Oto myszka idealna i to właśnie na nią czekaliście. Recenzja Pulsar Xlite V2 Wireless

Oto myszka idealna i to właśnie na nią czekaliście. Recenzja Pulsar Xlite V2 Wireless

Pulsar Xlite V2 Wireless - Testy

Jak można by się spodziewać po tak dobrym zaprezentowaniu się na tle jakości wykonania i komfortu użytkowania również w testach właściwych Pulsar Xlite V2 Wireless wypadł całkiem nieźle i bez większych potknięć. Jego serce stanowi nowoczesny sensor PixArt PAW3370, który należy do obecnej topki wśród czujników optycznych. Zaś MCU, czyli mikrokontroler zarządzający wszystkimi komponentami na płytce PCB to CompX CX52850 z którego korzysta między innymi Xtrfy M4 Wireless, Dareu A950 czy nasza rodzima myszka Genesis Zircon X, którą miałem przyjemność osobiście przetestować w dniu jej premiery. Na pierwszy ogień poszedł test w programie Enotus Mouse Test, którego wyniki widać na grafice zamieszczonej poniżej. W pomiarze szybkości maksymalnej Xlite V2 Wireless osiągnął bardzo satysfakcjonujący wynik 9.09 m/s, co świadczy o wzorowym zoptymalizowaniu sensora. Dla przypomnienia sam PixArt, czyli producent tego optyka podaje, że PAW3370 jest w stanie osiągnąć maksymalnie 10.16 m/s (400 IPS), a więc uzyskany przeze mnie pomiar jest bardzo bliski tej wartości. Niestety, ma on jednak delikatny problem z utrzymaniem odpowiedniej częstotliwości próbkowania, co widać zwłaszcza dla niższych wartości niż 1000 Hz i chociaż nie wpływa to znacząco na opóźnienia, to warto ten fakt odnotować. Poza tą drobnostką gryzoń zdaje się działać bez najmniejszego zarzutu. Myszka jest bardzo precyzyjna i pomimo uzyskania 14% w pomiarze wartości wygładzania, co jest raczej standardowym wynikiem dla myszy bezprzewodowych, a nawet nieco niższym od reszty stawki, nie da się go wyczuć w praktyce.

A skoro o praktyce mowa, w grach komputerowych Pulsar Xlite V2 Wireless radzi sobie znakomicie. Kursor porusza się bez zauważalnego opóźnienia, jest responsywny, a zarazem nie posiada charakterystycznego dla starszych sensorów optycznych ostrego feelingu. Każde kliknięcie jest rejestrowane natychmiastowo, a dzięki zastosowaniu Kailh GM 8.0 oraz możliwości dostosowania wartości debounce time, która standardowo jest ustawiona na 4 ms, a także prędkości rejestrowania podwójnego kliknięcia, w Pulsar Xlite V2 Wireless nie musimy się obawiać o występowanie dwukliku. Nie udało mi się również odnotować występowania zarówno akceleracji pozytywnej jak i negatywnej. Gryzoń działa po prostu wyśmienicie, czyli dokładnie tak jak oczekiwać by można było po sprzęcie kosztującym nieco ponad 400 złotych. Przyzwyczajenie się do niego nie zajęło mi zbyt wiele czasu a mój aim w stosunku do użytkowanej przeze mnie przez ponad rok Engame Gear XM1R lekko się poprawił. Dodatkowo to właśnie na tej myszce udało mi się pobić mój życiowy rekord w Human Benchmarku, osiągając czas reakcji na poziomie 31 milisekund. W przeprowadzonym pomiarze wartości Lift Off Distance również obyło się bez przykrych niespodzianek. Dla przypomnienia dodam, że test ten przeprowadza się za pomocą płyt CD, gdyż grubość 1 płyty kompaktowej odpowiada około 1.2 mm, a to zaokrąglamy do 1 mm. Mierząc wartość LOD, zwracamy uwagę na ilość ułożonych na sobie płyt oraz moment, w którym kursor przestanie się poruszać (brak reakcji ze strony sensora) - w skrócie im mniej płyt tym lepiej. Jak się okazało, dla ustawienia 1 mm w dedykowanym sterowniku, wartość faktyczna wynosiła 1 mm, zatem po raz kolejny możemy uznać, iż sensor został dobrze skalibrowany i działa zgodnie z zapewnieniami producenta.

Następnym spośród całej serii testów był prosty test w programie paint, mający na celu doszukać się ewentualnych nieprawidłowości związanych z predykcją, interpolacją czy jitteringiem. W tej kwestii również możemy być spokojni. Moje obserwacje wykazały, że jittering o wysokiej jak i niskiej częstotliwości tu nie występuje. Nie musimy się także obawiać predykcji, gdyż w trakcie testów nie udało mi się jej odnotować. Zaś jeśli chodzi o interpolację, to zachodzi ona dopiero po przekroczeniu natywnie wspieranej przez sensor PAW3370 wartości, czyli 19 000 DPI. Wtedy też pojawia się zauważalne wygładzanie, które w zakresie od 50 do 19 000 DPI normalnie nie występuje, co widać na przykładzie wykresów z programu Mouse Tester (zwróćcie uwagę jak zachowują się punkty dla 19 000 DPI a jak dla 20 000 DPI - w przypadku tej drugiej wartości są one dosyć chaotycznie rozrzucone na wskroś linii). Problem ten nie wynika bezpośrednio z samego sensora, a raczej jest narzucany z powodu MCU. Ponadto, jak wykazał ostatni test, pozytywna dewiacja DPI w Xlite V2 Wireless występuje, ale jest na tyle nieznaczna (+2.39%), że de facto nie wymaga żadnego korygowania i możemy traktować ją tak, jakby jej nie było.

 

 

   

Wyniki dla wartości 19 000 DPI i 20 000 DPI w programie Mouse Tester

(Kliknij w wybraną grafikę aby ją powiększyć)

 

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Oto myszka idealna i to właśnie na nią czekaliście. Recenzja Pulsar Xlite V2 Wireless

 0