Jak zapewnia producent, BenQ GW2480 ma podświetlenie diodowe typu W-LED, zasilanie przetwornicą prądu stałego i charakteryzujące natężeniem 250 cd/m2. Cóż, słowa te znajdują potwierdzenie w rzeczywistości. Redakcja co prawda nie dysponuje oscyloskopem z fotodiodą, ale test organoleptyczny nie ujawnia skłonności do nadmiernego zmęczenia wzroku. Idąc dalej, szczytowy poziom luminancji się zgadza. Co więcej, dolny próg równy niespełna 60 cd/m2 gwarantuje możliwość komfortowej pracy nawet w zupełnie zaciemnionych pomieszczeniach. W tym miejscu jedyne istotne zastrzeżenia można mieć do równomierności podświetlenia, a przez to jednorodności czerni. Sampel nadesłany do redakcji okazał się mieć widoczne problemy z trzema spośród czterech rogów matrycy. Naprzemiennie występowało widoczne żółcenie i fioletowanie w formie typowych chmur. Naturalnie występowanie tych zjawisk zależy głównie od egzemplarza, ale patrząc na wypożyczoną sztukę ciężko o optymizm - choć muszę zarazem przyznać, iż widywałem gorsze przypadki w tej klasie.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test monitora BenQ GW2480 – Stylowy i funkcjonalny IPS w przystępnej cenie