Test SteelSeries Apex 9 mini - nowy bestseller wśród klawiatur kompaktowych czy jednak wpadka?

Test SteelSeries Apex 9 mini - nowy bestseller wśród klawiatur kompaktowych czy jednak wpadka?

Steelseries Apex 9 Mini - Sterownik i podświetlenie

Myślę, że na temat sterownika nie będę się zbytnio rozpisywał, gdyż w gruncie rzeczy jest on bardzo prosty i posiada niewiele opcji, chociaż stanowi on część znacznie większego ekosystemu, który osobiście uważam po części za bloatware i adware, a który jest już raczej bardzo dobrze znany osobom mającym już styczność z produktami Steelseries. Stąd też nie ma sensu, aby opisywać zakładek takich jak Home, Moments, Giveaways, Sonar etc. Mowa tu oczywiście o oprogramowaniu Steelseries GG, które tak samo jak Razer Synapse 3 czy Logitech G Hub ma na celu zsynchronizowanie wielu urządzeń jednocześnie za pomocą jednego launchera. Zamysł jest dobry, ale niestety wykonanie w moim mniemaniu jest już trochę przekombinowane i nie tyczy się to tylko Steelseries, ale i większości producentów sprzętów gamingowych, którzy posiadają własne systemy. Takie sterowniki są po prostu zbyt zasobożerne i chętnie zobaczyłbym jakąś ich wersję lite, która byłaby pozbawiona wszystkiego, co zbędne.

Po wejściu w zakładkę Engine naszym oczom ukaże się lista wszystkich posiadanych przez nas sprzętów, które obecnie podłączone są do naszego komputera. Bo kliknięciu jeden z nich (w tym wypadku Apex 9 Mini) otworzy się nam nowe wyskakujące okienko z trzema zakładkami wyznaczającymi kategorie ustawień. Pierwszą z nich Key Bindings, czyli opcje dotyczące wszelkich bindów klawiaturowych i makr. Kolejną kategorię stanowią Meta Bindings, a więc bindy odnoszące się do rozmaitych systemowych funkcji oraz samych ustawień klawiatury jak na przykład kontrola jasności podświetlenia czy możliwość zmiany punktu aktywacji (wyżej/niżej). 

Pod tym względem Steelseries naprawdę mi zaimponowało. System bindów jest niezwykle przemyślany i co najważniejsze prosty w obsłudze oraz łatwy do opanowania nawet dla laika. Ostatnią z zakładek jest Settings ograniczająca się tylko do ustawień regionu klawiatury, a raczej jej układu (amerykański, nordycki, francuski, niemiecki itd.). To jednak nie wszystko, gdyż do dyspozycji otrzymujemy kolejną ukrytą kartę otwieraną w jeszcze innym okienku, która pozwala nam dostosować wedle własnego gustu podświetlenie Apex 9 mini. Włącznie z całkowitym brakiem podświetlenia do dyspozycji mamy łącznie aż 11 różnych efektów iluminacji oraz trzy tryby warstw (aktywna, reaktywna, statyczna). Każdy z nich prezentuje się zjawiskowo, co nie jest niczym dziwnym, gdyż Steelseries słynie ze świetnej implementacji podświetlenia RGB w swoich produktach. Na koniec dodam tylko, iż nie zabrakło oczywiście funkcji tworzenia własnych profili ustawień oraz - jak już wspominałem wcześniej - opcji przełączenia się między trybem gry oraz trybem pisania. Za pomocą Steelseries GG możemy także zaktualizować firmware naszego urządzenia, o co zapewne zostaniemy poproszeni od razu po zakupie i pierwszym połączeniu klawiatury ze sterownikiem.

 

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test SteelSeries Apex 9 mini - nowy bestseller wśród klawiatur kompaktowych czy jednak wpadka?

 0