawnie. Poniżej możecie obejrzeć próbki nagrań:

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Dobre, bo… drogie? Czy Samsung Galaxy S22 Ultra ma tę moc?

 0
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł