Test obudowy SilentiumPC Regnum RG6V TG - Designed in Poland

Analiza wnętrza - Regnum RG6V TG 

SilentiumPC Regnum RG6V TG to nowy projekt dwukomorowej obudowy, a dokładniej ewolucja tego, co widzieliśmy w AR5. Przeprojektowaniu uległa tacka płyty głównej, która wykonana jest z jednego kawałka blachy i jej dolne przegięcie tworzy top piwnicy, w której zabrakło wycięcia ukazującego zasilacz (a szkoda). Modyfikacje tacki dotyczą także liczby i umiejscowienia przepustów na kable - jest ich więcej i są bardziej przemyślane, jak dodatkowy przepust w piwnicy dla kabla PCI-E.

Za sprawą zastosowania całkowicie siatkowego panelu przedniego oraz zamontowania trzech wentylatorów, na froncie obudowy nie ma zatoki 5,25". Konstrukcja posiada dużo otworów do prowadzenia kabli, m.in. trzy na górze dla EPS oraz przewodów wentylatorów. Po prawej stronie mamy dodatkowe trzy przepusty, wszędzie zastosowano gumowe osłony. W centralnej części jest też bardzo duży otwór ułatwiający montaż stelażu (backplate) dla układu chłodzenia. Pod nim widoczne przegięcia blachy poprawiające sztywność, która swoją drogą, mogłaby być nieco lepsza. Piwniczka posiada kolejne dwa przepusty dla kabli złącz wewnętrznych jak USB, HD Audio, przycisków, itp. Ponadto znajdziemy tutaj dodatkowe dwa miejsca dla montażu wentylatorów 120 mm.

Tył obudowy to kolejne ciekawe rozwiązania struktury Natissis, gdzie oczywiście mamy wiele podobieństw do wspominanej AR5, ale Regnum RG6V TG oferuje nam jeszcze więcej pod kątem aranżacji okablowania. Składa się na to nie tylko więcej przepustów na kable, ale i rzepowe opaski, które mocno upraszczają zapanowanie nad przewodami, a we wszystkim wspierają nas 24 uchwyty na opaski zaciskowe. Pod otworem dla mocowania backplate znajduje się rozdzielacz dla czterech wentylatorów PWM. Na samym dole mamy dużo przestrzeni, a to za sprawą braku koszyka na dyski, które montujemy przy pomocy specjalnych śrub dystansowych oraz gumowych podkładek antywibracyjnych.

System chłodzenia

Za przewiew w obudowie odpowiadają cztery seryjnie montowane wentylatory Sigma HP 120 mm o wysokim ciśnieniu statycznym powietrza, czyli takie, które są zalecane np. na chłodnicę AIO LC. Ich prędkość mieści się w zakresie od 600 do 1200 obr./min, są połączone do huba i kontrolowane przez płytę główną, tak więc możemy ustawić własną krzywą pracy w UEFI. Na froncie mamy w standardzie zainstalowane trzy sztuki, które możemy zamienić na dwa 140 mm odpowiedniki lub chłodnicę w rozmiarze maksymalnie 360 mm. Na topie kolejne dwa 120 mm/140 mm bądź chłodnicę do 280 mm, zaś z tyłu jeden 120 mm. Pomijam już wspomniane dwa na piwnicy, ponieważ mało kto je zainstaluje, gdyż zbyt wiele nie wniosą (no może poza dodatkowym hałasem). System wentylacji oceniam jako bardzo dobry - tym bardziej, że w obudowie za 229 zł otrzymujemy aż cztery sztuki wentylatorów.

Zdejmując panel przedni, widzimy dodatkowy filtr przeciwkurzowy. Filtr jest typu siateczkowego i jest bez trudu demontowalny oraz łatwy w czyszczeniu. Jedynie, na co trzeba trochę odwagi, to pociągnąć mocniej za spód panelu frontowego, by go zdjąć. Dobrym rozwiązaniem jest fakt, że przedni panel I/O nie jest zintegrowany z frontem i nie ma obawy o urwanie jakiegoś kabla, a zakurzony front możemy zabrać i wyczyścić na zewnątrz, nawet myjąc go pod bieżącą wodą i potem spokojnie susząc (czego raczej nie zalecam), w tym czasie nadal korzystając z komputera.

Jeśli chodzi o grubość zastosowanej blachy, to z moich pomiarów wynosi ona 0,77 mm. Mimo wszystko konstrukcja jest stosunkowo sztywna, a niewątpliwie pomaga w tym szklany panel. Tacka co prawda mogłaby być sztywniejsza, jednak po zamontowaniu komputera w niczym to nie przeszkadza, a w droższych obudowach niekoniecznie jest lepiej. W prowadzeniu kabli bardzo pomagają liczne przepusty i dodatkowe opaski rzepowe w zatoce serwisowej, która ma głębokość ok. 28-29 mm.