Oto myszka idealna i to właśnie na nią czekaliście. Recenzja Pulsar Xlite V2 Wireless

Oto myszka idealna i to właśnie na nią czekaliście. Recenzja Pulsar Xlite V2 Wireless

Pulsar Xlite V2 Wireless - Podsumowanie

Przykład Pulsar Xlite V2 Wireless, pokazuje nam, że wcale nie trzeba się bać produktów niszowych, które są dla nas nowe i nieznane. Gdyż jak się może okazać, niejednokrotnie potrafią być znacznie lepsze niż ich konkurencja z głównego nurtu i wyznaczać nowe trendy. Tak jak na przykład było to w przypadku myszki Mountain Makalu 67, która jako pierwsza na rynku posiadała sensor PMW3370 czy marki Glorious, która po wprowadzeniu Model O (gdy jeszcze należała do niszy) rozpoczęła trend ultralekkich myszek. Również i Pulsar wyznacza nowe standardy, w końcu jest on producentem ślizgaczy superglide, które podbiły zagraniczny rynek oraz serca graczy. A do tego potrafi zaserwować nam znakomite myszki, co udowodnił Pulsar Xlite V2 Wireless, odnośnie którego nie miałem praktycznie najmniejszych zastrzeżeń i śmiało umieściłbym go na samym szczycie najlepszych myszek. Przede wszystkim ze względu na jego wzorowe wykonanie, spasowanie i jakość komponentów. Ponadto mysz posiada świetny, ergonomiczny design, przyjemną w dotyku oraz zapewniającą dobrą przyczepność powłokę, a także wyróżnia się na tle innych produktów niewielką jak na sprzęt bezprzewodowy masą zaledwie 59 g.

Nie jest to jednak koniec jej zalet, gdyż zarówno w testach syntetycznych jak i praktyce ta gamingowa mysz sprawdziła się wyśmienicie. Przez Enotus Mouse Test oraz Mouse Tester przebrnęła niemalże bezbłędnie, z niewielkim potknięciem, jakim były nieznaczne problemy ze stabilnością częstotliwości próbkowania. Zaś w części praktycznej mysz udowodniła, iż można na niej polegać. Kursor był responsywny, nic nie wskazywało na widoczne opóźnienia w rejestrowaniu ruchu, zaś w dynamicznych grach typu FPS czy MOBA Pulsar Xlite V2 Wireless działał jak marzenie. Ponadto dzięki jego niemalże natychmiastowej reakcji udało mi się pobić swój personalny rekord w Human Benchmarku - mierzącym czas reakcji na bodźce oraz zauważalnie poprawić celność w grach FPS. 

Myślę, że mysz ta z pewnością zagości na moim biurku na dłużej i należycie zastąpi rocznego Endgame Gear XM1R.

url Recenzja Endgame Gear XM1R - czyżby nowy wyznacznik jakości?

Z drugiej strony, z początku byłem negatywnie nastawiony do przycisków bocznych, jednakże tak jak wspominałem wcześniej, to relacja typu "albo mnie pokochasz albo znienawidzisz" - dlatego ostatecznie, po przełamaniu pierwszych negatywnych wrażeń nawet się z nimi polubiłem. Musimy też pamiętać, że niewielka masa na poziomie 59 gramów, wiąże się z pewnymi wyrzeczeniami. Po pierwsze Xlite V2 Wireless nie posiada wnęki na transmiter radiowy, co jest przydatne w momencie gdy chcemy zabezpieczyć go do transportu. Po drugie mysz nie ma możliwości zmiany DPI w locie, gdyż nie posiada do tego dedykowanego przycisku. Ostatnim ewentualnym minusem jest niemalże całkowity brak podświetlenia - bo trudno zaliczyć do niego jedną diodę informacyjną.

