Test zasilacza Corsair VS450 - jednostka (prawie) dobra

Test zasilacza Corsair VS450 - jednostka (prawie) dobra

Na stronie wtórnej królują tajwańskie kondensatory elektrolityczne, firm Su’scon (MF@2000 h ) oraz Ca­pXon (KH@5000 h, KF@2000 h i GF@2000 h). Wszyst­kie mo­gą pra­co­wać do 105 °C i cha­rak­te­ry­zu­ją się przeważnie ży­wot­no­ścią do 2000 go­dzin. W tym przedziale cenowym jest dobrze, gorzej jakby były chińskie no name.

Corsair VS, jak i Smart SE po­sia­da gru­po­wą re­gu­la­cję napięć, stąd dwie cew­ki. Sek­cja pro­sto­wa­nia opar­ta jest o ele­men­ty pa­syw­ne, czy­li dio­dy Schot­t­ky’ego:

  • Li­nię +12 V ge­ne­ru­ją dwie 30 A dio­dy  PFC PFR30L60CT,
  • Li­nię +5 V ge­ne­ru­je jed­na  20 A dio­da SBD20C45T.
  • Li­nię +3,3 V ge­ne­ru­je jed­na 20 A dio­da SBR2045PT.

Od strony transformatorów jest miejsce na kolejne dwie diody dla linii +12 V, które mają zastosowanie dla modeli o większej mocy, Za napięcie 5 VSB odpowiada zwykła dioda.   

Stro­nę wtór­ną mo­ni­to­ru­je chip SI­TRO­NIX ST9S313-DAG. Układ ten ob­słu­gu­je ta­kie za­bez­pie­cze­nia jak OVP, UVP.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test zasilacza Corsair VS450 - jednostka (prawie) dobra

 0