Recenzja XPG Summoner - czyli najlepszej gamingowej klawiatury typu fullsize do 450 zł

Recenzja XPG Summoner - czyli najlepszej gamingowej klawiatury typu fullsize do 450 zł

Jakość wykonania

Kilkoma słowami wstępu, XPG Summoner jak na produkt ze średniej półki cenowej jest w stanie zaoferować naprawdę sporo i to się ceni. Nowy produkt firmy ADATA pod względem jakości wykonania stoi na bardzo zadowalającym poziomie, górną część urządzenia okrywa metalowa płyta, której głównym zadaniem jest usztywnienie całego szkieletu oraz zapobieganie poruszaniu się przełączników. Zaś reszta obudowy wykonana została z grubej warstwy tworzywa sztucznego. Z tego powodu pomimo masywnego wyglądu (jak przystało na klawiaturę pełnowymiarową) nie należy ona do najcięższych, ponieważ waga Summonera to zaledwie 950 gramów, co w świetle jego sporych rozmiarów czyni go stosunkowo lekkim. Skoro już poruszyliśmy temat kadłubka oraz masy warto się przyjrzeć co skrywa spód XPG - tu żadnego zaskoczenia nie ma. Cztery stopki antypoślizgowe rozmieszczone na każdym z rogów co prawda są małe, za to w praktyce należycie spełniają swoją funkcję. Żadnych zarzutów nie można mieć też co do jakości rozkładanych nóżek, które tak jak cały korpus XPG Summoner sprawiają wrażenie grubych i solidnych, tak więc nie musimy się zbytnio obawiać o ich przypadkowe wyłamanie. Chociaż z drugiej strony chętnie zobaczyłbym możliwość ich dwustopniowej regulacji, co powoli staje się trendem wśród nowych klawiatur.

Stopki

No dobrze, ale co z keycapami? - jak już większość z nas zdążyła się przyzwyczaić, stanowią one piętę achillesową większości sprzętów gamingowych. Również w XPG Summoner pod tym względem szału nie ma, chociaż nie można też powiedzieć, że jest źle. Grubość nasadek to około 1.2 mm (taką wartość uznaje się za standard), a materiał, z którego zostały wykonane to nic innego jak popularny ABS, będący tanim i łatwym w obróbce termicznej tworzywem. Legendy na ich powierzchni wycięto laserowo, co zmniejsza niemalże do zera ryzyko łatwego ścierania się napisów. Nie mają także żadnych udziwnień, styl czcionki jest przejrzysty i czytelny, przez co nie męczy naszych oczu. Szkoda tylko, że producent zdecydował się na cięcie kosztów poprzez zaimplementowanie stabilizatorów typu “plate mount” (mocowanych na wierzchniej płycie klawiatury), zamiast skorzystać z nieco droższych “PCB mount” (mocowanych bezpośrednio do płytki PCB urządzenia). Działają one przyzwoicie, chociaż nie można ukryć, że wprawne ucho wychwyci ich delikatny “rattle” (słyszalne grzechotanie), który nie jest jednak tak nachalny jak w wielu innych konstrukcjach.

Keycapy XPG Summoner

Tak jak wspomniałem nieco wcześniej, oprócz samej XPG Summoner, w zestawie otrzymujemy także zestaw dodatkowych, czerwonych keycapów oraz magnetyczną podpórkę pod nadgarstki. Jej wierzchni materiał to imitacja skóry, posiadająca w centralnym punkcie przetłoczenie z logiem gamingowej marki. Resztę stanowi plastik, a także magnesy pozwalające na jej przymocowanie do urządzenia. Co ciekawe, spód skrywa aż osiem stopek antypoślizgowych, czyli dwukrotnie więcej niż ma klawiatura. Zakładam, że wynika to z niskiej wagi akcesorium i chęci zapobiegnięcia się jego przemieszczaniu.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Recenzja XPG Summoner - czyli najlepszej gamingowej klawiatury typu fullsize do 450 zł

 0