Test narzutu sterowników AMD/NVIDIA: konkluzje
Już w teście poświęconym wyłącznie sterownikom AMD pisałem, że producent ten, przynajmniej w niektórych grach, poczynił naprawdę duże postępy, jednak dopiero bezpośrednie zestawienie z konkurencją spod znaku NVIDII pozwala dostrzec, jak duże mają one znaczenie dla tej rywalizacji. Zaczynając od Battlefield 1, oprogramowanie czerwonych radzi sobie w tej grze bardzo dobrze, przynajmniej na procesorze Ryzen 7 1700X doganiając zielonych. Na Core i3-8100 wciąż widoczna jest znacząca różnica, co jest tym ciekawsze, że obie jednostki były podobnie obciążone (~100% dla czterordzeniowca oraz ~35% dla ośmiordzeniowca), zatem dysproporcja wynika z narzutu, który istotnie różni się, gdy w komputerze mamy CPU bazujące na architekturze Skylake. Odnośnie tego, czy to AMD radzi sobie z tą ostatnią słabą, czy też NVIDIA ma trudności z Zen, odpowiedź możecie próbować udzielić sobie sami :)
Doskonale, lub naprawdę solidnie, Radeony spisują się również w Counter-Strike: Global Offensive (notabene dla Core i3-8100 mamy w tym tytule odwrotną sytuację niż w strzelance EA DICE), Dying Light, w którym bardzo dużo dały poprawki pod kątem wielowątkowości, Far Cry Primal, Hitmanie, Rise of the Tomb Raider (tylko przy API DirectX 12!), a także Wiedźminie 3: Dziki Gon. Zauważalną przewagę karty GeForce w dalszym ciągu mają za to w Battlefield 4, Project CARS (gdzie i tak AMD zmniejszyło straty o około połowę) oraz Rise of the Tomb Raider. Jeśli chodzi o ten ostatni tytuł, to oczywiście mowa wyłącznie o starszym DirectX 11, co jest niezbyt optymistyczną wiadomości dla posiadaczy czterowątkowych jednostek, które po przełączeniu na DirectX 12 cierpią na problemy z płynnością animacji.
AMD udało się znacząco zmniejszyć w części gier dystans do rywala, ale dziwne sytuacje i niespodziewane anomalie dalej są domeną drużyny czerwonych.
A mogło być tak pięknie...
Niemniej jednak, w tej beczce miodu dla fanów AMD znalazła się również łyżka dziegciu i to wcale nie taka mała. Zaczynając od Watch Dogs 2, w tym tytule piętą achillesową sterowników Radeon Software jest kompletnie popsuta wielowątkowość. Różnica samego narzutu nie jest zbyt duża, wszak na Core i3-8100 zieloni okazali się tylko o około 8% szybsi i to przy minimalnie mniejszym obciążeniu rdzeni przy zamontowanej karcie z czerwonego obozu. Zatem realnie przewaga w temacie narzutu jest jeszcze mniejsza. Niestety, przesiadka na Ryzena 7 1700X spowodowała katastrofę. Procesor, który w wariancie OC vs OC niewiele traci do Core i5-8600K, przy porównaniu z wykorzystaniem akceleratora NVIDII, w połączeniu z GPU tego samego producenta może co najwyżej lekko wyprzedzić czterordzeniowego budżetowca, a to wizerunkowo wygląda bardzo słabo.
Ogromne problemy sprawiają AMD także produkcje oparte o silnik CryEngine. Widać to chociażby w Sniper: Ghost Warrior 3, gdzie nawet w bardziej optymistycznym wariancie, a więc biorąc do porównania rezultaty Polarisa, dysproporcje potrafią być naprawdę duże. Prawdziwy pogrom mamy za to w Crysis 3, gdzie supremacja zielonych potrafi być grubo ponad dwukrotna i kolejny raz widać znaczny dysonans między różnymi generacjami układów czerwonych. Niestety, jedyny rozwiązaniem jest tutaj ogrywanie tych tytułów na starszym Windowsie 7, gdyż na wydaniach Dziesiątki nowszych niż to użyte na potrzeby artykułu jest jeszcze gorzej (i nie ma to związku z łatkami bezpieczeństwa!). Reasumując, patrząc na obraz całościowy, AMD bez dwóch zdań wykonało dobrą pracę, w wielu tytułach ładnie redukując dystans do rywali. Szkoda tylko, że czerwonym cały czas zdarzają się dziwne zawirowania i wpadki, takie jak sytuacje opisane powyżej. Za jakiś czas pewnie znowu powrócę do tematu, a tymczasem zapraszam Was do dyskusji w komentarzach.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Narzut sterowników AMD/NVIDIA dawniej i dziś - test porównawczy