Asustor AS6302T zapakowany jest pudło o wymiarach 304 x 295 x 195 mm i wadze niespełna 3,2 kg, zrealizowane w sensu stricto technicznym stylu. Białe tło przełamują tylko zdjęcia produktu, informacje o jego nadrzędnych walorach i subtelne wstawki w kolorze bladoniebieskim. Próżno szukać tu typowo marketingowych wtrąceń czy barokowej grafiki. Widać wyraźnie, że producent pragnie kierować swój sprzęt do świadomych odbiorców, co dobrze współgra z charakterystyką urządzenia, jakim jest serwer NAS. W zestawie, poza samą jednostką centralną, znajdziemy też dwa kable Ethernet, osiem śrubek do montażu dysków, nośnik optyczny z oprogramowaniem, skróconą dokumentację oraz zewnętrzny zasilacz sieciowy. Ten ostatni produkowany jest przez renomowaną firmę Delta Electronics, ma oznaczenie DPS-65VB i moc deklarowaną równą 65 W. Podobne jednostki spotkać można przy średniej klasy laptopach.
Serwer natomiast charakteryzuje się wymiarami 163,5 x 108 x 230 mm, przy masie całkowitej 2 kg, a jego stylistyka, analogicznie do opakowania, jest niezwykle stonowana. Czarną obudowę wykonano w głównej mierze ze stalowej blachy, wyłączając tworzywo sztuczne użyte na froncie i stabilne gumowe nóżki. Na przodzie urządzenia znajdziemy dwie tacki dla dysków twardych, a także przycisk POWER, diody aktywności i pojedyncze USB 3.0, na tyle zaś - kolejne trzy USB 3.0 (w tym jedno Typu C), dwa gniazda Ethernet, port HDMI 2.0, S/PDIF, blokadę Kensington, złącze zasilające i perforację dla 70-milimetrowego wentylatora. Tacki na nośniki są solidne, a montaż nie powinien zająć dłużej niż kilka chwil. Podobnie należy ocenić jakość spasowania i dobór materiałów. Tylko stylistyka może uchodzić za dyskusyjną, bo jest po prostu typowo serwerowa, przez co Asustor AS6302T, po ustawieniu w salonie obok telewizora, mimo wszystko, nie cieszy oka tak, jak chociażby testowany przez nas w przeszłości model AS3204T, z charakterystycznym "ćwiekowanym" frontem.
Do środka dostajemy się przez odkręcenie trzech śrub typu Philips, w tylnej części NAS-a. Później wystarczy zsunąć U-kształtną pokrywę. Jako iż dyski montowane są w systemie Hot Swap, we wspomnianych kieszeniach, rozbiórkę urządzenia uzasadnia tylko chęć dołożenia pamięci RAM lub ewentualne serwisowanie. I tak, Asustor AS6302T wspiera maksymalnie 8 GB pamięci DDR3L w kościach typu SO-DIMM (takich jak do notebooków), ale fabrycznie ma tylko moduły o łącznej pojemności 2 GB. System chłodzenia składa się z aluminiowego radiatora i również wspomnianego wcześniej wentylatora 70 mm. Co istotne, jedynie w chwili rozruchu NAS-a generuje on około 35 dBA, poza tym jest zupełnie niesłyszalny, zlewając się z tłem akustycznym. W efekcie, jeśli cokolwiek słychać, są to wyłącznie dyski. Na tym etapie, będąc zupełnie szczerym, ciężko zarzucić producentowi cokolwiek istotnego. No może, na upartego, wygląd zewnętrzny mógłby być mniej szablonowy.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Asustor AS6302T – Test wielozadaniowego serwera NAS dla domu i małej firmy