Szerzej dostępny HDR
Choć sytuacja powoli się zmienia, to jednak nadal lista tytułów obsługujących HDR na PC jest niewielka. Nie, że na konsolach jest ona gigantyczna, ale jednak nieporównywalnie większa. Poza tym monitorów z obsługą 4K i HDR w tym momencie jest jeszcze mniej bo… dwa. Dell UP2718Q i LG 32UD99-W. Co prawda na horyzoncie jest ich więcej, ale jednak liczba telewizorów o takiej rozdzielczości wraz z szerokim zakresem dynamiki znacznie ją przewyższa, bo to właśnie na tej płaszczyźnie konsumenckiej tego typu odbiorniki pojawiły się już 2 lata temu. No, ale zamiast bez sensu wyliczać, może skupmy się na jednym istotnym szczególe – dlaczego HDR jest ważne (i być może istotniejsze niż samo 4K)?
Rozdzielczość 3840 x 2160 pikseli jest ostra jak żyleta, ale wymaga też naprawdę siedzenia w niezwykle bliskiej odległości, aby docenienić subtelności, jakie płyną ze znacznie większego zagęszczenia punkcików na ekranie. Niekoniecznie odpowiada to konwencji kanapowego grania, tak często kojarzonego z konsolami. Nie każdy też może sobie pozwolić na stworzenie idealnych warunków w kwestii odległości, a poza tym ekrany 4K z HDR o wysokim „calażu” są nadal dość drogie. Z kolei High Dynamic Range ma bardziej uniwersalne zastosowanie, którego efekty dostrzeżemy natychmiast. Zaimplementowanie w grach HDR pozwala „wyciskać” z niezwykle jasnych i ciemnych scen dodatkowe szczegóły, które sprawiają, że obraz jest znacznie bardziej naturalny. Zachody i wschody słońca wyglądają bardziej realnie niż kiedykolwiek wcześniej. Dzięki tej technologii sceny wyświetlane na ekranie nabierają jeszcze większej subtelności i realizmu, poszerzając immersję. HDR jest najlepiej odczuwalne wraz z szeroką paletą kolorów. Mogłoby się wydawać, że dotychczasowo dostępnym telewizorom niczego nie brakuje w kwestii barw, ale dopiero gdy zobaczymy możliwości nowych odbiorników UHD – wtedy zrozumiemy różnicę i jaka kryje się tam kolorystyczna głębia. Obfitości kolorów, ani HDR-u niestety nie zobaczymy na żadnych nagraniach – trzeba się z tym zetknąć osobiście.
Możemy oglądać filmy w prawdziwym 4K z Dolby Atmos w najlepszej jakości
Nie każdy z nas jest kinomanem i nie musi Was taka perspektywa kręcić, ale jednak nie da się zaprzeczyć, że kosztujący 499 USD Xbox One X (nadal nie znamy oficjalnej polskiej ceny) lub jego o połowę tańszy kuzyn z oznaczeniem S, dysponując napędem Ultra HD Blu-ray oferują niesamowitą wartość dodaną. Takich odtwarzaczy na rynku PC jeszcze nie ma w ogóle (Pioneer dopiero takowy przygotowuje ale tylko na rynek japoński), a stacjonarne napędy kosztują tyle co Xbox One X. Abstrahując oczywiście od tego, że do oglądania filmów 4K na komputerach osobistych konieczny jest procesor Kaby Lake (ewentualnie karta GTX 1050 Ti lub wyższa), 6 GB RAM oraz port HDMI 2.0a, z kolei zawartość UHD na Netflixie wymaga dodatkowo Windowsa 10 (bo tylko Microsoft Edge pozwala na odtwarzanie treści 4K). Filmy na nośnikach UHD BR oferują najlepszą jakość obrazu (i dźwięku) i mają znaczną przewagę nad streamingiem, ze względu na wyższy bitrate, który w przypadku tej drugiej formy konsumpcji multimediów cechuje się kompresją.
Podobnie z dźwiękiem, który na wydawnictwach UHD BR posiada bezstratny mix Dolby TrueHD / DTS-HD Master Audio / Dolby Atmos, a na platformach VOD ograniczony jest jedynie do skompresowanych Dolby Digital / EX lub Dolby Digital Plus. Tak więc, nawet jeśli nośniki UHD BR nie zrobiły jeszcze furory na światowych rynkach – czemu zamiatać pod dywan w dyskusji możliwość cieszenia się filmami w najwyższej jakości, kiedy ciągle wypomina się, że to na PC otrzymamy gry z najpiękniejszą grafiką?
I tym samym dochodzimy do końca wyliczanki. Czujecie się przekonani? Co preferujecie? Pada, kanapę i konsolę, czy może giercowanie przy biurku na PC? Dajcie znać w komentarzach.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Garść powodów dla których warto zastanowić się nad konsolą