Test monitora iiyama G-Master GB2760QSU Red Eagle

Test monitora iiyama G-Master GB2760QSU Red Eagle

Menu ekranowe ma raczej czytelną formę, a przyciski działają responsywnie. Nawigacja nie jest jednak najwygodniejsza. Producent bowiem dość enigmatycznie podszedł do opisywania funkcji. Przycisk EXIT nie tylko pozwala zamknąć OSD, ale także służy za skrót do funkcji i-Style, czyli pakietu predefiniowanych ustawień obrazu. Samo wywołanie menu ekranowego ukryto natomiast pod ENTER, który jest jednocześnie przyciskiem zatwierdzającym. Na początku może być to nieco konfundujące. Tym niemniej na kolejne opcje regulacji ciężko już narzekać. G-Master GB2760QSU Red Eagle pozwala na naprawdę daleko idącą personalizację, obejmującą znacznie więcej niż składowe RGB, jasność czy kontrast. Producent zadbał m.in. o trzy ustawienia gammy, dodatkowy korektor cieni zwany Black Tuner, automatykę do redukcji światła niebieskiego, konfigurowalny "dopalacz" Overdrive, a nawet sloty do zapisania spersonalizowanych nastaw. W rezultacie ciężko doszukać się istotnych braków, chyba, że komuś bardzo zależy na gadżetach pokroju celowników czy stopera. Tutaj ich, stety lub niestety, nie uświadczymy.

Menu ekranowe jest obfite w funkcje i graficznie czytelne, ale niepotrzebnie rozbite na tak wiele zakładek. Ponadto, jego legenda bywa mało intuicyjna.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test monitora iiyama G-Master GB2760QSU Red Eagle

 0