Test monitora iiyama G-Master GB2783QSU Silver Crow

Test monitora iiyama G-Master GB2783QSU Silver Crow

Patrząc na przeprowadzone pomiary, G-Master GB2783QSU Silver Crow zdaje się być całkiem rozsądną propozycją dla graczy chcących możliwie niewielkim kosztem wkroczyć w świat rozdzielczości 1440p. Nie jest to jednakowoż monitor zupełnie bezkompromisowy, a ukierunkowany na konkretne gatunki produkcji. Ale od początku. Jakość obrazu stoi na poziomie typowym dla gamingowych TN-ek, co ni mniej, ni więcej oznacza, że reprodukcja kolorów nikogo nie powali. Tym niemniej chwila poświęcona na dobranie optymalnych ustawień pozwala osiągnąć efekt mogący zadowolić zdecydowaną większość użytkowników domowych. Jako iż szybkość matrycy zastrzeżeń nie budzi, obraz w grach pozostaje płynny i ostry, choć tutaj niestety do głosu dochodzi ledwie 70-hercowe odświeżanie. Jaki z tego wniosek, zapytacie? W tytułach o umiarkowanej dynamice akcji, np. RPG czy MOBA, G-Master GB2783QSU Silver Crow spisuje się naprawdę dobrze, ale już do intensywnych FPS-ów lepiej wybrać coś innego. To było jednak wiadomym od początku. Zdecydowanie zawiodłem się jedynie na implementacji dynamicznej synchronizacji, która działa wyłącznie w przedziale 48 - 70 Hz. Kiedy klatki spadają poniżej dolnego progu, rozdarcia obrazu wracają na ekran. W zbliżony sposób AMD FreeSync działa w dosłownie najtańszych monitorach, ot chociażby kosztującym około 500 złotych AOC G2260VWQ6. Ostatecznie obecność tej funkcji staje się głównie ciekawostką, chyba, że ktoś ma na tyle wydajny sprzęt, by utrzymać powyżej 50 kl./s w 1440p.

G-Master GB2783QSU Silver Crow świetnie spisuje się w grach o umiarkowanej dynamice, gdzie istotniejsza od odświeżania jest powierzchnia operacyjna.

Jak przystało na markę iiyama, o jakości wykonania, jak i ergonomii urządzenia ciężko mówić źle. Ba, wielu producentów mogłoby się tutaj czegoś nauczyć. Zastosowane tworzywa zdają się być odporne na trudy eksploatacji i niechętnie ulegają zabrudzeniom, możliwości regulacji podstawy to klasa sama w sobie, a niesinusoidalne podświetlenie zapewnia przykładny komfort pracy. Ponadto, mnie osobiście przypadł do gustu design urządzenia - minimalistyczny i elegancki, nie zaś przesadnie agresywny w stylu większości sprzętu dedykowanego maniakom gier. W kwestii wygody użytkowania na minus wypunktować należy jedynie kąty widzenia, ale to akurat nic szczególnego w przypadku matrycy typu TN. Przy cenie ustalonej na 1469 złotych G-Master GB2783QSU Silver Crow jest jednym z tańszych monitorów wyposażonych w 27-calową matrycę o rozdzielczości 1440p. Siłą rzeczy parametry są dość podstawowe, ale moim zdaniem całkowicie adekwatne do ceny. Co więcej, w tej kwocie producent zmieścił też miesięczną gwarancję na wszystkie defekty pikseli, a to jest ostatnimi czasy prawdziwą zmorą konsumenckich wyświetlaczy. Sumarycznie monitor G-Master GB2783QSU Silver Crow zasługuje na mocną czwórkę, choć raz jeszcze pozwolę sobie podkreślić - to sprzęt głównie dla zwolenników gier RPG, RTS bądź MOBA. Wszyscy pozostali gracze zdecydowanie powinni rozejrzeć się za czymś szybszym, odświeżanym minimum z częstotliwością 120 Hz, nawet kosztem rozdzielczości ekranu.

 

iiyama G-Master GB2783QSU Silver Crow

 1440p na 27 calach w przyzwoitej cenie, szybkość matrycy i input lag zadowolą graczy niedzielnych i fanów mniej dynamicznych produkcji, niemęczące wzroku podświetlenie, rewelacyjna ergonomia podstawy, stonowany wygląd zewnętrzny, miesięczna gwarancja na wszystkie defekty pikseli

 kąty widzenia typowe dla matrycy TN, AMD FreeSync tylko w przedziale od 48 do 70 kl./s, ledwie poprawna jakość wyświetlanego obrazu

 

Sprzęt do testów dostarczył:

iiyama

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test monitora iiyama G-Master GB2783QSU Silver Crow

 0