Kolejnym krokiem w procedurze są aplikacje użytkowe, a właściwie dwa popularne pakery i kwestia instalacji programów, co tylko potwierdza wcześniejsze spostrzeżenia. Dopóki porcja przetwarzanych danych mieści się w buforze wysokiej wydajności, dopóty wyniki są bardzo dobre. Po przekroczeniu bufora, osiągi spadają do poziomu najwydajniejszych nośników z interfejsem SATA. Przy czym, raz jeszcze, interpretacja wyników jest w dużym stopniu zależna od oczekiwań. Przekrojowo, czyli zarówno na małych, jak i dużych porcjach danych, nietrudno wskazać lepsze alternatywy (w tej samej lub nawet niższej cenie). Widać to zwłaszcza na przykładzie rozpakowywania archiwum zawierającego Wiedźmina 3. Ale statystycznie częściej przetwarzamy mniejsze porcje danych, a w ich przypadku Samsung 970 EVO to ścisła czołówka wśród wszystkich SSD-ków.
- ITHARDWARE.PL
- Testy i recenzje
- Nośniki danych
- Test dysku Samsung 970 EVO – Premierowa niespodzianka
Test dysku Samsung 970 EVO – Premierowa niespodzianka
Piotr Urbaniak
Redaktor
|
|
0
- Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!
- Udostępnij
- Tweetnij
- Skomentuj
Piotr Urbaniak
Redaktor (do 31.08.2018)
- ITHARDWARE.PL
- Testy i recenzje
- Nośniki danych
- Test dysku Samsung 970 EVO – Premierowa niespodzianka
Komentarze do: Test dysku Samsung 970 EVO – Premierowa niespodzianka
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test dysku Samsung 970 EVO – Premierowa niespodzianka