Test zasilacza UPS PowerWalker VFI 3000 TG - UPS do zadań specjalnych

PowerWalker VFI 3000 TG to wydajny zasilacz awaryjny on-line z czystym przebiegiem sinusoidalnym na wyjściu oraz PF=0,9. UPS przeszedł wszystkie próby, a ponadto uwagę zwraca bezprzerwowe przełączenia na pracę rezerwową i całkiem wysoka sprawność. Czysty przebieg sinusoidalny nie będzie powodował problemów z zasilaczami z aktywną korekcją mocy (APFC) czy silnikami indukcyjnymi. Ale największym atutem jest świetnie działająca regulacja napięcia wyjściowego, które - dzięki podwójnej konwersji - jest niezależne od wartości napięcia wejściowego. VFI 3000 TG, zanim przeszedł w tryb bateryjny, z powodzeniem utrzymywał na wyjściu stabilne 229,2 V aż do 107,1 V zasilania sieciowego. Dzięki temu, możemy owy zasilacz stosować z niskiej jakości zewnętrznym źródłem prądu w postaci agregatu prądotwórczego, co może okazać się dla niektórych osób bardzo mocnym punktem. Ponadto UPS oferuje funkcję zimnego startu, dzięki czemu włączymy go bez zasilania sieciowego i, korzystając z energii zgromadzonej w akumulatorach, będziemy mogli np. wysłać pocztę, wydrukować ważne dokumenty czy wykonać kopię zapasową plików. VFI 3000 TG wyposażono w wyświetlacz LCD, na którym mamy dostępne niezbędne opcje konfiguracji czy informacji. Jeżeli chcemy mieć większą kontrolę nad zasilaczem, do dyspozycji mamy oprogramowanie monitorująco-zarządzające Winpower, które daje nam czytelny przegląd sytuacji i dużo możliwości konfiguracyjnych, łącznie z powiadomieniami na e-mail. O ile do funkcjonalności nie mam zastrzeżeń, to interfejs nie jest zbyt nowoczesny i wymaga solidnego odświeżenia przez programistów PowerWalker. Gabaryty samego urządzenia, jak na oferowane możliwości, są całkiem kompaktowe, a liczba oferowanych złącz wystarczająca. Jedynie, czego mi brakuje, to karta sieciowa Ethernet w standardzie. Jeśli zechcemy z niej korzystać, niestety będziemy musieli dokupić ją oddzielnie. Generalnie zasilacz jest bardzo głośny. Z uwagi na stałą podwójną konwersję napięcia, dwa wentylatory pracują cały czas, ale musimy być świadomi, jakie jest przeznaczenie UPS-a, czyli chociażby sektor bankowy czy serwerownie, a tam priorytetem jest zagwarantowanie ciągłości zasilania, zaś generowany hałas to kwestia drugorzędna.

PowerWalker to bardzo dobry zasilacz awaryjny UPS on-line, którego cechują bezprzewowe przełączanie na pracę rezerwową i wysoka odporność na zakłócenia napięcia zasilającego. Ze względu na aktywny układ chłodzenia jest to sprzęt bardziej do serwerowni niż do pomieszczenia biurowego.
 

Zasilacz nie umożliwia nam rozbudowy o kolejne moduły bateryjne, ale czy to wada? Nie do końca, gdyż można rzec, że producent podzielił jedną serię na trzy podserie, różniące się funkcjonalnością, bo budowa jest praktycznie taka sama. W ten sposób mamy jeszcze do wyboru VFI TGB i VFI TGS, gdzie TGB dodaje możliwość podłączenia zewnętrznego modułu akumulatorowego. Tudzież VFI TGS to zasilacze bez wewnętrznych akumulatorów, ale z bardzo mocną ładowarką, dzięki czemu możemy podłączyć same akumulatory. Powyżej 6 kVA otrzymujemy  PF=1 i moc pozorną dochodzącą do 10 kVA (dla modeli TGS i TGB). Uważam, że to dobre rozwiązanie, ponieważ mamy swobodny wybór i kupujemy to, co jest nam potrzebne, nie przepłacając za zbędne ficzery. W tym momencie należy poruszyć kwestię ceny. Za testowany zasilacz VFI 3000 TG przyjdzie nam zapłacić ok. 1700-1800 zł. Cena, jak na oferowane możliwości, jest całkiem atrakcyjna - tym bardziej, jeśli weźmiemy pod uwagę wyniki testów. Reasumując, zasilacz awaryjny UPS PowerWalker VFI 3000 TG otrzymuje ocenę 4,5 gwiazdki oraz najwyższe wyróżnienie ITHardware.pl, czyli rekomendację.

PowerWalker VFI 3000 TG