Reasumując, Pulsar Xlite V2 Wireless już na samym początku, jeszcze przed wyjęciem z pudełka starał się nas możliwie jak najbardziej do siebie zachęcić, co jak widać, chyba mu się udało. Recenzowana mysz to produkt, na który czekałem od lat, wykonany z pasją i miłością do gamingu, czyli właśnie tak, jak w moim mniemaniu powinien traktować peryferia dla graczy każdy producent, a nie tylko niszowa, koreańska marka, o której zapewne słyszeli zaledwie nieliczni. Ponadto Xlite V2 Wireless w porównaniu do flagowych produktów wiodących marek, nie kosztuje absurdalnie dużych pieniędzy. Świetnym przykładem jest tutaj Razer Viper V2 Pro (uważany za szczyt możliwości obecnej generacji myszek), koszujący bagatela 740 złotych w wersji bez stacji ładującej i 918 zł wraz z nią - dla porównania Pulsar Xlite V2 Wireless wyceniono na tylko 419 złotych. Nie zapominajmy również, że oprócz zwykłej wersji Xlite V2 Wireless istnieje również model "mini", którego to odpowiednika Razer w swojej ofercie nie posiada. Dlatego biorąc wszystkie te aspekty pod uwagę, postanowiłem docenić Pulsar Xlite V2 Wireless zasłużoną notą 5 gwiazdek oraz licznymi wyróżnieniami. Myślę, że mysz ta z pewnością zagości na moim biurku na dłużej i należycie zastąpi rocznego Endgame Gear XM1R. A dla tej części z was, która była na tyle cierpliwa aby dotrwać do końca tej recenzji i jest chętna zakupić Pulsar Xlite V2 Wireless, mam niespodziankę. Za pośrednictwem mojej grupy społecznościowej skupiającej się wokół tematyki myszek komputerowych, udało mi się przygotować dla was kod rabatowy "PULSAR10" - dzięki któremu otrzymacie 10% zniżkę nie tylko na Xlite V2 Wireless, ale i wszystkie inne produkty Pulsara 😀. Pamiętajcie też, że nadal możecie skorzystać z kodu "JBWMK05" udzielającego 5% zniżkę na wszystkie artykuły z kategorii Strefa Gracza niebędące obecnie w promocji.

Pulsar Xlite V2 Wireless

Pulsar Xlite V2 Wireless 5/5RekomendacjadesignJakość

Pulsar Xlite V2 Wireless - opinia

 Pulsar Xlite V2 Wireless - plusy:

  • Przemyślany i estetyczny design
  • Świetna ergonomia
  • Solidna konstrukcja
  • Wzorowa implementacja przełączników
  • Odpowiednio sparowane ze sobą przełączniki Kailh GM 8.0
  • Jeden z najlepszych przewodów typu paracord montowanych fabrycznie
  • Świetny sensor PAW3370
  • Scroll działa bez zarzutu i cechuje go wysoka kultura pracy
  • Zaskakująco niska waga 59 gramów jak na mysz wielko-gabarytową, a do tego bezprzewodową
  • Idealny rozkład masy
  • Brak zauważalnych opóźnień
  • Krótki czas ładowania (ok. 2h)
  • Atrakcyjny i funkcjonalny sterownik
  • Spora możliwość customizacji, za pomocą dedykowanego sterownika
  • Bardzo dobre ślizgacze z czystego PTFE
  • Brak luzów na łopatkach i przyciskach bocznych
  • Brak pre- oraz posttravel na wszystkich klawiszach
  • Nadaje się do butterfly clicka i częściowo pozwala także drag clickować
  • Dioda informacyjna z możliwością zmiany barw i efektów
  • Bogate wyposażenie
  • Świetny stosunek cena/jakość
  • Wzorowa kalibracja sensora i optymalizacja pod kątem zużycia energii...

 Pulsar Xlite V2 Wireless - minusy:

  • ...ale wbudowany akumulator litowo-jonowy ma tylko 300 mAh i wystarcza na 8-9 dni
  • Delikatne problemy ze stabilnością częstotliwości próbkowania, widoczne zwłaszcza poniżej 1000 Hz
  • Powyżej 19 000 DPI (max. natywnej czułości sensora) zachodzi zjawisko interpolacji i wygładzania, wywoływane przez MCU
  • Brak podświetlenia (nie licząc diody informacyjnej), wnęki na transmiter radiowy, przycisku DPI
  • Nie dla osób leworęcznych

Cena (na dzień publikacji):

Gwarancja: 24 miesięcy

 

Sprzęt do testów dostarczył:

Hard-PC.pl

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Oto myszka idealna i to właśnie na nią czekaliście. Recenzja Pulsar Xlite V2 Wireless

 0