Dell Inspiron G15 5510 - test modelu z RTX 3050 na pokładzie. Czy tani laptop do gier ma sens?

Dell Inspiron G15 5510 - wnętrze i analiza układu chłodzenia

Dostęp do podzespołów oraz układu chłodzenia jest stosunkowo łatwy, ponieważ wymaga jedynie odkręcenia ośmiu standardowych śrubek i zdjęcia dolnej części obudowy (uwaga na zatrzaski, które trzymają bardzo mocno). Dzięki temu serwisowanie i rozbudowa komputera są bardzo proste i nie powinny nastręczać problemów. Po takim zabiegu naszym oczom ukazują się dwa sloty SO-DIMM na pamięć RAM DDR4, dwa złącza M.2 na dodatkowe dyski SSD PCIe x4 Gen.3 NVMe (w testowej konfiguracji jeden zajęty przez nośnik półprzewodnikowy WD SN530, który jest dyskiem w formacie M.2 2230, ale sloty pozwalają instalować też dyski 2280). Układ chłodzenia składa się z dwóch wentylatorów, dwóch radiatorów oraz czterech heatpipe'ów, w tych dwóch łączonych dla CPU i GPU (te znajdują się po drugiej stronie płyty głównej, dlatego nie widać ich na zdjęciach). Procesor oraz karta są wlutowane w płytę główną i nie ma możliwości ich wymiany przez użytkownika. Jak zatem ten zestaw wypada to w praktyce?

Muszę przyznać, że nad wyraz dobrze. W trakcie stress testu samego CPU jego temperatura nie przekraczała 90℃, a częstotliwość taktowania utrzymywała się na naprawdę wysokim poziomie blisko 4 GHz. Kiedy do równania dołożyłem maksymalnie obciążone GPU, to temperatura procesora chwilami podskakiwała do 95℃, ale przeważnie oscylowała w granicach 90-93℃, co uznać trzeba za akceptowalne wartości. Bardzo dobrze wypada też taktowanie CPU, które przez kilka minut utrzymywało się na poziomie 3,6 GHz, by ostatecznie ustabilizować się na 3,2 GHz. W przypadku grafiki temperatura zatrzymała się na 74℃, a nie było też mowy o throttlingu termicznym. Nie dziwi więc, że laptop bez problemu zdał test stabilności w 3DMarku z bardzo dobrym wynikiem. 

Pochwalić muszę także kulturę pracy laptopa, ponieważ w trakcie grania hałas generowany przez oba wentylatory nie przekraczał 48 dBa, a co równie istotne nie jest on irytujący, co zdarza się często. Obudowa potrafi nagrzać się znacząco podczas dłuższej sesji, ale również nie przekracza granic przyzwoitości. Zresztą zobaczcie wyniki w poniższej tabeli: