Menu ekranowe monitora G-Master G2530HSU Black Hawk jest identyczne, co w przypadku droższych modeli marki iiyama, a więc także testowanego przeze mnie w przeszłości G-Master G2760QSU Red Eagle. Tym samym powtórzono dokładnie te same wady i zalety. Wśród tych pierwszych w oczy rzucają się szczególnie nieintuicyjne opisy funkcji. Dla przypomnienia - przycisk EXIT wciśnięty przy zamkniętej części zasadniczej menu służy za skrót do predefiniowanych zestawów ustawień obrazu, natomiast samo menu wywołujemy przyciskiem ENTER. Niemniej jednak w ogólnym zarysie sterowanie przedstawia się prawidłowo. Producent zadbał o wszystkie podstawowe ustawienia, tj. składowe RGB, jasność i kontrast, a do tego dochodzą jeszcze m.in. trzy predefinicje gammy lokalnej, korektor czerni Black Tuner, automatyka do redukcji emisji światła niebieskiego czy "dopalacz" Overdrive. Mało tego, testowany monitor wyposażono w sloty do zapisywania własnych profili, co w klasie ekonomicznej należy uznać za istotny atut na tle rywali. Typowo dla firmy iiyama nie uświadczymy jednak żadnych gadżetów typu ekranowe celowniki albo stoper, aczkolwiek osobiście nie uważam, by miało to większe znaczenie.
Menu ekranowe żywcem przeniesiono z droższych modeli marki iiyama, co owocuje rozwiązaniem niezwykle funkcjonalnym, choć momentami niezbyt intuicyjnym.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test iiyama G-Master G2530HSU Black Hawk – Niedrogi monitor dla graczy