Test płyty głównej MSI B350M Mortar

Test płyty głównej MSI B350M Mortar

Ze względu na zastosowanie śrubek do montażu radiatora sekcji zasilania, jego zdjęcie było czynnością szybką i bezproblemową. Zdecydowanie inaczej sytuacja wyglądała z kawałkiem aluminium chłodzącym chipset, ale o tym później. Sprawdźmy, jakie komponenty wykorzystano w omawianej konstrukcji.

Sekcja zasilania pod wieloma względami jest bliźniaczo podobna do wcześniej testowanej MSI X370 SLI Plus. Przede wszystkim w obu przypadkach mamy sześć (4+2) faz i kontroler PWM RT8894A, który natywnie obsługuje taką samą ich liczbę i posiada trzy wbudowane sterowniki MOSFET. Poza tym, na laminacie znalazły się kolejne trzy sterowniki, których nie udało mi się zidentyfikować ze względu na dość dziwne oznaczenia "4P=3K". Gdzie więc różnice w stosunku do droższego brata? Przede wszystkim nie mamy podwojonych cewek w części dostarczającej prąd rdzeniom. Jeśli chodzi o MOSFET-y, to wykorzystano tutaj układy PK616BA oraz PK632BA, mogące dostarczyć prąd o natężeniu dochodzącym do odpowiednio 50/120 A oraz 88/150 A (w trybie ciągłym/impulsowym przy 25 °C). Na dwie fazy przypadają po dwie sztuki obu rodzajów, podczas gdy na cztery kolejne po jednym PK616BA oraz po dwa PK632BA. Mamy więc kolejną oszczędność względem modelu na X370. Co to dużo mówić, pod względem zasilania procesora jest więc bardzo przeciętnie, ale w tej półce cenowej to zrozumiałe. Co prawda w przypadku LGA 1151 taką sekcję traktowałem jako bardziej niż adekwatną, ale trzeba wziąć poprawkę na fakt, że po OC procesory Ryzen potrafią pobierać przeszło dwukrotnie więcej prądu od czterordzeniowych Core i5/i7.

Układ B350 został umieszczony w bezpośrednim sąsiedztwie portów SATA, co jest standardową lokalizacją tegoż komponentu. Transfer ciepła odbywa się z wykorzystaniem bliżej nieokreślonego związku. Nie byłem w stanie tego zweryfikować, gdyż radiator mostka był bardzo mocno przyklejony do płyty (tudzież do chipsetu?) i nie chciałem ryzykować uszkodzenia podczas próby jego ściągnięcia.

Chłodzeniem całości zajmują się dwa aluminiowe radiatory. Ten z nich, który odbiera ciepło z MOSFET-ów sekcji zasilania, wykorzystuje termopad, co jest typowym rozwiązaniem.  Nie uświadczymy tutaj żadnych ciepłowodów, ale tego właśnie można się spodziewać w tej półce cenowej.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test płyty głównej MSI B350M Mortar

 0