Test karty graficznej Asus GTX 1070 Strix Gaming - Pascal niereferencyjny

Test karty graficznej Asus GTX 1070 Strix Gaming - Pascal niereferencyjny

Od wielu lat dominuje pogląd, że najbardziej opłacalne karty graficzne to nie modele topowe, ale ich szczebel niższe, lekko przycięte odpowiedniki. Dowodów potwierdzających tą tezę nie trzeba długo szukać. Wystarczy przypomnieć sobie, jaką furorę zrobił w 2014 roku GTX 970, który za 2/3 ceny flagowego GTX-a 980 oferował wydajność niższą o raptem kilkanaście punktów procentowych, stając się dzięki temu prawdziwym hitem. W obecnej generacji rola takiego tańszego, aczkolwiek ponoć wciąż atrakcyjnego GPU przypadła modelowi GTX 1070. Odchudzony Pascal utracił 640 procesorów strumieniowych i pamięci GDDR5X, co pozwoliło producentowi ustalić MSRP na poziomie 379 dolarów, czyli również w okolicach 66% ceny pełnej jednostki. Jak redukcja zasobów wykonawczych odbija się na wydajności? Sprawdźmy. Oto test karty graficznej Nvidia GeForce GTX 1070 w autorskim wydaniu Asusa.  

Zobacz: Test karty graficznej Nvidia GeForce GTX 1080 Founders Edition. Ile potrafi Pascal na tle GTX 980Ti?

GTX 1070 jest rzekomym następcą GTX-a 970, podobnie jak GTX 1080 teoretycznie ma wyprzeć akcelerator GTX 980. Tyle tylko, że teoria u Nvidii niekoniecznie podąża w duecie z praktyką, bo obydwa Pascale są wyraźnie droższe od swoich poprzedników. I tak MSRP dla tysiąc-siedemdziesiątki wynosi 379 lub 449 dolarów, kolejno dla wersji autorskich i referencyjnej, podczas gdy bezpośredni poprzednik debiutował w cenie 329 dolarów. Z jednej strony 50 dolarów różnicy to niewiele, biorąc pod uwagę zupełnie nowy proces technologiczny, z drugiej – stale spadająca wartość złotówki sprawiła, że kilkadziesiąt dolarów podwyżki przekłada się na kilkaset złotych. Dla przypomnienia, w połowie września 2014 roku dolar kosztował około 3,25 złotego, a obecnie za tego samego dolara zapłacimy 3,94 złotego. Efekt jest taki, że wycenionego na 1500 złotych GTX-a 970 zastępuje karta kosztująca od 2000 do nawet 2500 złotych.

Zieloni starają się tłumaczyć swoje decyzje wydajnością, która według ich zapewnień przewyższa najwydajniejszego Maxwella, czyli absurdalnie drogiego Titana X. Kiedy jednak dokonywane są liczbowe porównania, punktem odniesienia ponownie staje się GTX 970. Strasznie to wszystko zagmatwane. Tym niemniej patrząc na suche dane techniczne, pobudki marketingowców stają się jasne. Na papierze GTX 1070 wygląda biedniej nie tylko od flagowych akceleratorów klasy GTX Titan X czy GTX 980Ti, ale musi ustąpić nawet GTX-owi 980, który posiada 128 procesorów strumieniowych oraz 8 jednostek teksturujących ekstra. Zatem podobnie jak potężniejszy pobratymiec, w odniesieniu do rzeczywistego (cenowego) odpowiednika, tysiąc-siedemdziesiątka poprzednika błyszczy tylko dwukrotnie pojemniejszym podsystemem VRAM, a także znacznie wyższą częstotliwością zegara bazowego.  Czy to faktycznie wystarcza do pokonania Titana X?

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test karty graficznej Asus GTX 1070 Strix Gaming - Pascal niereferencyjny

 0